Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pacynek ród od dawna jest
do świata się uśmiecha
bo afer wokół zrobił fest
co przeszły ot bez echa

kasiorka lekko spływa im
za wszelkie synekury
i w nos się śmieje oraz kpi
bo jeszcze mają z góry

lecz odcinania przyszedł czas
łbów świńskich od koryta
i zaraz wszczęto lament wrzask
że demokracja licha

tylko bandyci mordy drą
i jeszcze chcą pouczać
rozszabrowali ziemię swą
do celu szli po trupach

nie ważne jak ten fakt by zwał
człek prosty gdzieś spod Grójca
roboty pełne ręce miał
seryjny samobójca

amnezja ogarnęła w mig
trzęsące wokół getry
a siła wciąż w narodzie tkwi
i na nic wściekłe swetry

Opublikowano

@Jacek_Suchowicz

Piękna miłość całkiem szczera,
niczym Julii i Romea,
scenariusze różne ćwiczy,

(od ćwierćwiecza) w ogrodniczym.

Ma tu swoje terytoria
flora, fauna i euforia.
Matematyk też nie zdoła
zliczyć cudów dookoła.

Taki nawóz - sześć w saszetce,
w jednej cały jad tabletce
- kompostowej, uwierzycie?
A jak działa na poszycie!

Gdy w doniczkach słychać krzyki,
bacz, czy grzybów zarodniki
plus bakterie (dość swawolne)
od podłoża są już wolne.

Na półeczkach i podestach:
- mety, diety, taczki, krzesła,
oczekują mamy, taty,
by je kupić, wziąć (na raty!).

Gdzieś łopata z worem chemii
figle sobie stroją z ziemi.
Chemia lasy chce odkwaszać
- nocą, problem w czym? W łopatach.

Ogrodowy wąż - w przecenie
(ponoć niskie miał ciśnienie),
więc od od rana poją drzewka:
- wiadro, bańka i konewka.

Szczerze szczerzą zęby grabki,
łypiąc z wdziękiem na rabatki,
więc niechcący nie wejdź na nie
- za to są już guzy w planie.


Wszystko w sklepie ogrodniczym
możesz dostać lub wyjść z niczym,
lecz i tak tu kiedyś wrócisz,
jak przyrodę kochasz - musisz.

[img]https://odyssynlaertesa.files.wordpress.com/2013/06/temida.jpg[/img]

Opublikowano

Fajny, w temacie, który jakoś drąży człowieka.
Wybieram sobie ze środka to...

lecz odcinania przyszedł czas
łbów świńskich od koryta
i zaraz wszczęto lament wrzask
że demokracja licha

tylko bandyci mordy drą
i jeszcze chcą pouczać
rozszabrowali ziemię swą
do celu szli po trupach

załączam coś, czego bardzo lubię posłuchać. Pozdrawiam.
https://www.youtube.com/watch?v=kA18zO6-mgU

Opublikowano

Witaj Jacku,

parę dni tutaj nie zaglądałam, chyba się odkochuję od poezji.
Już prawie o niej nie myślę, nie tęsknię.

Chwalę jak zawsze Twoje pióro, ale na polityczne tematy wypowiadać się nie chcę.
Chciałabym choć od czasu do czasu taki dzień, w którym nie byłoby o niej mowy w TV, prasie czy na ulicy.

Pozdrawiam Cię serdecznie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ale odkochanie Ci nie grozi
czujesz jak wieje wiatr historii - ciągnie dreszczykiem po nogach i jak napisał K. I. Gałczyński:

GDY WIEJE WIATR HISTORII,
LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM
ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST
TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM.

Serdecznie i ciepło pozdrawiam Jacek:))

ps.
kolorowe chwile na pewno wrócą
usiądą cicho na etażerkach
będą nas bawić albo zasmucą
może zasłodzą jak bombonierka
łezką goryczy zaskoczą z cicha
kwitnąc nadzieją niczym tulipan
:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin   Twoja wizja poezji przypomina kartografa, który upiera się, że zna każdy zakamarek oceanu, bo studiował mapy  i z góry zakłada, ze ci, którzy mówią o falach, wietrze i zapachu soli, są naiwnymi turystami. Tyle że poezja, w przeciwieństwie do mapy, nie istnieje bez doświadczenia drogi. Skupienie się wyłącznie na „procesie” łatwo zmienia się w zamknięty układ autokomunikatów, które może i imponują konstrukcją, ale nigdy nie dotkną niczyjego życia poza gabinetem czytelnika-analityka.   Co do walenia po drzewach ? Jeżdżę i nie wale.   Że się nie dogadamy - żałuje ! To co mówimy do siebie jest już zbliżeniem. Nigdy nie powiedziałem, że nie masz racji. Ale obaj mamy okulary przez które każdy z nas widzi coś innego.   Ty jesteś fachowcem. Przyznaję to. Ja jestem amatorem. Ale przeczytałem tysiące wierszy i nad każdym myślałem. Nawet wtedy gdy byłem dzieckiem. Dla mnie poezja to magia. Ma smak i zapach. Dlatego kazdy z nas widzi w poezji coś innego.   Dziękuję za rozmowę. Zawsze to coś pouczającego.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie daje tym, którzy nie umieją jej znaleźć, albo jej nie szukają.     Gdyby nawalił, przyjemność z jazdy najbardziej wypasionym porschakiem skończyłaby się na pierwszym przydrożnym drzewie.   Dla Ciebie kluczem do oceny tekstu poetyckiego jest zachwyt czytelnika i wiersz ma być już gotowym opakowanym produktem konsumpcyjnym, którego celem jest ten zachwyt wywołać. Ja patrzę na proces powstawania/tworzenia (ukryty w strukturze tekstu), bo daje mi to możliwość zrozumienia, co autor chce mi powiedzieć o świecie innego niż to, o czym 'wszyscy wiedzą'. Tę inność (re)konstruuje się używając języka - a ściślej - odwołując się do jego funkcji poetyckiej. Za tymi granicami otwierają się - opiszę używając trochę górnolotnej retoryki - niesamowite światy, które nie potrzebują żadnych duchów, aby zostać odkryte.   Bardzo możliwe, że się nie dogadamy, ale to nic nie szkodzi.     
    • Ja dziś miałam szczęście  Kilka chwil wcześniej przed nami kobieta nagle zjechała na drugi pas ruchu i spowodowała wypadek  Widziałam jak była reanimowana  Odmówiłam wieczny odpoczynek bo czułam że odchodzi  Popatrzyłam na córki i mówię  Tak bardzo Was kocham jeszcze nie otwierajcie oczu proszę  
    • Ja jako nauczyciel wychowania przedszkolnego wiele bym dała aby posiąść zdolności Mary  Tak by mi to życie ułatwiło zwłaszcza we wrześniu kiedy to płacz i lament przy drzwiach  Histeria matek które nie dadzą sobie po dobroci wytłumaczyć że ciocia Renia nie gryzie i że w jednym kawałku pociechę odda  Lubię Mała twoje wiersze bo są takie trochę nieprzewidywalne Dziś miałam ciężki dzień myślałam że może tu znajdę trochę ukojenia  No i trafiłam na odrobinę magiczności

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • skwar podszyty wiatrem od wschodu rozdmuchuje kruche latawce niosąc je ponad głową masz spracowane dłonie wielkie niczym bochny chleba pachnące tabaką i mleczem nic tylko schować w nich dziecko czasami zagarniam resztki wczorajszych bruzd wciąż gęstnieje odległość między nami patrzę na rozrzucone lorafeny ty tato na złote ładny nie pytaj mnie o tutaj ono jest połamane tylko krok dzieli mnie od skręcenia w tę samą bramę tam jest inny świat mniej zatroskany
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...