Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rzucił rękawiczką
nie w mą twarz, lecz w błoto
więc spokojnie rzekłem
- podnieś ją idioto

a skoro już szukasz
zaczepki i zwady
posłuchaj, co powiem
i skorzystaj z rady.

Idź do okulisty
on szkła kontaktowe
za pewną opłatą
wymieni na nowe

wtedy rękawicą
rzuć we mnie pajacu
ja ci towarzystwa
dotrzymam na placu.

Opublikowano

@jan_komułzykant

Znałem ja pirata o drewnianej nodze
bo swą naturalną, gdy na hulajnodze
szusował po szosie o porannej porze
stracił na rzecz pługa, który pole orze

bo po kilku głębszych pan oracz amator
z lekka zboczył z pola powodując zator
na szosie, po której pędził niby strzała
obunogi pirat nim się kraksa stała.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec
...
(...)tak przechwalał‚ się kiedyś› sam Andrzej Goł‚ota
tuż przed walką… z Adamkiem. Zanim g‚łową potarł
o ringu wykł‚adzinę™, po ciosie Tomasza.
Nie bądź wię™c taki chojrak. I mnie nie zastraszaj(...)

Opublikowano

@Bronisław_Muszyński

Walcząc na słowa walcząc na rymy
nikt z nas nie padnie, krwią nie zbroczymy
swoich ekranów i klawiatury
lecz ktoś odpadnie, pytanie - który
szybciej się znudzi walką na słowa
ja nie tak szybko, spokojna głowa
bowiem pisanie jest moją strawą
pomiędzy jedną a drugą kawą.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec
...
Ja również się nie boję owego pojedynku;
jednak od czasu do czasu trzeba wypoczynku
aby "cosik" przekąsić. Lub też wyjść na piwo.
Jednak zawsze odpowiem. We mnie jest paliwo
do takich to zawodów. Lecz teraz wychodzę
i to nie do kościoła. Tam mi nie po drodze...

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec
...
Niech się więc tutaj dzieje
wedle twojej już woli.
I od czasu do czasu
ktoś kogoś op...li,
co będzie dla pożytku
czytelników tych sporów.
Może i oni sami
użyczą swych utworów.
...i popłynie opowieść;
coś z haikai kształtów...
Nigdy nie skończonego
bajdurzenia rybałtów.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec
...
Dyszę tutaj
już rymami;
Częstochową
Warszawami
a po części
też Szczecinkiem.
Ogrzewany
dziś kominkiem
śle te strofy
bez namysłu.
Jak przestrzega
wiele przysłów;
najpierw myśl
a potem gadaj.
Teraz ty swe
myśli zbadaj
i odpowiedz
wartką mową.
Nasłuchuję
więc ab ovo.

Opublikowano

@Bronisław_Muszyński

Mina mi nie zrzedła
gdyż ja minę minę
i swój wzrok kieruję
na ładną dziewczynę
która się zza rogu
jak bóstwo wyłania
i z wrodzonym wdziękiem
porusza jak łania
i owszem w futerku
ale z gronostaja
więc dalej z kocurów
możesz robić jaja.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec
...

Teraz znowu biedak
o rogach wspomina.
Czyżby przyprawiła
mu jego dziewczyna?
Czy też się zapędził
za onej futerkiem
a Ona się bawi
w grę nazwaną berkiem?
Gronostaja szukał
znalazł łysą kotkę.
A ta nie pamięta
gdzie straciła... cnotkę

Opublikowano

@Bronisław_Muszyński

Nie o mojej lubej
lecz o nieznajomej
wspomniałem poprzednio
a państwo Dahomej
od Polski daleko
a ona w tym kraju
zrodzona i tamże
się czuła jak w raju
więc pewnie jak Ewa
w chwili doniosłości
też dała się podejść
na bajer miłości
a że była młoda
i niedoświadczona
straciła wianuszek
kiedy pękła błona.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec
...
Dachem swojej lubej
ty się nie zasłaniaj.
To tylko kapelusz
tu chodzi o... jaja
które w ten wianuszek
były oplecione.
Czy to własnie Oną
pojąłeś za żonę?
Czy też - zbereźniku
tylko skorzystałeś
a potem szybciutko
do kolejnej zwiałeś?
I kwiliłeś znowu
o miłości kwiecie
a ta białogłowa
sama w wielkim świecie
zawierzyła tobie.
I w chwili słabości
pozwoliła nawet
byś w niej też zagościł?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Z lewa i z prawa łamanie prawa gdy jeden drugiemu jedzie po bandzie zmieniają się miejscami na wokandzie niczym dziecięca gra w Chińczyka bo taka jest właśnie polityka człowieku nie łam się i nie irytuj lepiej teraz odpuść i nie politykuj oto prokurator ściga prokuratora na prawo nadeszła właśnie pora sędzia podważa wyrok sędziego i jak na razie nic z tego dobrego dla nikogo i dla niczego nie wynika bo prawnik atakuje innego prawnika co rusz wybuchają prawne spory jakich chyba nie było do tej pory tam ekspert ośmiesza innego eksperta na stole sędziowskim spraw leży sterta ktoś winny ktoś skazany tylko prawie jak dużo ludzi dzisiaj zna się na prawie lecz czy to jest kodeks czy z podręcznika bo taka jest właśnie polityka na sądy w końcu nadszedł ten sądny dzień choć nie da się wszystkiego wyciąć w pień ale prawdziwy Sądny Dzień będzie dziś teraz albo jeszcze za niepoliczalną liczbę lat nikt tego nie zna i nie wie o tym cały świat kiedy przyjdzie ten czas i ostateczna pora że będą sądzić też każdą sędzinę i sędziego i wzywać na niebieski dywan prokuratora ktoś coś tam zyska inny na zawsze straci bronić siebie próbować będą też adwokaci zaś radcy i notariusze na nic już nie poradzą bo sprawiedliwy Sędzia da radę z każdą władzą czy to także będzie polityka gdy się pojawi nowa pragmatyka ten z tarczą wejdzie tamten na tarczy dziesięć paragrafów całkiem wystarczy skończą się absurdy i naukowe komunały upadną wszystkie bez wyjątku trybunały ustawy nie będą już potrzebne nic nie warte w dziesięciu zdaniach wszystko jest zawarte skrzydlaty strażnik bramy jednym pootwiera a przed innymi na zawsze pozamyka ale to nie będzie już żadna polityka
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Migrena  to zdanie przypomniało mi Mamę- bo kiedyś zapytałam czy kocha mnie tak samo jak moją Siostrę. Powiedziała prawie jak Ty- że palce u ręki gdy się zranią- jeden albo drugi boli tak samo.   A potem Twój wiersz mnie porwał bardziej. Miłość. Zwycięża wszystko. Taka miłość. I trwa. Gdy świat się kończy. Ona Trwa. Piękny- i wwierca się aż do trzewi  
    • W koszu świat się mieści - myśleliście, że śmieci !
    • @Marek.zak1 Marku, to nie tak... w naszym pięknym kraju jest teraz jeszcze większa bieda niż materialna. Bieda moralna. wchłaniamy jak gąbka wodę wartości,które zawsze nam były obce aby dogonić Zachód. Ale w czym jesteśmy gorsi ? że nie mamy związków partnerskich i legalizacji aborcji na życzenie? Lewandowski jest nielubiany nie za to,że strzela bramki za granicą a za to,że nic wielkiego nie zrobił dla polskiej naszej reprezentacji. Jako kapitan zawiódł na całej linii. Odmawia gry w ważnych meczach Polski bo jest zmęczony a przecież jego koledzy też grają za granicą i też mogą być zmęczeni ale grają...W naszym kraju jest wiele do zrobienia i nie do naprawienia metodami tego rządu, który burzy to co poprzednia władza zrobiła przez 8 lat.Bo rewitalizacja to nie burzenie tylko ratowanie dobra. Reanimacja to nie dobijanie pacjenta. Mimo wszystko pozdrawiam ciebie serdecznie @Migrena bardzo dobry wiersz, porusza trudny ale aktualny temat. nie bójmy się pisać jak jest naprawdę bo ukrywając fakty stoimy po stronie tych, którzy je przeinaczają wyłącznie na własny użytek.
    • Wróciłem. Nie jak człowiek jak język ognia wracający do żrenicy popiołu. Nie do miejsca, do ciebie, do skóry, która mówi moim dłoniom, jak rzeźbić ciszę w temperaturze krwi. Byłem tam, gdzie tlen ma smak piasku, gdzie wiatr uczy języka rozpadu, a noc trzyma za gardło i nie puszcza. W górach, gdzie człowiek oddycha szczelinami płuc, a gwiazdy są jak porzucone oczy co widzą wszystko, nie pokazując nic. Ale wróciłem. Na kolanach snu, do ciebie, do wnętrza twojego zapachu, który przesiąkł mi w paznokcie i nie chce odejść nawet w ogniu. Twoje spojrzenie rozkłada mnie na części, na mięsień po tęsknocie, na kość po dotyku. To nie wzrok, to skalpel, którym rozcinaz przestrzeń miedzy naszymi ciałami. Nie chodzę już unoszę się, bo grawitacja twojej obecności to język bez słów. Każdy mój krok to ułamek ciebie naciągnięty na stawy. Nawet milcenie między nami jest wilgotne jakby ktoś wyjął głos z gardła i zanurzył go w tobie. Oddycham tobą. Nie jak powietrzem jak modlitwą kradzioną podczas wstrząsa. Każdy twój oddech to żyła, którą moje ciało próbuje odnaleźć językiem. Gdy mówię, słowa mają twoją temperaturę. Gdy milczę, to tylko dlatego, że chcę, by cisza stała się kolejnym narządem między nami. Nie potrzebuję twoich słów potrzebuję twoich nerwów. Chcę mówić przez twoje pory, chcę zapamiętać cię od wewnątrz, tak jak lustro pamięta twarz nawet po stłuczeniu. Kocham cię jak rana kocha palec, który w nią wchodzi, żeby sprawdzić, czy boli. Nie z czułości z konieczności trwania. Nie proś mnie, żebym się zatrzymał. Zrobiłem z twojej obecności dom, z twojej skóry  instrument. na którym nie da się zagrać bez krzyku. Nie musisz mnie kochać. Wystarczy, że przy mnie oddychasz ciepłem po burzy. A ja będę kochał cię tak długo, jak długo świat nie nauczy się mojego imienia bez twojego oddechu.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...