Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Moja ręka wchodząca w kolejną sztukę.

A teraz wyjmuję organy wewnętrzne -
powinien brzmieć Marsz Żałobny, ale nie!

Raczej przywodzą na myśl Kozaka,
z Armii Konnej Budionnego,
z rozpłatanym brzuchem, opartego
o drzewo,
który trzymał w dłoniach swoje zwoje jelit,
jeszcze zdziwiony,
z białym już wyrazem twarzy - co teraz?

Trzeba oddzielić serce od wątroby.

Zobacz! ta cienka długa nić to żyła;
jakimś cudem płynęła w niej krew...

O! a tu w żołądku piasek i trawa.

Mówisz - dobrze ci idzie - ale to
przecież trening czyni Mistrza
w tym pokoju będącym kiedyś starą kuchnią.

Mokre pióra na całej podłodze, mdły zapach;

i dopiero czuję, że jestem
bardzo zmęczona -
długo patrząc w noc za oknem, słyszę wiatr



.

Opublikowano

Niepokojące. Rozumiem, że to scena z jakiegoś masowego uboju; wnioskuję po tym, że to kolejna sztuka i po zmęczeniu.
Dlaczego trzeba oddzielić serce of wątroby? Czy są zrośnięte?
Nie potrafię rozszyfrować, z kim rozmawia podmiot liryczny; czy mówiąc "zobacz", zwraca się do dziecka, kogoś mniej doświadczonego w patroszeniu; czy wręcz przeciwnie, do kogoś, od kogo się uczy, do mistrza? Hmm...

Pozdrawiam

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Z niepokojem oddzielam serce od wątroby i już nie wiem? Czy Kozak na sercu będzie mi leżał, czy na wątrobie? Do myślenia daje, oj daje... Szczególnie poprzez zabieg zwracania się do czytelnika... Bardzo mi się podoba!

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Zgoda!  :)
    • @Annna2Zafascynował mnie Twój wiersz, taki prosty problem z butami stał się początkiem głębokich rozważań egzystencjalnych, jak przemijanie, konsumpcjonizm, bunt. Świetny  kontrast między prostą usterką a wizją pogrzebu, potem radosnego zmartwychwsztania zrobił ogromne wrażenie, A zawołanie "A szewca nie ma, ech" to genialne podsumowanie naszych czasów. Bardzo lubię też czarny humor, tu pozwala oswoić się ze śmiercią.  To znakomity wiersz - zmusza do refleksji, pulsuje emocjami. 
    • jeśli cię facet ubiera to będzie potem rozbierał, bez zobowiązań i straty weź czekoladki i kwiaty.
    • Jesteś w moim sercu i w mojej pamięci    Pamiętam nasze dni i nasze noce    Kiedy byliśmy razem, było zawsze słońce    Radość bycia z tobą była wielka    Miłość miała kolor czerwonej róży    Nasze serca to płomienie miłości    Ty byłaś  kwiatem, a ja tylko wazonem    Kolory życia były różne, ale zawsze otulała nas miłość    Nasz codzienny rytm był jak pomidory malinowe, sama słodycz    Pewnego wieczoru odeszłaś    , moje serce tonęło we łzach    Mówię żegnaj, mówię do zobaczenia                                                                                                             Lovej . 2025-08-05               Inspiracje.  Wspomnienie
    • Codzień o poranku siadasz ze mną przy stole. Pijemy czarną kawę — wiesz, że bez cukru wolę.   Potem szepczesz do ucha kilka słów bardzo miłych. Patrzymy sobie w oczy, żeby tak się spełniły.   Lecz one topią się w kawie, która już całkiem zimna. Lekko muskam w niej usta… Może posłodzić powinnam?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...