Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czarny rytm; szept nocy w ciszy; tajemny taniec losu;
podejrzanych myśli; sens z cienia zerwanych kiści czasu,
obrotu gronowego globu; muskanego piórkiem zawistnej śmierci,
uniesionym z przeszłości atłasu godności pozorem, sprawiedliwości;
nowych życia tytanów skwapliwie tworzących szkicem zarysy twarzy;
przedstawiając je rządzą i sztuką chaosu; spełnienia drapieżnego ambicji;
szukającej zwycięstwa, prawa ciała mocy spragnionego upadku;
nikłej wolności, w idei swoich wrogów; ceniących Biel Boga Dnia
Zmartwychwstałą, pędzącą na przód ponad przestrzenią rozciągających się gór, łańcuchem
wichrowych szczytów ośnieżonych nieco; na wyższym piętrze wysokości mroźną pokrywą śniegu;
rzeźbiących obrazy w chmurach nieba, sunące prądami dmącymi w dale;
roztaczającej się lirycznie przestrzeni natchnionej; akcentami nowej cykliczności
natury kalejdoskopowo układającej panoramę jasnego herbu stworzenia przedziwności
niezmącenia; krystalicznie dziewiczej siły cudu ożywienia wzrastającej; dla serca czułego
w lekkości zmysłów poderwanych zachwytem; upajanego majestatem wzniosłego przepychu,
pełnego równowagi i niezachwiania budującego stabilność harmonii spokoju; kojącego zmysły;
szukające wyższej koncentracji, by dostrzegać to co ulotnym mgnieniem chwili,
umykać pragnie uwadze, skupionej na drobnych detalach; małostkach skrywanych piękna,
w wielkim wymiarze świata, pełnego białej mistyki, która unosi fantazyjnie do góry;
pyłki lekkie pragnienia, kaprysu dostrzeżenia; natchnienia natury pozytywnej czasu;
czystości minut motylich niewinności; przy cieniach drzew dzikich ogrodów;
kwiatowych cudów pamięci; żywej prawdy radości siły powściągliwości, dla rąk skromności;
istoty czuwającej nad czci godnym spełnieniem, w boskiej trzeźwości rozpromienienia,
prawem dnia światłości; nie gasnącej pozorem zmierzchu, która ożywia serca żywiołem świętości;
by cenić w pobożności rozsądek docenienia wyrzeczeń, by nie sięgać po owoc zła pokus sycących
ludzkiej marności złudzenia, w aksamicie cieni czarnych snów szaleństwa; co się dobrem chce mienić;
lśnić złotem głupców obłudy, w martwoty jaskini mroku; pozorach piękna cudów;
tętniących chłodem skamielin umysłów pragnących; '' zwykłego '' spokoju:
- wina pragnień rubinu; miłosnych i tańca, krwi prawa kielicha; słodyczy i śmierci; namiętnością podanej
dłońmi chytrej wolności, czasem kości zegara, rzeki ciała i życia, w dół płynącej obrazem; pożądania korytem,
w blasku perlisto czarnym, uczuć duchowo niejasnym; klejnotu spojrzeń natchnionej winności;
zmysłowej, mąconej w utkanej słabości myśli będących pokusą dojrzałą; dla strawy lubieżnej;
co zniewalać chce ciało; w pobliżu drzewa '' figowego szczęścia ''; dnia żaru serca bezmiaru,
które pragnie posiąść wolności ludzkiej ciało; cenniejszej od marzenia, w cieniu śmierci zła mocy,
istoty błądzącej, pragnącej pomocy...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to poetyckie bdsm, gdy daję tobie klapsa na goły wers. potem uśmiech. potem kolejnego.   gdy przyjemnieję od słów. jeszcze milczących lolitek, które rumienią się na samą myśl. zdominuję je,   ulegnę. przywiązana do ciebie, trytytkowo. do bólu. skruszeję w przegubach głębiej i mocniej,   lekko nierealnie.
    • @Berenika97 poruszający i mocny wiersz. Siła jego  tkwi w skrajnie sugestywnym i konsekwentnym użyciu metafory. Jest tutaj echo myśli filozoficznej  egzystencjalizmu (Sartre, Camus): człowiek uwięziony, kajdany. I Nietzschego : moralność jako coś co zatruwa życie. I Schopenhauera : świat jako cierpienie.   Bereniko. piszesz wiersze o coraz większej głębi. Te wiersze,  chociaż dotykają spraw powszechnych mają siłę zamyśleń. Chociażby to: „szarpią resztki duszy” to są elementy psychoanalizy  w duchu Freuda albo Junga.   Piszę to z podziwem dla Twojego rozumienia rzeczywistości.      
    • @violetta   Nie, powiedzieli, że moim obowiązkiem jest pilnować pup osób cywilnych, otóż to: ile razy mam powtarzać - jako były pracownik Archiwum Akt Nowych miałem szkolenie z Obrony Cywilnej, a to nic innego - jak Wojsko Cywilne, dodam: w razie wybuchu wojny osoby niepełnosprawne fizycznie, jednak: słyszące i mające fach zawodowy - też dostaną powołanie do Wojska Polskiego, sama pani widzi - Wojsko Polskie jest tolerancyjne, zabawne i można tam przeżyć przygodę, poza tym: jak widać - jestem potrzebny ze względu na kręgosłup moralny.   Łukasz Jasiński 
    • @Berenika97... onieśmielasz mnie czasami. Cieszę się z Twojego komentarza, naprawdę dziękuję za tak szerokie podejście. To wszystko, dla .. Basieńki Niechcic.. :) bo to po mistrzowsku odtworzona postać, nie umniejszając pozostałym aktorom. @iwonaroma... tytuł, dla "zmyłki".. ;) ale pasuje do treści. Dzięki za wizytę.   @Starzec... @Leszczym... @Cyjan... dziękuję Wam.   Pozdrawiam Gości.    
    • @huzarc@Migrena napisałeś wszystko. Dziękuję :) @Jacek_Suchowicz dziękuję, myślałam, że przekombinowana :) Fajnie, że zaglądasz. Miłego czasu :) @Robert Witold Gorzkowski miło Cię widzieć Robercie. I czytać... czytać Twoje komentarze to sama przyjemność. Dziękuję i pozdrawiam :) @Berenika97 oj, ale się dobraliście, poetka i fizyk... cudnie :)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      nie pytam, choć się domyślam :) uwielbiam Wasz komentarz i czytam go już któryś raz. Dziękuję za niego, bardzo :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...