Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Niezmienny


Rekomendowane odpowiedzi

Deszcz sfruwa w Warszawie.
Burza nad Gocławiem.
Mokną bez obrony
,,Firany, zasłony".
Płynie wężykami
Błysk świateł latarni.
Jak po żywej grudzie
Biegną mokrzy ludzie.
Rzadko auto mignie.
Ciemno wszędzie, dziwnie.
Dzień się nie pojawia
W strasznym śnie Gocławia.
Jak w najstarszym micie
Wielkie, głośne mycie.
Deszcz - aktor w teatrze
I sam sobie klaszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Agnieszka_Horodyska

a po policzkach płynie
płyn co ze soli słynie
mokre fukają marzenia
tęsknotą ciekną pragnienia
roztrzęsione rzęsawisko
ponure to wszystko
i niespełnione pęcherzyki
łączą się w króliki
przeźroczami kapią
wargami się łapią
skaczą po gniewie
teatralnym niebie

i wycięci z tektury
w niemałym trudzie
Biegną mokrzy ludzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...