Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie mam złudzeń,
Że przemija czas.
W sprężynie świadomości brakuje serca;
Dławiące ogniki zasiedliły przestrzeń istnienia,
Która, jak zbłąkany na rozstaju duch, trawi
Własne życie. Snem, jawą,
Przeinaczaniem faktów, staramy się walczyć
O przetrwanie naszego trwania
W bezkresie agonii. Jesteśmy promieniami
Fioletowych słońc na atomowym niebie
Naszej przyszłości. Jesteś iskrą, zapłonem
Moich marzeń o pragnieniach.
Przezwyciężyć lek przed nienawiścią
Do swojego bytu pogrążonego w ciszy krzyczącej
Krwią rozlaną z łona przeszłości – to cel.
Ciężar myśli przytłacza bólem egzystencję
Motyla, którego skrzydła, spowolnione
Jesiennym słońcem, niosą do bram kresu
Istnienia. A prawda tylko w chwili obecnej
Jest tym, czym my. Bo trwamy w oporze,
Przed słowami, które są naszym bogiem, nie nami,
Którzy zabijamy nienarodzone istnienia
W imię nieskończenia. Trwamy na zakręcie wstęgi
Möbiusa, nie wiedząc, że koniec jest początkiem
Końca wszechrzeczy. Będąc tutaj, jesteśmy tam,
A tam – przecież nie istnieje. Nierozerwalnie
Odpychamy swoje myśli na skraj przepaści
Nad naszymi marzeniami o pięknie, ułudzie,
Pragnieniu poznania niezniszczalnej poetyki
Zgonu. Zanieść pragniemy nasze serca niebu,
Tylko umierać nie chcemy.
Strącamy się w dno ryzyka; nie ryzykując –
– przegrywamy… (…)
Wtedy budzi nas dźwięk
Telefonu. Zjawy stają się przez moment zjawami
Istnienia straconych szans. A my, pogrążeni
W paranoidalnej symbiozie z bezmiarem łez czasu,
Odchodzimy w mrok. Rozpada się nasza egzystencja.
Jak trzepot muszych skrzydeł
W bursztynie sprzed miliarda lat – zasypiamy
W sobie samych…
Osobno…

Opublikowano

wcale sie nie dziwie ze nie dales tytulu , trudno to zatytulowac i trudno skomentowac ten potok mysli i slow. Jesli masz cos do powiedzenia mow to prosto wyraznie i spojnieto tak na poczatek bo potem to mozna pofantazjowac jak juz sie umie, bo inaczej nikt tego nie strawi w takiej gmatwaninie po prostu machnie reka i tyle, tworzywo masz ale wykonaie?szwankuje oczywiscie moim skromnym zdaniem
pozdrawiam Kredens

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka A faktycznie, jest film o tytule 'Noce i dnie' —  z ciekawości zajrzałem na filmweb, aby zapoznać się z recenzją. — Nie korzystam ze sztucznej inteligencji. Słowo ''dnie'' jest bardzo głębokie, jakby dotyczyło traumy (strzelam)
    • Tobie, Hetmanie, sercami Kresów rządzić. Tobie buławę przodków, dzierżyć ostatkiem rodu. Tak mi ongiś mówiono. A teraz tylko z koniem wiernym, bukłakiem horyłki i oblubienicą czarną u pasa, mijam chutory ogniem wojny dotknięte. Z których jeno pozostały węgle niedopalone i dymów czarnych słup. Kozacze! Tyś niczym sokoły na niebie dumne, ukochał wolność tych ziem. Nocą mijam przydrożne kapliczki. Idącego na śmierć pewną, pozdrawiają przodków duchy w czaprakach, przy nich stojące. W ziemi solą ich proch. I niedługo spocznie w niej mój duch i mój trup. Boga na Dzikich Polach nie szukaj. Tu rządzi ślepy los i francowata fortuna. Zawsze wbiją Ci w plecy, nóż ostry. Próżno wołać rogiem kwarcianych i rejestrowych. Szkrzydlaci jeźdźcy już dawno pogalopowali do niebios bram. Klnąc się jeno tylko na swój honor i złotą ņiezbywalną wolność. Zsiadam z konia i sam jeden z zygmuntówką w prawicy podchodzę do lini wroga zwartej na metry.  Niech Cię wściekłą sforą obsiądą zewsząd. Niech się ostrze Twej oblubienicy we krwi gorącej solidnie upije. Wtem pośród wrogów linii, widzisz jak śmierć ku Tobie wolno kroczy. Tak Tobie Hetmanie, przyszło ginąć w obronie Siczy. Wtem nagle sokoły rzuciły się z nieba i uleciały z ciałem wysoko. Przodkowie a nie śmierć porwały człowieka. Krew z jego ran po dziś dzień jednak, na step święty ścieka.    
    • @Poezja to życie Jak nas może nie być, skoro pieczemy chleb i oddychamy ze wskazówkami w ręku -:)   Ciekawa miniatura.   Pozdrawiam.
    • @Nefretete Może być i dni, :) Ps. W filmie jest tytuł 'Noce i dnie' wzięłam stąd to słowo @NefreteteZapytałam AI, oto odpowiedź:   Oba warianty są poprawne, ale różnią się stylem.  Dni to forma rzadsza, literacka, ale gramatycznie prawidłowa (np. w tytule powieści Marii Dąbrowskiej). Dnie jest formą powszechniej używaną w mowie potocznej.  @NefreteteJednak po namyśle, zostało jak było, ale dzięki za wnikliwość - dzięki niej, sprawdziłam :)
    • Górale: Hela, róg.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...