Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie pachniała chwilą
gdy świat miał się składać
z najgłębszej czerni oczu
i głosu tuż po zbliżeniu
nawet na tle Coltrane'a
myślała o parasolu
dla wychłodzonej głowy

wybrała męczenie dni
grzebiąc za murem
niedopoznany chaos
bezpiecznie

z Bogiem

Opublikowano

Nie wiem, kto od strony technicznej odpowiada za sprawność portalu, ale albo człowiek ów uważa, że ma niezwykłe poczucie humoru, albo średnio potrafi nim zawiadować...
Nie wycina się połowy czyjegoś tekstu ot tak.
Coraz lepiej...

Opublikowano

wybrała męczenie dni
grzebiąc za murem
niedopoznany chaos

bezpiecznie
z Bogiem


To w pewien sposób "zamyka" wiersz, wtłaczając refleksję w jakąś szufladkę ilustracyjnej, psychologicznej diagnozy. Nie oglądałem filmu ale z tego co o nim słyszałem i czytałem, jest w nim o wiele więcej "powietrza", pytań i wątpliwości...

Opublikowano

@Anna_Myszkin


Ona cały czas pachniała chwilą. Niejedną zresztą...

Co do Coltrane'a - musiałam zerknąć do podpowiedzi i wyszło mi, że to muzyka, ale, wiadomo, że kompletnie na tej dziedzinie się nie znam:-).

Jestem w jakiś sposób daleka od Twojego postrzegania tego obrazu. Ale to bardzo trudny temat.
Mam poczucie, że tyle patrzeń na "Idę", ilu obserwatorów.
Wcale pewna nie jestem, że chodziło tu o bezpieczeństwo dane od Boga.

Twój wiersz jest trudny. Nie mam kompetencji...

Serdeczności. E.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




na ten............................przykład - choć


i tak jest przyjemność z lektury


Masz rację. Myślałam, przyznaję, o wyodrębnieniu "z Bogiem", bo to bardziej życzenie powodzenia w dokonanym wyborze.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dla mnie nie pachniała - ślizgała się zaledwie po obcych jej tematach.
Jeszcze raz: nie pisałam o przemyśleniach, które mam po obejrzeniu filmu, tylko o moim postrzeganiu zagubionej Idy.

Ja jestem pewna, że nie chodziło o Boga, tylko o ewakuację, ucieczkę przed nieznanym.

Pozdrawiam.
Opublikowano

@andrzej_barycz
"Nie oglądałem filmu ale z tego co o nim słyszałem i czytałem, jest w nim o wiele więcej "powietrza", pytań i wątpliwości..."
Powyższy cytat zdaje się jasno świadczyć o tym, że napisał Pan o filmie.

Co do samej Idy, każdy ma taki odbiór, jaki ma, a na ile ja "spłaszczyłam" tę postać w swoim jej widzeniu, może się Pan dowiedzieć, oglądając film. Polecam.

Opublikowano

@Anna_Myszkin

Ma pani rację, wymądrzanie się na temat rzeczy, której się nie zna, byłoby błazenadą. Dlatego moje uwagi dotyczą jedynie Idy poetyckiej, jej zdolności do autonomicznego istnienia poza swoim życiodajnym źródłem (filmem), poza wspomnianą "ilustracyjną" funkcją. Byłoby złe dla utworu, gdyby mógł istnieć tylko w pakiecie, jako załącznik. Nie twierdzę, że pani cokolwiek spłaszczyła, pisałem o "zamknięciu" wiersza, czyli braku jakiegoś literackiego sygnału, który pozwalałby spojrzeć poza "mur", w realność i konsekwencje wyboru Idy. Mój poetycki "film" urwał się w połowie pozostawiając wyobraźnię głodną, a ciekawość niezaspokojoną :)

Opublikowano

@andrzej_barycz
Mogę tylko powiedzieć, że film pozostawia widzowi wiele swobody na budowanie własnej interpretacji powodów i skutków działań bohaterek, a ostatnia scena - nie chcę tu pchać spoilera - daje ogromne pole do snucia przypuszczeń.
(Gdybym miała kontynuować przerwany wątek filmowej Idy, nie dałabym jej wielkich szans na odnalezienie się w zakonie, a może nawet na odnalezienie się gdziekolwiek.)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...