Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kaszel i ból zatok pulsujący energicznie jak ta,
która lubi robić to mocno i energicznie.
Babcia wydziergała mi czapkę, lecz przez tydzień
nie mogę wyjść z domu, bo normalnie zimno jest
i nie ma znaczenia, choroba niekontrolowanie
wpełzła wieczorem, kiedy przed mym domem
zastanawiałem się skąd wróciłem. Co mnie tu przygnało.

Niezacieralne ślady na spodniach i na koszuli
wskazują na Skierniewice. Krew na rękach
i w kącikach ust zdaje się tylko potwierdzać.
Pytali dokąd biegłem. Nie widziałem co wąchali,
z uświnionej kurtki wyciągnąłem papierosa
i zapaliłem. Nie uwierzyli w moją historię.
Wyciągnęli papierosy i zapalili. Od kurtki
zajęły mi się włosy. Odszedłem nieco dalej.
Na rampie trwała impreza dla Gejów, na której
nie było ani jednego przedstawiciela tej
tajemniczej nacji. Pomyślałem - "Ci, którzy należą
do tajemniczych nacji,
będą na tyle mili, by pomóc mi z tymi włosami".

Miałem zaproszenie, więc wszedłem, z plecakiem
pełnym plastykowych zwierząt, pluszu i strzykawek.
Przedstawicielstwo t. n. zostało tam, na rogu Lelewela
i Sienkiewicza. Rozprawiano o przejęciu władzy
przez. Mnie tam nie było, więc do niczego nie
doszło, bo od kurtki zajęły mi się włosy. "Władza
należy do ludu, to nie było by fajne oddawać władzę
którejkolwiek z neo-pogańskich hord." - pomyślałem
usypując suche gałęzie na kształt krzywej wieży.
"choćby należał do niej mój brat, sąsiad i ojciec.".


Deszcz zamiatał przechodniów z Widoku do Centrum,
gdzie na koncercie zespołu z trójmiasta bawiło się
sześć osób. Redaktor stał jak wryty i spisywał. Pytali
mnie o ten koncert. Bałem się wejść. Przeraźliwie
i haniebnie bałem się wejść, bo przedtem jak inni
jaboliłem na muszli. Ze mną jest tak, że czasem
zapominam ortografii świata, ponieważ żyję
w mieście, w którym fałszuję się nie tylko pieniądze.
Zapomniałem, że nie mogę pisać o fałszerzach pieniędzy,
oni nie istnieją. Zapomniałem, że to, co istnieje
nie ma najmniejszego związku ze mną. Ale mniejsza,
o tym także nie mogę napisać.

Recytując Biblię Wielkiej Radości, którą dostałem
w prezencie od zaprzyjaźnionej córki prezydenta
wraz z obrazkiem Jezusa przybijającego się do krzyża
kierowałem się w stronę domu. Klnąc kierowałem się
w stronę domu. Nikogo nie spotkałem i nic
się nie wydarzyło. Nic, co ludzkie nie jest mi obce.
Tajemnicza nacja, fałszerze pieniędzy i Budda
masturbujący się w parku przed grupą licealistek
to przecież bujdy, ogłosiły szczekacze rozstawione
na ulicach miasta. "To chyba nie o to miasto się rozchodzi."
Konrad Ciok to bujda - wtórowały inne.

"Więc skąd krew na rękach i w kącikach ust" -
nie dawałem za wygraną. Tej zimy po raz pierwszy
zaczął padać śnieg.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a oto błyskotliwa myśl ojeja

kolejny Pan komentujący komentarz

gorszy nie będe... a teraz Cie zadziwie, coś co jest nuzące nie musi być nudne

wiec postarj się bardziej jak bedziesz chciał sie czepiać

tera

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...