Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Poranna modlitwa poety


Mieczysław_Borys

Rekomendowane odpowiedzi

Do utraty sił,
Do utraty tchu - póki będę żył,
Podnosząc się z nocnego snu -
Dzisiaj znowu napiszę wiersz...

II

W miejscu natchnionym

https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5485158496007309761/5633324367801894466?banner=pwa&pid=5633324367801894466&oid=103276734392610294633
To miejsce to miłość dla umysłu i zmysłów.
Jaką że ja tutaj napisałem ilość wierszy: sto, dwieście, trzysta?
A w każdym emocjami grałem, jak wokół wiatrami nieraz puszcza.
Wszystko z siebie dałem - uczuciem, jeżeli nie słowem,
Jeśli komuś treść stanie się czcza?

To miejsce to odprężenie od stresu, depresji, jeżeli ją się ma.
To miejsce to ulżenie duszy, sercu, jeżeli do czegoś się łka.

To miejsce to umieranie czegoś i rodzenie się na nowo.
To miejsce to siebie pytanie dokąd zabrnę dnia któregoś?
Czy podołam życiu ciężkiemu i srogiemu,
Które nieraz niepokojami grzmiało,
Jak nad tym niebem nieraz niepogodą?!
https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5403676859357840753/5403676928511356498?pid=5403676928511356498&oid=103276734392610294633

Co jeszcze we mnie się tli, żeby żyć z poezji urodą?
To miejsce to zadanie żyć z Natury zgodą.
To miejsce, co jestem przypadkową środą,
Bowiem dzień tygodnia nie gra roli,
W mej życia doli, kiedy tutaj przybywam.

Nie niesie mnie tutaj mus, obowiązek, wyrachowanie, czy przypadek,
A zwykłą potrzebą, odprężeniem, co się zwie natchnieniem.
To prawda, że czym za młodu skórka nasiąknie tym będzie na starość.

Kiedy byłem małym chłopcem lubiłem zapędzać się tam,
https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5412596318416465713/5491197744915100354?banner=pwa&pid=5491197744915100354&oid=103276734392610294633
Gdzie straciłem orientację, jak daleko jestem od domu.
Choć byłem na tym łonie natury dobrym łowcą motyla,
Którego łapiąc w dłonie nie uszkadzałem.
Bez trudu znachodziłem gniazdo skowronka,
Oznaczając je kijem, żeby nie rozdeptały owce, krowy, konie!
W jałowcach odnajdowałem gniazdka ptasie,
Niczego nie niszcząc w tym głupim chłopca rozumie w tamtym czasie.
Ale kiedy w rowie napotykałem suma, miętusa, szczupaka,
Zachowywałem się jak myśliwy, bowiem w domu czasami nie było co jeść.
Czasami udało mi się złowić raki, które mama żywcem wrzucała z wrzątkiem do garnka,
Kiedy po tym strzelały jak polana w piecu, to tak było na duszy ich mi żal,
Gdy zacząłem je jeść, zapomniałem o tymi i o tym, że głodny już nie byłem.

Poetą można być wszędzie, ale dzisiaj żałuję,
Że pół życia spędziłem na Górnym Śląsku.
Za to już tylko winię przypadek, los, PRL i siebie.
Dzisiaj tak myślę, że nawet i dobrze, że tak wyszło na średni wieku życia.
A wiek dziecięco-chłopięcy i wiek stary przypadł mi tutaj,
Skąd przyszedłem na świat - i tutaj spocznę w rodzimej ziemi na wieki.
Ale zanim mi się przyjdzie zamknąć powieki, cieszę się moim rodzinnym Podlasiem...
Tymczasem obserwuję, jak wiosenny pada deszcz... Jak ptak siada na sosnę.
I ta zawsze bez względu na porę roku puszcza zielona życiem tętni...
https://plus.google.com/photos/103276734392610294633/albums/5412596318416465713/5918371742034784898?banner=pwa&pid=5918371742034784898&oid=103276734392610294633

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uff... przeczytałam. powiem szczerze... za długi, tzn. "przegadany". radziłabym oszlifować wiersz warsztatowo.

wiem, co czuje poeta i jak mocno jest "uzależniony" od weny - nie tylko od rana ale często w nocy - musi dać upust natchnieniom ale ... żeby to trafiło do Czytelnika, musi być "lekkostrawne" i z umiarem podane :)

I jeszcze taka drobnostka z mojego doświadczenia - dawno pisane wiersze można (a nawet wskazane) udoskonalać warsztatowo przed opublikowaniem. a oryginały? - pozostawić "w szufladzie" na pamiątkę.

Serdecznie i b.ciepło pozdrawiam, Mietku :) Krystyna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za miły wpis i za doradztwo. Tak to prawda, zgadzam się z tym, co tutaj przez Ciebie było napisane. Już wcześniej Jan Wodnik doradzał mi, żeby wstawiał krótkie wiersze. I tak ostatnio robiłem. Ten wiersz treścią długi jakoś tak mi emocjonalnie wskoczył. A z warsztatem to ciągle staram się pracować nad tym, ale to nie takie w mojej sytuacji proste. Poza tym wstawiam wiersze już wcześniej napisane, brane ze zbioru przypadkowo, stąd są różnego poziomu. Też mogę ten wiersz wyrzucić. Bo gdy co dwa dni można wiersz wrzucić to w takim razie ten wiersz nie ma żadnego znaczenia. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Mietko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za miły wpis i za doradztwo. Tak to prawda, zgadzam się z tym, co tutaj przez Ciebie było napisane. Już wcześniej Jan Wodnik doradzał mi, żeby wstawiał krótkie wiersze. I tak ostatnio robiłem. Ten wiersz treścią długi jakoś tak mi emocjonalnie wskoczył. A z warsztatem to ciągle staram się pracować nad tym, ale to nie takie w mojej sytuacji proste. Poza tym wstawiam wiersze już wcześniej napisane, brane ze zbioru przypadkowo, stąd są różnego poziomu. Też mogę ten wiersz wyrzucić. Bo gdy co dwa dni można wiersz wrzucić to w takim razie ten wiersz nie ma żadnego znaczenia. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Mietko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...