Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oddałem Ci mieszkanie- takie miejsce
Encyklopedia nazywa je sercem
Dorabiać nie warto było kluczy
Po co dwa komplety egzemplarzy?

Myślałem- jako właściciel, ten główny
Przed eksmisją zabezpieczony, a Ty
Drzwi zatrzasnęłaś, na własność wzięłaś je
Jak mam pukać? Zakrwawione me knykcie

Sądziłem- utrzymywać będziesz ciepło
Patrząc na termometr widzę, że
Z dnia na dzień jest tu coraz bardziej zimno
Jak na skutej lodem Arktyce

Czystość... a co to za pojęcie?
Przez szyby nie przechodzi światło
Skoro ja nic nie widzę przez nie
Do środka zajrzeć innym ciężko

Zrobiłaś mi niezły burdel kiedy weszłaś
Pomieszane nawet sufit i podłoga

Chociaż w innym zakwaterowanie masz
Ciągle mamisz i dalej kluczy nie zwracasz
Nadal żyję nadzieją naiwną
Że je posiadasz nie na daremno

Chciałbym, żebyś się już mogła wyprowadzić
Ale jeszcze nie potrafię Cię wyrzucić
Tak bardzo pragnę je na powrót odzyskać
Jednak nie mogę Cię z niego wykopać

Miała nam grać muzyczka- "One Love" Marleya
A słychać Chopina i jęki konania

Po chuj Cię w ogóle zapraszałem?

Znów odpowiada mi tylko cisza...

Opublikowano

@Kulok_the_Bo$$
zaczyna się w porządku, ja jednak ograniczyłabym nieco zaimki, wystarczą też same egzemplarze, po co jeszcze komplety, porównanie do Arktyki ograne, burdel i chuj mnie się nie podobają, jeśli już przekleństwa, to jedno wystarczy, to jednak jedynie moje sugestie, które nie umniejszają emocji zawartej,

pozdrawiam!

:)

Opublikowano

Jak dla mnie, mimo że ma coś w sobie, to jest mocno przegadany.

Bardzo nie lubię tego wersu: "Encyklopedia nazywa je sercem" - nie daje szans czytelnikowi, za mocno sprowadza go do parteru.

Podoba mi się czystość i szyby.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na marnej jakości zdjęciach wszyscy wciąż jesteśmy żywi a drzewa są soczyście zielone, mimo czerni i bieli.   Przechadzam się pomiędzy zgiętymi starością masztami latarń, szczerzą swoją bezzębność, bezskutecznie próbując rozproszyć ciemności.   Dotykam ziemi, właściwie jest prochem, przesypuje się przez palce nie pozostawiając śladu na spragnionych wilgoci dłoniach.   Księżyc rozpada się na fragmenty, może poraz ostatni, koty zerkają z flegmatyczną dezaprobatą.   Mój chwiejny krok wytycza trasę do w pocie czoła wypracowanej samotności łóżka.   Na marnej jakości zdjęciach na śmierć zapomnieliśmy uwiecznić najwarzniejszych spojrzeń, słów i gestów.   Dlatego nawet koty milczą, nic nie zakłóca przeklętej ciszy, prawdopodobnie ostatecznej.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dokładnie tak jak w komentarzu - serdecznie dziękuje za przeczytanie -                                                                                        Pzdr.uśmiechem.
    • @Alicja_Wysocka Może i tak, a może życie to sen?
    • Płyń we mnie rzeko czarodziejskiego napoju Brangien   Kości moje wypełniają się woskiem i winem   Coś wiem Coś widzę Coś pamiętam   W głębi kwiatu orzecha wodnego wschodzi słońce    
    • Witaj, Janie. Z wiersza wynika, że jakaś Narcyzka Cię usidliła i wciągnęła w świat swoich iluzji. Teraz może być jednak tylko lepiej. Dług zawsze można spłacić, a świat wcale nie jest szorstki i bezlitosny. Dokonywanie wyborów, choć wymaga odwagi, jest świadectwem jednego z największych darów od losu - wolności. Jeżeli się jej boisz, to wcześniej czy później ktoś to wykorzysta i Cię zniewoli, wyczuwając, że tak jest dla Ciebie wygodniej. (Oczywiście mówię do peela, jakby co...) miłego :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...