Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pod olszyną nad zalewem,
W cieniu głowę skryłem siwą,
[ Skoro słońca nie znoszę ]
A wodny akwen jest moim wylewem
Natchnionych myśli z tęsknotą żywą.

Dzisiaj pomost gości starców samych,
Którzy chcą zapomnieć jakie życie mieli,
A odczytać wśród topieli wodnych
Co im jeszcze życie zdzieli?

Nie ma panien wonnych,
Tylko wiatr wyrywa suche liście olchy.
Nie słychać koników polnych,
Tylko kot przechodzi lichy.

A przed chwilą było tak pięknie i cicho -
Jak łabędzi śpiew na wodzie.
Wiatry naszły ni stąd, ni zowąd, jak złe licho
I nic z niczym nie jest w zgodzie!

Akwen wodny dwa kwadranse temu
Spał bez ruchomo sobie,
W nim słońce. Dziecko pytało, czemu
Jest tak w bez ruchomej ozdobie?

Teraz ujrzeć to ponownie nie w sposób,
Kiedy wiatr potargał spokój!
Wszystko uszło - nie ma żadnych osób,
Skoro i uszedł stąd dzisiejszy piątkowy pokój.

Wiatr faluje wodą, kołysze kaczki,
Zrywa liście, kręci piaskiem
I zamiata kurzem, jak z nie tej beczki,
Coby miało dzisiaj być odetchnienia lekiem.

Żadna strata, żadnym kłopotem,
Skoro ja jak odmieniec ludzki
Lubię, kiedy duje po głowie wiatrem, a nie spływa potem
I w tym przy mnie jeszcze opiekunka moja ani z troski,
Ani z powołania, tylko z przeznaczenia.

WIERSZE Mietka [ STR. 5 ]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wakacje w maju... uuu wczesne owoce; szybki obiad z mikrofali, wyciąg górski i paczkomat otwierany zdalnie. Co zrobisz z zaoszczędzonym czasem? Przemierzając drogę od przystanku do domu, skracasz ją o cztery kroki, wydeptując trawnik. A może jakaś rocznica? Dwadzieścia pięć lat małżeństwa, od dwudziestu lat spotykają się w co trzeci weekend, wiadomo praca za granicą. Stawiają na towarzystwo współpracowników, jakiś bieg publiczny... w końcu człowiek to istota społeczna.      Zaglądam do późnej brzoskwini, czerwieni się jej serce. Pozwala żebym je z łatwością wydłubała. Oglądam bruzdy jakimi raczy się chwalić, koleiny które jeszcze przed chwilą wypełnione były gęsto. Ten owoc wygląda na odpowiednio przygotowany. Słodkie soki płyną mi kącikami ust, lepią się palce. Uśmiecham się zaskoczona.    Sprzedawca mówi, że kiepsko schodzą. Kosztują osiem złotych za kilogram, ale prawie wszyscy są już przejedzeni brzoskwiniami. Woleli kupić kwaśne, wczesne odmiany, w których miąższ był przyklejony do pestki. Trzeba je było ssać, jak cukierki. Niby takie dojrzałe, ale ani ciepło im nie pomagało, ani owinięcie w gazetę, ani nawet pierwszy głód... w czasie.    Najwidoczniej sztywne reguły rynku wpychają w nawias to, co się guzdrze, z nogi na nogę, z dnia na dzień. To co długo dojrzewa bywa śmieszne i niedocenione. Nie nadążyło, zbyt długo się opalało, leniło na gałązce... czy coś pominęłam? Teraz jest sezon na buraki i kapustę. Trzeba trzeć, szatkować... robić winogronowe fermenty.    A późny owoc? Czy ma szansę na pochwalenie się smakiem? U niego wstęp zaczyna się tam, gdzie u innych jest zakończenie, albo wspomnienie usadzone w niewygodnej pozycji, dźga z lewej strony. Komu dziś potrzebne są odmiany cierpliwe, wymagające i zrównoważone? Takie, które połapały więcej promieni słońca. Dojrzałe w tym co odczuły. Owoce pełne.      Wyliczasz mi argumenty, optujące za szybkością. Z miejsca a, do miejsca b. Czysta woda w basenie, ręczniki złożone w kostkę, wypasione pamiątki... I, że na podium, takie fajne medale dają..., o tu masz w gablotce, czasami je odkurzasz... ale właściwie to dobrze, że czereśnie są w jednym czasie. Stoimy tak już przez chwilę, więc kiedy ci mówię, że we wrześniu kupiłam na straganie słodkie truskawki szklarniowe, mówisz że ty też kupujesz, ale twoje są bez smaku .Czyli znowu nowo-moda? Tym razem z supermarketu.
    • @Alicja_Wysocka @Klip @Konrad Koper Dziękuję za odwiedziny :)
    • @Konrad Koper@Klip Dziękuję bardzo.
    • @Annna2Dziękuję i pozdrawiam:) @Marek.zak1Dziękuję i pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...