Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zajść można dosłownie
wszędzie. I z każdym.
(już widzę te mysie miny spolegliwych żon
i wykrochmalone ploty furkoczące
na suszarkach. Nim wiatr w nie dmuchnie
zdołają prześcignąć baby przydrożne
uparcie człapiące każdego ranka po chleb
wódę dla zięcia syna męża i oktawy nowin.
Albo szybsze jednak będą dzieci sąsiada
za złotówkę liżące cudze okna? Rude parszywe
miny ich ojców jednoznacznie wykazują
na nadużycia małżeńskiej przysięgi
przynajmniej w czterech punktach. Ale nie.
Oni przecież nie robią nic poza tym co moralność
wyznacza artretycznie skręconym palcem.
Zaszumią trawy zginą liście przyjdzie zima
i odpłynie zima a ta tamta ta i ta
rozdrobnią każdy cień pod miasteczkową latarnią
każdy krok i bardziej zdyszany szept. Uderzą
w dzwony i walić tak będą dopóki nie zagłuszą
swojskich kompleksów rozlazłego ciała)
w krytyce zaszłam. tu
z wami i za daleko.

Opublikowano

a mnie zapachnialo bigosem z luficika :)) ponadto jak sie "zachodzi" to często spotyka się z krytyką :) pozatym te lizace złotowki po oknach są feeee :)) bądź co bądź dobrze sie czytało.
Pozdrawiam. Ana.

Opublikowano

Wuren - inspiracja chyba jednak nie tak bardzo, ponieważ to mój "ulubiony" (jeśli tak można powiedzieć) krąg tematyczny; w wolnej chwilce sięgnij do innych "brudnych", bigosowych wierszy. Ana, ale feee - w sensie sugestywności, czy jednak braku dobrego smaku?
MN - zajść można dosłownie i w przenośni, w te i w tamtą, wiersz jest wielowymiarowy;

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



do wielowymiarowości Izo to ja jeszcze nie dorosłem - cóż - prawdopodobnie każdy z nas wyuczony jest, ze są 3 wymiary - tym czwartym czas - a wyobrażasz sobie wymiar 1 i trzy/czwarte? też istnieje - nasza matematyka skłonna jest do zatwierdzania liczb nierzeczywistych - ale tylko do zatwierdzania - a wiersz Twój - cóż - dwie pierwsze i dwie ostatnie bym zostawił - prosiłbym o wyptostowanie ścieżek wewnątrz
MN

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Szczerze to nawet nie wiem jakby opisać taką scenę. Zresztą u mnie nie należałoby się spodziewać dawek humoru i dobrej zabawy a raczej gnilny i pełen rozkładu spacer po opustoszałych ulicach pełnych brudu i odartej z godności klienteli upadku. Zaraźliwy szept śmierci dochodzący z odkrytych bram i zejść do piwnic. Zaułki pełne nieprzebytej mgły w których moznaby zagubić równie dobrze życie jak i człowieczeństwo. Nie lubię filmów Burtona i jego poczucia humoru. Nie lubię przerysowań i nadinterpretacji w których on odnajduje się najlepiej.
    • @tie-break Tak, powinien ją uprzedzić.  Miałam podobne przeżycie, napisał mi że zanim ewentualnie się zobaczymy, musi mnie przygotować. Co ja sobie mogłam wtedy pomyśleć?  Ale mnie to nie zraziło, bo wcześniejszy  kontakt był odpowiednio podparty.   
    • @Simon Tracy Wiesz, co mi przyszło do głowy? Zaczęłam się zastanawiać, co by się wydarzyło, gdyby po wspólnym "dymku" podmiot liryczny i duch mężczyzny w kaszkiecie postanowili wyruszyć razem na miasto. Jak ja bym chciała to zobaczyć! A co tam, raz się (nie) żyje! Zaciekawiła mnie ta opowieść, bo jest niemal "flmowa". Tak mógłby się zaczynać interesujący obraz, może taki trochę w stylu Tima Burtona, nawiązujący technicznie i estetycznie do "Gnijącej panny młodej". Ze stosowną dawką wisielczego humoru, przełamującego wyjściową depresyjność.
    • @tie-breakBardzo dziękuję za opinię. Co do schematyczności to się, jak wiesz, zgadzam. Ale oprócz treści jest jeszcze forma przekazu. A wracając do tego, że chłopak mógł ją uprzedzić o swojej niepełnosprawności. To nie zawsze działa tak, jak nam się wydaje. Mój znajomy, trochę starszy ode mnie miał wypadek na motocyklu, przeżył ale jako niepełnosprawny. Szybko opuściła go dziewczyna (po 2 latach wspólnego życia),  Po wyjściu z psychicznej depresji, zaczął pisać na portalu randkowym, po prostu nie chciał być sam. Potem opowiedział mi, jak reagowały dziewczyny na wiadomość o tym, że jest na wózku. Jedna stwierdziła, że niepełnosprawni są mało inteligentni a ona chce mieć mądre dzieci, a inna zażartowała - to po co się tu pchasz z tym wózkiem.  Fenrir może bał się tak szybkiego odrzucenia a może chciał zobaczyć fizyczność Febe.   @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Napisałam to opowiadanie pod wpływem impulsu. Wyciągnęłam z "szuflady" to stare - wróciłam do niego, bo mama tego chłopaka o którym już wspominałam tie-break, poinformowała, że leci do Toronto na ślub syna. Chłopak wyjechał z Polski dzięki rodzinie w Kanadzie i znalazł tam żonę. Ucieszyło mnie to, ale moi bohaterowie zostali w Polsce. 
    • @Simon TracyDziękuję :-) W zupełności się zgadzam. 1-2 listopada cmentarz przypomina raczej jarmark, albo piknik i bywa to męczące. My potrzebujemy raczej otoczenia sprzyjającego smutkowi. Chociaż w wielu kulturach nie jest to święto ponure, a raczej okazja, aby zaprosić bliskich zmarłych - nawet na chwilę - do swojego życia i cieszyć się ich - trochę magiczną - obecnością (o ile ktoś w nią wierzy i ją odczuwa). Pamięć to z kolei bardzo osobista sprawa. Jeśli ktoś nigdy nie czuł się związany np. z jakąś daleką, raz widzianą w życiu ciotką, albo praprapradziadkiem, którego nawet nie znał, to raczej zrozumiałe, że nie przejawia potrzeby odwiedzania ich na cmentarzu częściej, niż raz do roku, "bo wypada". Co innego wizyty na grobie ukochanych rodziców, dziadków, bliskiego przyjaciela...  @GerberDzięki :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...