Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

fakt na sercach nie robią się zmarszczki
a miesięcy już nikt nam nie zliczy
czas upływa lecz nurtem dość wartkim
czy się ściga ze słońcem z księżycem

życie także upływa miarowo
zachowuje kolejność wydarzeń
cóż że nie jest odzieżą markową
chyłkiem mnoży zgniecenia na twarzy

przecież wszystko stworzone jest dla nas
liście z nieba brokaty w kałużach
ta komedia tragedia i dramat
żółte słońce śnieżyca deszcz burza

lecz sens skrywa bo bólu głęboki
niosąc treści pozornie niespójne
czas najwyższy otworzyć już oczy
by zobaczyć pomyśleć zrozumieć

ze schematów wyzwolić swój umysł
poukładać wartości na nowo
zniwelować różnice i sumy
pielgrzymować z otwartą wciąż głową

Opublikowano

@Jacek_Suchowicz

wariabilizm lirycznie lśni
mąci w głowie marszczy serce
zbyt szybko przemijają dni
zostają z nich czasem wiersze

istnieje oś uniwersum
absolutnie jest Absolut
szkoda pisać lorem ipsum
tylko w teorii małpolud

Opublikowano

jest myśl, jest pomysł na jej poprowadzenie... a jednak całość sprawia wrażenie, jakby słowa na siłę były dopasowywane do rytmu,
ciekawa jestem, czy pisany "na kolanie", czy też na tyle Cię już znużył, że chciałeś to już mieć za sobą:-)

w jednym i drugim przypadku - szkoda.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


pierwotnie był komentarz a potem ciut zmieniłem i jest to co jest
- myślę że teraz lepiej poprawiłem :)

pozdrawiam

ps uświadomiłaś mi, że ja już nie myślę o formie raz wpadam w kanon i dalej samo się pisze a trzeba to pisanie jednak kontrolować
Opublikowano

@Jacek_Suchowicz

odwracasz zdanie ogonem
interpretując mą strofę
aby uczynić andronem?!
zniszczyć tekstu osnowę!?

jeśli by chęci nie było
u Absolutu świętego
nic by się nie kręciło
wiadomi jest mi dlaczego

Opublikowano

ze schematów wyzwolić swój umysł
poukładać wartości na nowo
zniwelować różnice i sumy
pielgrzymować z otwartą wciąż głową '
lecz głowa z czasem twardnieje
i mózg się czasem lasuje
gdy zbieram słowo do słowa
by dobrze ująć i to i owo :P

Pozdrawiam Jacku :D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czemu mówisz o jakiś dewiacjach
patologii co bokiem wyłazi
o kondycję dbasz co dzień i racja
rozumowi nie pozwól się starzeć

dużo czytaj rozwiązuj krzyżówkę
jeśli lubisz złóż wierszyk do rymu
twarda głowa wśród ludzi nie utknie
bezruch w mózgu głupoty przyczyną
:)))

dzięki za wgląd i pozdrawiam Jacek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czemu mówisz o jakiś dewiacjach
patologii co bokiem wyłazi
o kondycję dbasz co dzień i racja
rozumowi nie pozwól się starzeć

dużo czytaj rozwiązuj krzyżówkę
jeśli lubisz złóż wierszyk do rymu
twarda głowa wśród ludzi nie utknie
bezruch w mózgu głupoty przyczyną
:)))

dzięki za wgląd i pozdrawiam Jacek


przyznaję ci rację, mój mistrzuniu słowa
pióro wezmę w garść i zacznę od nowa
niech się krzyżują na patelni znaczeń
słowa skrzyżowane bez wszelkich oznaczeń :D
nie pozwolę, by mózg się lasował i twardniała głowa

Miłego dnia, Jacku!! :):):)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chodź. Wejdźmy tam. W las głęboki, w polany dzikich listowi o korzennym aromacie wieczornych westchnień. Wiesz, słońce jaśnieje w twoich włosach koroną, kiedy je rozczesujesz dłonią, jakby w zadumie.   Idziemy serpentyną wijącą się, zagubioną w przestrzeni gorącego lata, wśród stłoczonych lękliwie czerwonych samosiewów, wiotkich winorośli… W krzaku jaśminu, co lśni kroplami rosy, jawi się pajęczyna drżąca. I w tym drżeniu, w tej przedwieczornej zorzy, my.   Chodź. Weź mnie za rękę. Chcesz, wiem, choć kroczysz w panteonie niedomówień i jakichś takich, jakby pobocznych spojrzeń, które w tobie kiełkują z nasion niepewności.   Idziemy w cichym kołysaniu wierzb, w powiewach wiatru kładących się na pniach, na przydrożnym płocie drewnianym, na sztachetach, między którymi słońce przepuszcza w migotach swoje cienkie nitki jaskrawego blasku, na kładce przerzuconej nad perlistym nurtem strumienia, wśród feerii mżących kryształów.   Na naszych ustach i dłoniach, na skroniach…   Chodź. Wejdźmy w te szepty rozochoconych brzóz. W ramiona kasztanów ze skrzydlatych cieni. Niech nas oplotą, abyśmy mogli wzbić się na nich ku słońcu lekko. Z cichym krzykiem zamarłym na ustach.   Idziesz z tyłu ścieżką, bądź kilka kroków przede mną.   Dokądś wciąż wchodzisz. Skądś wychodzisz. Z jakichś zakamarków pełnych anemonów, z leśnych ostępów i w kwiecistym pióropuszu na głowie. Bogini natchniona śródpolnym wiatrem łagodnym. Uśmiechnięta.   Chodź. Idziesz. Znowu idziemy. Ty, przede mną. To znowu odrobinę za mną. Obok. Przechodzisz. Przemykasz lekko. Zatrzymujesz się, rozmyślając nad czymś.   To znowu zrywasz się truchtem, wybiegając o parę kroków wprzód.   Idę za tobą w ślad.   Kiedy wyprzedzam cię, oglądam się za siebie. Podaję ci rękę.   Nikniesz w cieniu na chwil parę, jakby celowo, naumyślnie. Na moment albo może i na całą wieczność. Nie wiem tego na pewno, ponieważ olśniewa mnie przebłysk spadający z nieba, co się wywija z korony wielkiego dębu.   Wiesz, to wszystko jest takie ciche i ciepłe. miękkie od poduszek z mchu i paproci.   Szepczę, układam słowa, kiedy ty, wyłaniasz się bezszelestnie z cienia (nagle!) i cała w pozłocie.   Od migotów blasku. Od drżeń.   Tuż za mną. Jesteś. I jesteś tak blisko przede mną, jedynie na grubość kartki papieru tego wiersza, który właśnie piszę (dla ciebie) albo źdźbła trawy, którym muskasz niewinnie moje spragnione usta.   Wychodzisz wprost na mnie, przybliżasz się, jakby w przeczuciu nieuniknionego zderzenia Wyjdź jeszcze bardziej. Proszę. A proszę cię tak, że już bardziej się nie da. Wiesz o tym. Więc wyjdź… Wyjdź za mnie.   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-07-31)    
    • @Nata_KrukNo, bo jak krótki może być długi ? :) Dziękuję i pozdrawiam:) @Marek.zak1Akceptujesz, zgadzasz się na wszystkie plusy i minusy. Dziękuję i pozdrawiam:) @LeszczymAlbo i nie :) Któż to wie :) Dziękuję i pozdrawiam:)
    • @Alicja_Wysockaten świat jest taki mały Las Palmas jest za rogiem? to ja się oszukałem marzenia mógłbym spełnić w knajpie ? w Gdyni, a nie w Krakowie?   :)) dziękuję i pozdrawiam:)    
    • @Nela Sam wiersz bardzo dobry, niesamowicie trafnie oddaje stan ducha. Dobrze, że piszesz, jest tutaj mnóstwo wrażliwych osób, mamy swoje wzloty i upadki. Jeśli to osobiste odczucia, to warto coś z tym zrobić. Pisanie o tym. to dobry początek. Bardzo pozdrawiam.
    • @Relsom Pięknie! Ciekawe jak brzmi to z muzyką? Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...