Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

udaję że nie kocham
potrafię nadal oddychać
mogę płakać

odszedłeś ode mnie
jak lakier z paznokci
niedokładnie

zostało martwe powietrze
miejsce na krześle
bezsenność

tropię twoje kroki
na chodniku
uczę się samotności

Opublikowano

zakończenie zdecydowanie do wymiany: "uczę się ciebie na pamięć" - śpiewał pewna wokalistka - może i ładnie (nie znam się) ale jeżeli wiersz kojarzy się z POPularną piosenką, to jest to dla niego bardzo niedobrze... reszta - niby trochu banalnie, ale jak jużkiedyś mówiłem, pani ma taki jakiś dizwny styl, że mi się to podoba :) no i to "oszedłeś jak lakier z paznokci" po prostu ME (mistrzostwo eurpy :)) ) moim skromnym zdaniem tytuł też świetny
pozdr

Opublikowano

Śliczny , subtelny, poprostu wart zapamietania . Jednak końcówka bardzo psuje mi ten wiersz. Niestety ,dlatego że mi sie z tą głupia piosenka kojarzy. Gdybym jej nieznała to całość była by dla mnie jak najbardziej ok! Jeśli dało by sie to jakoś zmienic to prosze sie o to postarać. Sądzę jednak że wiersz jest śliczny. Przyznam racje panu Klaudiuszowi . Czytałam kilka pani dzieł i każde mnie sie bardzo podobało. Pozdrawiam

Opublikowano

Dwie małe zmiany:

"udaję że nie kocham
potrafię nadal oddychać
mogę płakać

odszedłeś ode mnie
jak lakier z paznokci
niedokładnie

zostało mi martwe powietrze
miejsce na krześle
bezsenność

tropię twoje kroki
na chodniku
uczę się samotności"

Opublikowano

osobiście nie lubię słowa "kocham" czy "nie kocham " w wierszach, za dużo tego wszedzię, dlatego kojarzy mi się z raczej kiepskimi tworami, ale tutaj nie razi tak bardzo.
co do paznokci i lakieru, to tez ostatnio o tym pisalam więc nie zaciekawiło i nie zdziwiło niestety:(

wiesz że czytam każdy Twój wiersz, dlatego pozwalam sobię na trochę krytycyzmu:)
myślę że masz duży potencjał, dlatego będzie coraz lepiej, tego Ci życzę-

-Agnes

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K. @Natuskaa Niech dowodem na to będzie moje zdjęcie profilowe na tym portalu. Znam dwie osoby, jedna to moja znajoma, która posiada kilkanaście kwiatów doniczkowych, a druga to moja siostrzyczka, która również ma parę kwiatów doniczkowych, a w ogródku różne kwiaty ogrodowe.  Wiele, wiele lat temu ostatni raz kupiłem kwiaty cięte. Osobiście preferuję kwiaty doniczkowe i ogrodowe. Teraz, szczerze mówiąc dzięki rozmowie o kwiatach z moją siostrzyczką, jak mam okazję kupić kwiaty to kupuję właśnie takie, czyli doniczkowe. Pozdrawiam :-)))
    • Napisany niemal perfekcyjnie. Świetna metaforyka tworzy niepokojący nastrój mrocznego misterium. I tak jak w chrześcijaństwie, woda święcona daje władzę nad demonami, tak tutaj woda deszczowa staje się źródłem mocy. Sakralny wymiar objawia się też w całej naturze. Przypomina to oswajanie zjawisk, być może inicjację, przejście od dzieciństwa (gdy deszczowe pareidolie budziły lęk) do dorosłości, kiedy to podmiot liryczny przejął nad nimi kontrolę poprzez stawienie im czoła w jakiejś wcześniejszej próbie (ekspozycja na deszcz, zaklęcia dodające odwagi).
    • Usuń może z drugiej części wiersza nadmiar zaimków - ta przyjaźń, te chmury, stały się one...Tekst nabierze miękkości. Zastanów się też, czy konieczny jest przymiotnik 'zaskakujący'.  Obraz niby prosty, bezpretensjonalny, ale sięga głębiej pod podszewkę zwyczajności sytuacji lirycznej. Jest emocja, na całe szczęście zakodowana w elementach otoczenia składających się na wyjątkowy nastrój chwili.  
    • Blaski i cienie przemijania rozłożone na kwanty. Zacny wiersz.
    • Tego typu wiersze bardzo łatwo wpadają w pułapkę kategoryczności.   Na logikę, czy wiara może być kłamstwem? Nie wiem, co by powiedział prawdziwy ateista, ale wiara nie jest stwierdzeniem faktu (prawdziwego czy fałszywego). Wierząc w istnienie czegoś, tak naprawdę zakładam, że możliwa jest każda z opcji, żadnej nie wykluczam ani nie potwierdzam, natomiast wybieram jedną z nich jako prawdziwą dla mnie (a nie prawdziwą obiektywnie).   Kłamstwem może być religia, dogmaty, które coś głoszą ludziom jako prawdziwe (a ktoś udowodni ponad wszelką wątpliwość, że było inaczej). Natomiast osobisty wybór człowieka nie podlega w ogóle takiej ocenie, jeśli nie dotyczy rzeczy sprawdzalnych. To jest istota wiary.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...