Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Misz-masz

Wczoraj, jutro... Dni, jak co dzień,
pomieszały coś w przyrodzie,
ale jakoś bez kontroli,
bo natura wciąż swawoli.

Maj się w lutym rozpościera,
tak mu słońce świeci teraz.
Luty wskoczył do koszyka
z październikiem w las pomyka.

Grudzień z marcem wszedł w układzik
i zabawę wnet uradził,
sylwestrową, do południa,
ostatniego marco-grudnia.

Sierpień też niewiele myśląc
dał się uwieść zeschłym liściom
i popłakać się jak bóbr
z listopadem tylko mógł.

Jeszcze kwiecień styczniem ścisnął.
Mrozem, śniegiem się zachłysnął.
Wrócił potem na swe tory,
choć na grypę był już chory.

Czerwiec z lipcem wciąż są razem.
A więc lato pędzi gazem,
żeby się zatrzymać w chwili,
kiedy wrzesień czas umili.

Ale też wycieczki robią.
Inne pary sobą zdobią
po to tylko, by natura
nie zrobiła się ponura.

W interesie ruch być musi!
Nikt się przecież nie udusi
przez to, że misz-masz się robi,
gdy maj styczniem świat ozdobi.

Przyzwyczaić się nietrudno,
zwłaszcza że nie będzie nudno.
I natura jak kobieta
zawsze będzie ta, lecz nie ta.




Prezentuje Państwu, wierszyk nieco naiwny i prostolinijny, o czym świadczy i forma i treść. Proszę o komentarze, które na pewno wzbogacą utwór.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Z deszczowej krainy:   - Jesienno-morowo, jak długo będzie jeszcze padać?! Martwi się szeregowy kolegą. Aż padnie jak długi.
    • @sam_i_swoiZgodzę się, ale czasami nie ujawniam swoich odczuć. :)  Dla mnie Twój wiersz jest jak zapis nocnego zmagania – koszmaru, który nie tylko straszy, ale też próbuje wedrzeć się do twojej świadomości i słów. Czuć tu walkę – między strachem a siłą. Zegar, którego wskazówka nie drgnie, tworzy obraz zawieszenia, jakby czas w koszmarze zatrzymał się. Jak zapis konfrontacji z czymś wewnętrznym i trudnym. To moja interpretacja - może płytka, ale jako czytelnik tak to odbieram. 
    • Na odprawie szpiegów:   - Będziemy jeszcze w kontakcie! Pocieszał "kabel" swoją "wtyczkę".
    • @Berenika97 :) Oj nie tak, lubię określenie spryciarz! :) Od dawna, lub od dawien, bawiąc 'parałem' się sztuczkami słownymi. Nie wiem jak te sztuczki przystają do języków obcych, ale w naszym ojczystym języku to coś nienazwanego. Dostrzegasz tylko wierzchołek, a jest tam (hoho) i więcej :) Opowieść nie cała, ale wystarczająca, zgodzisz się ze mną? :)  
    • @Migrena To mocny, mroczny tekst na granicy psychologicznego thrillera i tajemnicy kryminalnej. Niezwykła atmosfera dwuznaczności - nie wiadomo do końca, czy narrator jest świadkiem, ofiarą manipulacji, czy może sam staje się mordercą. Ta niepewność trzyma w napięciu. Grozę budują przedmioty - zardzewiały gwóźdź, ciepły młotek. I scena z córką i pytanie "czy to coś, co patrzy przez twoje oczy, też śni?" Budujesz niepokój i klimat narastającego lęku. Motyw snów, w których "śni się za niego" czy zapisków w dzienniku, których nie rozpoznaje - to niezwykły obraz psychologicznego rozpadu. To studium paranoi. Aż ciarki chodzą po skórze!  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...