Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie znamy się od kucyków
ale obie mamy alergię na cukier
i trującą zieleń cisu w zimie
wierzgnięcia pod kontrolą
poza walką o pudła

bez okularów nie rozpoznaję
wyrazu oczu z metra
ona zakłada plusy
czytając wyrazy

świat przekładamy podobnie
ciszę na inne języki

Opublikowano

Pierwsza i ostatnia strofa wydają mi się znakomite.
W trzeciej - "wyraz oczu z metra" wygląda na sklep z materiałami. Z metra kupowałam kiedyś kreton na kieckę:-) Dodałabym - "z odległości metra".


Druga strofa wyskakuje jak filip z konopi; widać Twoją chęć przycinania na siłę. To nie równanie algebraiczne, to poezja. Posługuje się słowami, ich niespotykanym, ciekawym współistnieniem. Nie tylko treść, ale i forma się liczy.
Opisałabym tę wspólnotę między dwiema osobami, która stworzyła się poprzez wiersze, trochę bardziej płynnie, tak, jakby zrodziła się samoistnie, łatwo i łagodnie.

Poza tym drugi i trzeci wers tej strofy jakoś gramatycznie mnie uwiera. Drażni mnie obiegowe używanie zwrotu: "z braku czegoś tam jest to a to". To skrót powstały chyba z pośpiechu, bo bardziej elegancko (a czy bardziej prawidłowo - ???) jest : "z powodu braku czegoś tam....)" Brakuje mi warsztatu w tej dziedzinie. Tyle, co z czytania.

Czytam ten wiersz jeszcze inaczej. Te dwie osoby to Peelka i Poezja. Pierwsza opowiada o swoim kontakcie z drugą. Bardzo mi to ciekawie wygląda. Wtedy druga strofa jeszcze bardziej jest do zmiany, albo niepotrzebna? Nie wiem….

Wybacz marudzenie; wiersz mnie wciągnął, więc musiałam sobie pofolgować:-)))
Pozdrawiam. E.


Opublikowano

@maria_bard
To prawda, że cierpię na "małosłowie", ale nie jestem głucha na dobre rady, więc i tym razem chętnie korzystam. Mnie też te dwa wersy uwierały potocznością - nie ma ich już.
Dzięki za krytykę, z którą wiadomo, co począć.
Pozdrawiam :)

Opublikowano

@Anna_Myszkin
Świat przekładany podobnie i cisza [przekładana] na inne języki... jest ok.

Trująca zieleń cisu w zimie i wierzgnięcia pod kontrolą poza walką o pudła... jak dla mnie kompletnie niezrozumiałe, czy aby autor jest pewien, co chciał przez to przekazać?

pozdrawiam

Opublikowano

@Mariusz_Sukmanowski

Może, gdybym nie wywaliła "poza parkurem konkursowym" przed "i walką o pudła", byłyby też te dwie linijki przyswajalne, a tak nadal wiszę między opiniami tych, co tną, i tych, co wolą dogadanie.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jak najbardziej pewien, ale chyba nie powinien wchodzić w rolę tłumacza. Skoro coś jest nieczytelne, to znaczy, że nie spotkał się z czytelnikiem wpół drogi, a powodów, dla których tak mogło się stać, jest tyle, że nie da się zliczyć. Może tym razem konie uwikłane w konkursy stanęły na przeszkodzie;)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Doczytałam, że w zakończeniu było..
świat przekładamy podobnie
ciszę w różnych językach...... osobiście taką puentę bym wolała, a treść...
osoba 'obdarowana' powinna być zadowolona, skoro to znajmość nie od kucyków,
a 'owocuje', tylko się cieszyć.!
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ten dziwny, obcy świat podkradnie się Do ciebie nie wiadomo kiedy. Obudzisz się już w pieluchach I z krzykiem zaprotestujesz,   Wymachując rękami, nogami, A krzyk ten z czasem przekształci się Mimowolnie w słowo „mama”. Twoim najlepszym przyjacielem   Będzie butla z mlekiem i kołyska rozbujana. Jeśli coś cię połaskocze w policzek, Nie, to nie wilk, to rodzeństwo Pochyli się nad tobą, berbeciem,   Kruszynką: „tyrli, tyrli, buju, buju” Następnym słowem, które poznasz, będzie „tata” To ten, co będzie robił głupie miny I gimnastykował cię hopsasa na kolanie.   To na jego plecach będziesz cwałować Wkoło stołu, a siwy pan i siwa pani Będą bić brawo – twoi dumni dziadkowie. Pojawi się też w twoim świecie   Puszek, którego z chęcią przytulisz, A on w odwzajemnieniu obliże ci nos. Przyjdzie czas, że pierwszy ząbek Da o sobie znaki, a wtedy nastanie syreni śpiew.   Nauka chodzenia będzie bolesna – ojoj, A odebranie smoczka na długo zapamiętasz, Knując zemstę na rozbójnikach. Przed tobą jeszcze tylko rajtuzy   Do podziurawienia, kilka zabawek, Co proszą o modernizację niezbędną, Tort urodzinowy, a na nim świeczka dziwna, Która na złość nie zechce zgasnąć…  
    • Człowiek gaśnie. W jednej sekundzie ciało traci prawo do własnej historii i staje się przedmiotem, który nie odpowiada już na dotyk świata. Ostatni wdech jest ciężki, mętny, brudny, jakby zaciągał się powietrzem z piwnicy, w której kurz i milczenie żyją dłużej niż ludzie. Płuca zapadają się powoli, jakby chciały schować w sobie ostatni strzęp ciepła przed zimnem pewnym swojej wygranej. Serce nadal próbuje - uderza krócej, słabiej, jak pięść waląca w pustą ścianę, która już nie oddaje echa. I nastaje jedno nic - nic, które kończy wszystko. Krew staje. Skóra traci połysk i zwraca się ku ziemi. Człowiek w tej chwili jest już tylko ciężarem, który gleba przyjmie bez pytań. I właśnie wtedy to się rozrywa. Niewidzialna klamra, trzymająca go w środku istnienia, puszcza nagle, jak pękająca sprężyna. Śmierć zabiera wszystko : imię, gest, oddech, cień pod powieką, ostatnie słowo, którego nie zdążył nadać światu. Zostawia tylko to, czego nie potrafi wziąć. To, co jest istotą. Duszę. Tyle co sól po wyschniętej łzie. Ciężar tak lekki, że mógłby ulecieć z pierwszym ruchem kurzu, a jednak jedyny, który pozostaje człowiekiem do końca. Wypływa z ciała wolno, jak światło uciekające z przepalonej żarówki w środku nocy - ostatni błysk czegoś, co nie było ani corpus humanum,  ani pamięcią, a jednak było sensem istnienia. Nie wzbija się. Nie opada. Przechodzi. Prosto w ciemność, która niczego nie oddaje i która - cicha, bezimienna - jest Bogiem.        
    • A dał kaną to: tusz suto tą nakłada.    
    • Jula, mika: maki maluj.    
    • Ikar, ibis.. Ona i siana: i co - bociana  siano.        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...