Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z ust milczących czytam słowa,
z oczu Twoich czerpię życie,
Słucham serca na dnie duszy
wciąż smakując go w zachwycie.

Bo gdy byłem małym dzieckiem,
u spódnicy rąbka Twego,
Ty uczyłaś mnie mądrości
chroniąc zawsze mnie od złego.

Byłaś zawsze blisko przy mnie,
niosąc ciepło, ukojenie,
Przytulałaś mnie do piersi
dając miłość i spełnienie.

Dziś chcę Tobie podziękować mamo,
za to dobro i opiekę,
Chcę Ci ofiarować siebie,
życzyć zdrowia rwącą rzekę.

Dziś są Twoje urodziny mamo,
słów mi braknie, cały drżę,
A tym wierszem chcę powiedzieć,
To jak bardzo KOCHAM CIĘ.
Opublikowano

Z ust milczących czytam słowa,
z oczu Twoich czerpię życie,
Słucham serca na dnie duszy
wciąż smakując go w zachwycie.

Bo gdy byłem dzieckiem małym,
u spódnicy rąbka Twego,
Ty uczyłaś mnie mądrości
chroniąc bym nie czynił złego.

Byłaś zawsze blisko przy mnie,
niosąc ciepło, ukojenie,
Przytulałaś do swej piersi
dając miłość i spełnienie.

Dziś chcę Tobie podziękować
za to dobro i opiekę,
Chcę Ci siebie ofiarować
życząc zdrowia rwącą rzekę.

Witaj.
Twój tekst jest bardzo osobisty ,przepełniony szacunkiem i wdzięcznością.Skierowany oczywiście do mamy ,ale skoro poczułeś potrzebę podzielenia się nim ,to pozwoliłem sobie troszeczkę go"uzdrowić":)
Przede wszystkim ostatnia strofa jest zupełnie przesadzona ,poza rytmem wiersza i nic nowego już nie "niesie". Tą wielką miłość ( twoją czy podmiotu lirycznego) świetnie już "udokumentowałeś"
wcześniej.
Wyrzuciłem też nadmiar : mnie,mnie,mnie - w każdej strofie ,w prawie każdym wersie. I chociaż utwór skierowany do mamy to słowo to burzy rytm czwartej zwrotki ,jest zbyteczne i można bez szkody usunąć.

Wszystkiego najlepszego tobie ,mamie i ... natchnienia bez ciśnienia - jeśli rozumiesz o czym mówię:)
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota Dziękuję, że zajrzałeś tutaj, no popatrz na co mi przyszło :) Mam kilka historyjek z mojego ogródka, postanowiłam je spisać. A niech tam sobie będą.  :)
    • @Naram-sin jesteś tu świeżakiem a już w piórka obrastasz ? Nie wiesz, że inwersja jest środkiem stylistycznym a skoro jest to można ją stosować w wierszach ?A rytm? Pisać wiersze jest sztuką ale umiejętnośc ich czytania chyba jeszcze większą.Napisz swój sonet.Poczytamy i ocenimy domorosły krytyku.
    • @Sylwester_Lasota A ja od zawsze wolałam pisać, Szukałam eleganckich papeterii, znajomi przywozili mi z zagranicy, przecież nie mogłam pisać na jakiejś kartce, wyrwanej z zeszytu, może jeszcze postrzępionej. Któregoś roku, będąc w Zakopanem, poznałam chłopaka, wymieniliśmy się adresami i on zaczął do mnie pisać. Może w tych listach nie było nic ważnego, ale w każdym, na końcu przysyłał wiersz. Nie swój, ale zawsze podpisany przez autora. Po czasie, już zaczynałam czytanie od ostatniej strony, wszystko inne nie było tak ważne, jak wiersz. A wiersz, zawsze dotyczył relacji damsko - męskich, był tęskny, ciepły i jakby do mnie czy dla mnie, no i od niego. Też chciałam dołączyć przy odpisywaniu jakiś wiersz, ale nie miałam żadnej poezji, za wyjątkiem  - Wybór pism Mickiewicza, choć książek w domowej bibliotece sporo - ale nie było poezji. Od tamtej pory zaczęłam szukać i kupować tomiki wierszy. Wszystkie czytałam po kolei, a na ostatniej stronie tomiku, zapisywałam na której stronie znalazłam to, co by się nadało.  I już nie było mi smutno, że nie mam nic dla niego. Po pewnym czasie, zaczęłam się zastanawiać czy nie dałabym rady sama napisać, czegoś od siebie.  I tak się zaczęła moja przygoda z pisaniem.   Dzięki Sylwestrze, pozdrawiam serdecznie :)
    • Wyszli chłopi zboże kosić, przechodząc obok krzyża  modlitwę w ofierze złożyli.   Człowiek kijem chmury  przesuwa, niech świeci słońce i w pracy im towarzyszy.   Wielki ptak powoli opada jego ogromne szpony wbiły się głęboko w ziemię.    Tutaj zostanie i wychowa  pisklęta, kiedy dorosną  razem daleko odlecą.    Na skrzyżowaniu stary krzyż stoi, któremu złamało się jego wiekowe ramię.    Pójdą chłopi jak co dzień, rankiem ze śpiewem ptaków i modlitwę w ofierze złożą.   Ktoś ręce podniósł do góry, nad łanem zboża wypowiedział doniosłe słowa.   Za starym krzyżem zboże stoi pod złamanym ramieniem  wieniec z kłosów żyta złożyli. 
    • Świetny tekst Alu.   Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...