Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pop 7 : znicze najtaniej


Rekomendowane odpowiedzi

Widzicie w oknie upiora?

latające smoki dziady guślarze i wiedźmy
dynie z dziurami cukierki plastikowe torebki
duchy których nikt nie widział ni słyszał
dymy samochody w benzynowych kaplicach

Jak kość na polu wybladły;

parówki i kapusta oraz krówki co się same cisną w usta
tłuszcz na płaszczach i brzuchach popiersia i biusty
parady rozmowy o zakupach i pękniętych lustrach
o złych kredytach sąsiadach i ubogich krewnych

Tak, musisz dręczyć się wiek wiekiem,

dzwony dzwoneczki w uszach i obłoki wosku
a jeszcze trupy w szafach i pod ziemią trupy
o czym że dumać żywot czołga się po bruku
czerstwe pieczywo i powietrze pieczeniarzy mrowie

Sprawiedliwe zrządzenia Boże!

ach listki listy z zaświatów lecz nikt nie odpowie
tu ten tam inny czas pędzi moc wron brak gołębi
banki świecą święci za mgłą zakopani w ziemi
znów grabić trzeba i znów zmywać brud

Bo kto nie był ni razu człowiekiem,

i jeszcze znów jakiś bohaterski trup
no szybko paciorek i kwiatki i już
znicze to sukces bo najtaniej zuch
ten to ma talent pożyje za dwóch

Temu człowiek nic nie pomoże. *







* Dziady cz II A.Mickiewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halloween, to najbardziej drażniący mnie obyczaj kopiowany od Anglosasów. Wkurza mnie to że wciąga się w tę obcą nam kulturowo tradycję już dzieci w przedszkolach i pierwszych klasach podstawówek. Takiemu dziecku nawet trudno jest wytłumaczyć, że to głupia zabawa, bo przecież Pani każe się przebierać z diabły upiory, wiedźmy i wszystkie dzieci się przy tym świetnie bawią. Poza tym, myślę że od dłuższego czasu obserwujemy spłycenie przeżywania wielu świąt, nie tylko Święta Zmarłych, czy też dnia Wszystkich Świętych. W tych ostatnich przypadkach, takiemu stanowi, poza innymi czynnikami może właśnie sprzyjać wdrażanie społeczeństwa w obyczajowość wywodzącą się prawdopodobnie z wierzeń celtyckich.
Dodam jeszcze tylko, że tekst się świetnie czyta.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomyłek: Wielkie dzięki:)) Toć to prawie laurka ! Trochę jestem zaskoczony ale równocześnie podbudowany. Pozdrawiam ciepło.

mirosław: Ciekawy wpis a przy tym rozszerzający znaczeniowo przesłanie wiersza. Dobrze jest czytać takie komentarze. A co do haloween , już rok temu napisałem o tym dość ironicny wierszyk, pogląd mam zbliżony - to obce ciało w polskiej przestrzeni. Z drugiej strony są podobieństwa : ze zdziwieniem odkryłem że w bardzo wielu kulturach jest zwyczaj obcowania z duchami zmarłych i "obłaskawiania" ich jadłem, podobnie do pogańskich dziadów ,które zostały zaakceptowane jako element tradycji oraz duchowości polskiej. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zasadniczo dziady znam jedynie z poematu Mickiewicza, ale odnoszę wrażenie, że obrzęd ten cechował pewien mistycyzm i... jak by to powiedzieć... dystans, szacunek do dusz zmarłych, czego nie ma w Halloween, w takiej formie jak jest to nam serwowane. W tym przypadku to jest zabawa i eksponowanie lub raczej wprowadzanie do świadomości społeczeństwa demonów w formie bardzo pozytywnej, rozrywkowej, przyjemnej, np. wesoły diabeł, uśmiechająca się kostucha itp. To jest bardzo duża różnica.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgoda. haloween wywodzi się z meksyku i jet to skomercjalizowana wersja tamtejszych obrzędów - lata 20 zeszłego wieku taki był początek w stanach.
Teraz to jest czysta dynia i czysta komercja dla ludu bez specjalnych głębszych znaczeń duchowych czy kulturowych. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jan_Wodnik
trzeba dodać, że dzieci, a nawet młodzież nie jest uświadomiona w tym temacie, a zachęta dorosłych wzbudza ich sympatię do święta, o którym właściwie nic nie wiedzą...
u nas w Polsce są piękne święta i jest ich nawet nadmiar, a jednak w ostatnich latach znaczą one "prezent". nawet I komunia św. ... wszystko opiewa w komercję. tu trzeba by zapłakać, ale kogo obchodzą łzy. winny się uśmieje bo kasą napcha swoje kieszenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

długo by można rozprawiać.. Faktem jest ,że ani masmedia ani szkoła nie pokazują w sposób interesujący świąt rodzimych a propagują banalne gotowce kopiowane żywcem z innego kręgu kulturowego , które już zmieniły sie we własną kaleką karykaturę. Wynika to z braku polityki i braku środków skierowanych na ten właśnie cel. pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • " Ze starego sztambucha"   Wśród kurzu, na strychu. Głęboko , w walizce. Leży stary sztambuch. W nim- spisano wszystko.   O szczęściu i O nieszczęściu. Ważnej, błachej sprawie. Pierwszym ważnym balu i pierwszej zabawie.   Opisano spacer. Pierwszy pocałunek. Pierwszy wspólny wyjazd. Pierwszy podarunek.   Pierwszy uścisk dłoni. Pierwsze czułe słowa. Z tęsknoty i żalu, z sercem, pęka głowa   Kiedyż to minęło? Dawne wydarzenia. Szybciej, serce bije, wzruszają - Wspomnienia
    • panienka z okienka w maki malowana rozrzewniona wiatrem słońcem roześmiana cała w słodkich snach z różą w jasnej buzi modrym chabrem w oku słodkim głosem kusi chodź na chwilę do mnie tu  miły  dla mnie chłopcze bądź na mym łonie głowę złóż ukołyszę cię do snu  
    • @agfka Dzięki za wyjaśnienie, mój tata pracował na poczcie w Warszawie, przywoził mi gazety i książki, na których się nauczyłem czytać jeszcze przed pójściem do szkoły. Moi sąsiedzi małżeństwo tak jak u Ciebie mąż - listonosz żona w okienku, bardzo sympatyczni ludzie zatem jesteśmy po jednej stronie barykady. Miłego popołudnia 
    • @Dagmara Gądek dziękuję, również pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Oj przepraszam, to nie było do Ciebie Adasiu.  Tak oceniłam wcześniejszą dyskusję pod wierszem i też nie podpisałabym tego pod jedną osobą, a raczej pod kierunek interpretacji.   Twoja wypowiedź bardzo mnie ucieszyła. Mój mąż póki co jest listonoszem, a ja jestem osobą, którą niestety on musi się opiekować.  Nie ma poetów i poetek, są czasowo mam nadzieję tylko niepełnosprawni.   Znam listonoszy różnych i panie na poczcie, to bardzo uczynni ludzie i pracują od lat także z przywiązania do tej właśnie pracy. Nie mogę się pogodzić z redukcjami, które doprowadzą nie do jakiejś reformy tylko do likwidacji tej spółki. Nie bądźmy obojętni, bo kurierzy nie zastąpią poczty. Wszystkiego dobrego,wielu czytań Ci zatem życzę. I dziękuję za wyowiedx.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                Generalnie, ja wolę pisać dalej niż komentować , pewnie dlatego tooje odpowiadanie często jest nieudolne.. Pzdr
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...