Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

co myślicie o rytmice, melodii, rymach w tym wierszu? Czy nie-nazbyt monotonny, czy warto przypsieszyc spowolonic, urozmaicić wyrownac? Zasadniczo nie chodzi mi o treść (bardzie pytam czy metafory sa plastycznr?) bo ta tu nie ma znaczenia a sam tekst powstal jako proba, dawno nie pisałem rymowanych myslalem ze się ich pozbyłem na zawsze z glowy i z mojego stylu :) ale ostatnio przypadkie wpadly mi do rei wiersze Lesmiania i wzelo mnie na napisanie baśniowych sonetów? :)

wariacje o księżycach, poecie i jego śmierć

Zaszumiały litery pod tej twarzy księżycem
a ćma powiek w biel jego trzepocząco się wkradła
gdy czytanie jest tańcem, szałem, skutkiem zaiskrzeń
zaś obrazem są cienie gdzieś zza głowy - widziadła

pełnią czaszki jest czoło w sumie krążek na środku
księżyc życia ach kula, lecz nie stroną od-lufy
ta nie skupia uwagi woli czernieć na końcu
bo jej z ziemi nie widać, Bóg ją widzi zza-burty

I Tak w cichym konaniu gdy w poczuciu baśnienia
krew się cisnie na usta wszystkich jego gdzies-lasow
hen w piwniczce na dole jakieś wino dojrzewa

ktore z wody wyrosło, rocznik tyle-lat-ile
i wilgotność pot ziemi, ziemia nie ma dystansu
do spraw swoich-przyziemnych, a strach nie da pomyśleć

czy jej wolno mu mówić per-trup?

Opublikowano

Adolfie , przyznaję ,ze się napracowałeś , temat zatrzymuje , a to ważne!
Ja napisałam sonet , "Miłości czas wieczny". - i nie ukrywam ,ze dużo pracy mnie kosztował , jeżeli zechcesz , zajrzyj do mnie leży,,,!

Pozdrawiam autora !
aluna

Opublikowano

Pierwsza strofa, owszem, przyciąga.
Czyta się płynnie, z lekkim liter falowaniem, chociaż przyznam, że kusi by gdzieniegdzie wstawić kropki.
Potem rozbiegłeś się, rozbiegałeś.

A strofa pierwsza, chociaż nie dyktuje melodii na całości treść, świetną podstawą jest, by coś innego w pozostałe dwie wpleść.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...