Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tylko czemu to robisz w polskim kraju :/ Nie dosc Ci ze chca nam zabrac flage i zamienic na koleczko gwiazdek. Nie rozumiesz, ze przez takich jak ty bedziemy mowic po angielsku? Jak smiesz pisac cokolwiek w ojczystym jezyku skoro nie szanujesz go... Naprawde nie rozumiesz co to znaczy "Polacy nie gesi tez swoj jezyk maja"? Zdrajca jestes i tyle, albo kretynem po prostu. :/ To ze polacy zawsze byli najbardziej tolerancyjnym narodem na swiecie to kazdy dobry czlowiek wie, gorzej ze oni chca to wykorzystac przeciwko nam, wlasnie przez takich pustoglowych. Pokolenie Tuska...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Skoro jesteś tak bardzo tolerancyjny, to dlaczego bije od Ciebie tyle nienawiści? W tych kilku zdaniach przeczysz sam sobie. Ty jesteś dorosły człowiek? Osądzasz drugiego człowieka, a osądziłeś już siebie?

Język jak wszystko - ewoluuje, a jeśli nie zgadzasz się z tą teorią, to stój proszę w miejscu, ale mnie to absolutnie nie interesuje. Jestem otwarty - szukam, żeby znaleźć. Jeśli nie wiesz jak żyć pośród rozmaitych ludzi, poczytaj Konstytucję III RP. Ja nie złorzeczę na Twój światopogląd. W zasadzie, Twój komentarz, jest tak napakowany nienawiścią, że nadaje się do zgłoszenia administratorowi. Tylko mnie ręce wiąże wolność słowa.

Mam prośbę: na przyszłość, zanim zaczniesz mnie obrażać zastanów się, czy chciałbyś, żebym to ja nawtykał Ci od kretynów. Chyba zapomniałeś, ale kultura obowiązuje wszystkich. Dobrego ;).
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




.............................jesteś coraz bardziej żenujący w tych pseudoripostach

odpowiadasz każdemu z osobna, bo brakuje ci odsłon i komentarzy?

nawet nie odpowiadaj - to pytanie retoryczne


nie ceń mnie swoją miarą, nie lecę na błyskotki
Opublikowano

Ponieważ mam poczucie humoru:

ło matko jedyna
cóż za wypocina

i wolałbym do tego nie wracać ,tak jak do wypowiedzi pana Kryspina,
który twierdzi że jest ...
a go ni ma.

Kwestia ostatnia:
ripostowanie wypowiedzi jest częścią uczestnictwa w portalu , może być także formą grzeczności ,zaczynem ciekawej dyskusji
albo ....zwyczajnym "po- wódkowym" bełkotem ,który ma w zwyczaju np bardzo "elokwentny" Stanisław.

Za obszerny fragment niebezpośrednio związany z tekstem serdecznie przepraszam.
pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Skoro jesteś tak bardzo tolerancyjny, to dlaczego bije od Ciebie tyle nienawiści? W tych kilku zdaniach przeczysz sam sobie. Ty jesteś dorosły człowiek? Osądzasz drugiego człowieka, a osądziłeś już siebie?

Język jak wszystko - ewoluuje, a jeśli nie zgadzasz się z tą teorią, to stój proszę w miejscu, ale mnie to absolutnie nie interesuje. Jestem otwarty - szukam, żeby znaleźć. Jeśli nie wiesz jak żyć pośród rozmaitych ludzi, poczytaj Konstytucję III RP. Ja nie złorzeczę na Twój światopogląd. W zasadzie, Twój komentarz, jest tak napakowany nienawiścią, że nadaje się do zgłoszenia administratorowi. Tylko mnie ręce wiąże wolność słowa.

Mam prośbę: na przyszłość, zanim zaczniesz mnie obrażać zastanów się, czy chciałbyś, żebym to ja nawtykał Ci od kretynów. Chyba zapomniałeś, ale kultura obowiązuje wszystkich. Dobrego ;).

To nie nienawisc tylko swiadomosc tego co tu sie dzieje komunisto. Ja nie mam nic do murzynow, pedalow i lesbijek, tylko niech to robia w swoim kraju, w Polsce tato i mama wychowuje dziecko, ludzie sa biali, a kazdy kto tego nie szanuje, niech sie wyeksportuje do anglii na zmywak proste? Ja nienawisc czuje tylko do jednego, czyli tchorzostwa, klamstwa, zdrady. Nawet dzieci rosyjskich generalow ktorych rodzice zniewalali polakow gdy dorastali wracali tu i pomagali nam odzyskiwac wolnosc a ty wszystko psujesz swoimi pogladami prosto z MTV. Tutaj teraz trwa wojna ekonomiczna, buduja nam nowe jorki w miastach, a ty jeszcze temu przyklaskujesz? bo jezyk ewoluuje? Wiesz czym sie rozni gornik od profesora? Profesor zna wiecej slow by zakamuflowac swoja glupote. Ja i tak jestem jedna noga po tamtej stronie wiec moge pisac takie rzeczy, a straszenie administracja strony, jest smieszne ;)

Synu Stany Zjednoczone, to eksperyment, wrzucenie wszystkich ras do jednego worka i zobaczenie co sie stanie, zastanow sie kto i po co to zrobil... A jak juz sie domyslisz to zastanow sie czemu robia to teraz w Polsce, zabiora nam flage, jezyk a potem zabronia Ci kochac, zostaniesz nowym ewoucyjnym czlowiekiem jak sam to nazwales. Bedziesz mial w domu reproduktorke nie zone.
Opublikowano

początkowo pomyślałem, że to satyra na dzisiejszą tzw. "poprawność polityczną".
Niestety - pomyłka, bo Autor w jednym z postów (albo tak mi się tylko wydaje ;) chyba dookreślił powagę własnych poszukiwań, w tym pewnie i powstałego dzieła.
A szkoda, bo w zderzeniu z "oburzeniem" szanownego Kryspina wyszłoby całkiem zabawnie.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Że to goli loki Pepik? Oli logo też?
    • O, zasądź dąs, Azo!
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nieliczni to potrafią.    wystarczy  spojrzeć na sejm rząd  wszyscy myślą jak wodzowie  CZY TO MOŻLIWE  inaczej myślący są usuwani   PO CÓŻ WIĘC ICH TYLU  pracujemy na ich kilometrówki    gdyby tylko oni    miliony klaskają  uśmiechają się obleśnie  do słów idoli obu stron  jakby były ich    czy naród musi być ślepy    krytykujemy dziecko  współmałżonka przyjaciela  dla dobra  czy inne zdanie to rozwód  tak wmawiają  gdy wytyka się zło uni    krytyka  to napaść  NA NAJWYŻSZE WARTOŚCI  unia jest nieomylna  tak twierdzą wodzowie  już kiedyś tak mówili  o innym związku   a my  nasze zdanie to pomyje    czyli unia to kto …   11.2025 andrew  Żenujący obrazek, wódz je zupę.  Jego minister także nagrywa filmik,  jak ją je. Żenujące to małpowanie. Wykształcony człowiek, a…wstyd   
    • Czy wspomniana w tytule łączy się z czasem? Odpowiedź wydaje się być oczywistą. Popatrzmy zatem razem, Czytelniku. Najpierw w przeszłość, a kto wie - może zarazem do innego wymiaru? Tak czy inaczej: spójrzmy do świata istniejącego "Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce... " George Lucas najprawdopodobniej celowo pominął innowymiarowe odniesienie, chociaż Gwiezdna Trylogia jest cyklem filmów, stworzonych przede wszystkim z myślą o Przebudzonych. Co oczywiście nie przeczy prawdzie, że i Nieprzebudzeni mogą je oglądać.     Popatrzywszy, przenieśliśmy się zarówno w czasie, jak i w przestrzeni. Moc samoukryta istotowo tak w jednym, jak w drugiej, skierowała nas na Courusant, stolicę Republiki, gdzie Zakon Jedi miał swoją Świątynię, a Galaktyczny Senat swoją siedzibę. Jesteśmy na jednej z ulic miasta, zajmującego - czy też obejmującego - je całe. Zgodnie ze słowami Mistrza Jedi Qui-Gon Jinna, skierowanych w jednej ze scen "Mrocznego widma" do Anakina Skywalkera: "Cała planeta to jedno wielkie miasto". Rozglądamy się,  widząc...      Widząc wspomniane miasto, złożone przecież nie z czego innego, jak z przejawów kultury architektonicznej właśnie. Wieżowców, które nawet przy wysokim poziomie technologii budowlanej uznalibyśmy za niesamowite. Jesteś, Czytelniku, pod sporym wrażeniem. Może dlatego, że to Twoja pierwsza tutaj wizyta? Ja jestem pod trochę mniejszym; wędrowałem już z Przewodnikiem po światach-planetach jego galaktyki.    Gdziekolwiek sięgnąć spojrzeniem, wokół czy do  góry po ścianach budynków, jest bardzo czysto. Na wysokości piętnastego piętra znajduje się pierwszy - najniższy - poziom ruchu pojazdów powietrznych. Przesuwają się powoli, niemalże dostojnie, jeden za drugim w tę samą stronę w zbliżonych odstępach. Przeciwny kierunek ruchu urzeczywiatniany jest pięć pięter wyżej, na wysokości dwudziestego. Jeszcze wyższy, biegnący ukośnie do wymienionych, to już dwudzieste piąte piętro. Dźwięki emitowane przez ich napędy są tu, na ulicy, prawie nie słyszalne. Idąc  kilkadziesiąt kroków w prawo od miejsca, w którym znaleźliśmy się, a przyłączywszy się jakby pochodu wytwornie ubranych ludzi, docieramy do imponującego gmachu jednego ze stołecznych teatrów. Najwidoczniej trafiliśmy do świata kultury wysokiej, chociaż - co jest nie tylko możliwe, ale wręcz prawdopodobne - są tu też sfery (przestrzenie? dzielnice?) zamieszkałe przez osoby kultury niższej. Nadchodząca z przeciwnego kierunku postać o charakterystycznie zielonej skórze wydaje się być Mistrzem Yodą. Zatrzymuje się przy nas.     - Udajecie się na przedstawienie? - pyta głosem, brzmiącym dokładnie tak, jak we każdym z epizodów. Gdy tylko odpowiedzieliśmy, Moc - najpewniej według sobie tylko znanego powodu - przenosi nas bądź przemieszcza na Endor. Do porastającej całą jego powierzchnię puszczy, zamieszkałą z dawien dawna przez Ewoków. Których kulturę trudno, z racji etapu ich cywilizacyjnego rozwoju, zaliczyć do wyższej. Wygląda na to, że w naszej podróży mamy więcej szczęścia niż swego czasu Luke ze Hanem i Leią: napotkany tubylec okazuje się należeć do starszyzny miejscowego plemienia. Rozmowa przy ognisku, po wzajemnych prezentacjach, opowiedzeniu skąd pochodzimy i po ich, hałaśliwych co prawda, relacjach z niedawno stoczonej bitwy ze imperialnymi  szturmowcami, przechodzi do tematu kultury zwierząt.    - Zwróćcie uwagę na przykład na ptaki - zagaja jeden ze Starszych. - Trudno odmówić im pewnych zwyczajów, a nawet rytuałów, prawda? Taniec godowy... sposób budowy gniazd przez określone gatunki... ozdabianie tych pierwszych według osobistych pomysłów - których pojawianie się oznaczać może albo wyobraźnię, albo impulsy Mocy... wspólne dbanie o pisklęta..  wreszcie szacunek samców do samic - czy nie stanowią one przejawów kultury?                       *     *    *      Teraz spójrzmy w przyszłość. Odległą z naszego - obecnego punktu widzenia - bowiem rok dwa tysiące trzysta pięćdziesiąty minął sto dwadzieścia trzy lata temu, mamy więc dwa tysiące czterysta siedemdziesiąty trzeci. Śmierć jako jednostka chorobowa przestała istnieć,  a wraz z nią - czy też raczej przed nią - wyeliminowano starzenie się organizmu. Ludzie żyją jako wiecznie młodzi. I nieśmiertelni. Wizja z filmu "Seksmisja" została daleko w tyle. Setki, jeśli nie tysiące godzin badań i technologie medyczne doprowadziły do  przełomu, umożliwiając zaistnienie takiego właśnie świata. Bez względu jednak na to, czy jest to utopia, której istnienia pilnują członkowie specjalnie wyszkolonych oddziałów, czy taki świat może rzeczywiście zaistnieć - a może już zaistniał - w jednym z askończonej ilości wymiarów, kultura tamtejsza wyrasta wprost z ówczesnej - naszej. Wyrasta jako przejaw części ludzkiej natury, azależnej od czasu i przestrzeni. Od planety.  A nawet od wymiaru, o ile kultura stanowi cząstkę także ludzkiego - umysłu, ale i duszy. Azależnej od jakiegokolwiek organizmu, mało tego: wpływającej nań energią przeżytych doświadczeń.    Minął świat - a może jednak trwa? - przedstawiony w gwiezdnowojennych Trylogiach. To samo pytanie można postawić, albo żywić wątpliwość, odnośnie do starożytnych światów: chińskiego, hinduskiego, grecko-rzymskiego, lechickiego czy też słowiańskiego wreszcie. A może nie tylko ich?     Jakkolwiek jest, kultura płynąca z tego samego źródła, od którego pochodzą czas i przestrzeń, zdaje się mieć metafizyczny - w dosłownym znaczeniu tego wyrazu - charakter. Dlatego łączy z istoty swojej natury. I dlatego dzieli; tak samo jak prawda, z tego samego powodu. Światy duchowe, materialne i te funkcjonujące na przenikalnej przecież granicy. Świat ludzi i świat tych zwierząt, których poziom świadomości kieruje do tworzenia i utrzymywania zorganizowanych społeczności, jak na przykład pszczoły, bądź czy też oraz do zakładania rodzin.     Bowiem czy łączenie i dzielenie nie stanowią dwóch stron tej samej całości?      Kartuzy, 25. Listopada 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...