Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zimowa telenowela


Rekomendowane odpowiedzi

Mróz zakochany w szybie
obdarowywał ją
bukietami białych róż

Pozwoliła
ujrzeć niebo przez
mleczną drogę

Mróz w tańcu godowym
wyrywanym z kontekstu wiatrem
rysował jej ciało od nowa

Przyłapani w południe
przez słońce
ze wstydu rozpłakali sie strużkami-
- miłość nie przetrwa wszystkiego

A bałwany
jak stały tak stoją-
-samotne z czarnymi oczami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się podoba w całości. Bardzo zwiewnie i obrazowo to przedstawiłeś.
Uważam, że swoje sformułowanie : "miłość nie przetrwa wszystkiego" nie powinneś zmieniać (ale literówkę tak :)). Nie zgadzam się, że za rok znowu będą "nowe bukiety róż". To już nie będzie to samo, ponieważ wszystko wydarzy się w innym czasie, w innych okolicznościach i z innym Mrozem...

Pozdrawiam
Martencja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Przejmuję się tobą tyle, co fale morskich wód wiatrami u sczytów gór
    • na zielone  mówią niebieskie  a nawet czerwone    nic dziwnego  ich wielbiciele to daltoniści    rozum wyjałowiny  z własnego myślenia    nie patrzą na życie  przez dom bliskich  które przeczą sloganowym obrazkom krzyczą że jest inaczej    to nie ślepota to zaciemnienie  tak się buduje silną Polskę  warto... popukać się w głowę    1.2025 andrew
    • @violetta Ja również. Położyłem się w cieniu swoich wierszy lecz nie usnąłem, bowiem posucha przechodniów nie dała mi zasnąć, zmuszając mnie abym ukierunkował swoje chęci ku wierzbie; by spenetrować, nie jak to wiersz opisuje: głębie kobiecej duszy, jej przeszłość, łzy i blizny, wśród jeszcze krwawiących ran, lecz cóż... powiem wprost, i może wstydzić się powinienem - ciało :)   wczesna pora, ona śpi, a ja już pracuję   a na 9:30 jestem umówiony u optometrysty w celu pomiaru parametrów oczu i doboru soczewek kontaktowych mam nadzieję, że zobaczę na tym świecie jeszcze coś nowego, nie za przeklętym kloszem monitorów i ekranów, okien i butelek po wódce, na które patrzymy jedynie z zewnątrz ale.. żywym okiem z malutką protezą tego, co zaniedbał mój leniwy stary, gdy byłem jeszcze małym dzieckiem, odmawiając mi w sercu operacji zeza i korekcji wzroku żeby naćpać się kolejną paczką malborasków, chociaż wtedy to chyba były "popularne", czy ki ch*j   a mówiąc o rzeczach popularnych.. właśnie dziś będę musiał odwiedzić jego matkę, która resztkami godności uratowała moją matkę przed palnięciem sobie w łeb.   Bądź co bądź, mam nadzieje, że go tam nie spotkam, bo chyba przypierdolę w marynarce za te 540 (o której jakiś czas temu pisałem, pamiętasz? :) tak, że guziki będzie mi musiał ponownie przyszyć wyciągając je spomiędzy swoich zębów
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...