Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Działko


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz mi bezpiecznie. Herbata paruje
Pod okiem, śnieg na dachach nie spada, nie spada,
Nikt nie bierze kącika, nikt kącika nie psuje,
Przytulność mnie objęła jak najlepsza rada.

Puszystość pod stopami, kaloryfer mruczy,
Że zawsze będzie obok w kąciku, w kąciku,
I nic mnie nie poruszy ani mnie nie wzruszy,
Tu nie ma filozofów i nie ma zastrzyków.

Herbata jest gorzkawa i czuć ją językiem,
Jak piasek gdzieś wyśniony, na niby, na niby.
Ten kto mógłby zawołać, śpi ze swoim krzykiem,
Więc czemu ciągle szarpię, czemu tłukę szyby?

Czemu wołam ,,wybacz" niewidzialnym smutnym,
Z których właśnie kpiłam, w amoku, w amoku?
Może świat jest we mnie? Bezbronny, okrutny?
Nie, to głupi pomysł. Znów puchaty spokój.

Przysypiam, a herbata rozlewa się, wsiąka
W kanapę, koc puchaty i we mnie, i we mnie,
Jak dobrze, ja nie czuję, że wybuchła bomba,
Jak dobrze, chyba dobrze, jak pogrzeb - przyjemnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...