Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niszczyć tylko.
Weź w rękę co tępe.
Napluj mi w twarz.
Przyspiesze kroku.
Zostaw tylko zgliszcza.
Wyrżnij wszystko w pień.
Zapomnij, nie rozumiesz.
Nigdy nie zrozumiesz.
Dla ciebie wolność.
Dla mnie pęta, uciekam.
Dokąd, nie wiem.
Nigdzie, drogi nie ma.
Wali się świat.
Wszystko znika.
Zabijam wszystko.
Niczego nie ma.
Jednak nie.
A szkoda.
Dlaczego jest?
Przecież CHCĘ, zniknij, zabij!
Mnie lub wszystko. Wybieraj!
Koniec! DOŚĆ! KONIEC!
Zamykam się! Żyjmy dalej!
Może i po każdej przykrości.
Dostanę kiedyś uśmiech.
Może moje zło, wróci,
waląc mi w pysk ostatni raz.
Byle by zniknelo! Wszystko!
Nadzieja? Może nadzieja.
Chyba, walcze z sobą tylko.
Z wszystkim więc.
Wróć mój spokoju, daj odpocząć.
W końcu może na najgorszych przychodzi czas.
Wytchnienie. Tego mi trzeba.
Nie dusic sie tylko. Ale tak,
Cięzko zlapac oddech.
Paranoja. Dziękuję.
Wszystkiemu co dało mi chwilę.
Śmiechu, bezmyślnego.
Więc przestan w koncu myslec.
Przestan nękać.
Daj czasu trochę, byle krótko.
Wróć, będzie jakoś, byle..
Tylko... daj znać. Jak będziesz.

[indent]Szymek[/indent]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Robercie, w moim komentarzu jest słowo - ewentualnie.  
    • Czy po pożodze dać radę się podnieść? Czy upaść i nie wstać już nigdy więcej. Podobno nawet na Marsie może pojawić się życie, życie... Jaskrawy mak na glebie z truchła jadowitych skarg- niewysłuchanych. Ja chcę zatrzasnąć drzwi przed nieproszonym gościem, który drwi, tak ty... Zamykać sny przed ciemnokrwistym płaszczem brudnej rdzy. Ja, ja, Jaskrawy mak na glebie z truchła jadowitych skarg- niewysłuchanych. Jaskrawy mak na glebie z truchła jadowitych skarg- niewypowiedzianych od lat. Jaskrawy mak    
    • @Roma Dziękuję. Miło mi.
    • Anna wyczesuje zwiędły sierpień z włosów połamane żyto ziarnkuje w skotłowanej sukience spójrz dzień kładzie się na nią oczy zgęstniały błękitem jak resztki nieprzespanych godzin odcisnęły piętno na twarzy w oddali widać Anzelma zgrabiałymi dłońmi obejmując palik kuśtyk kuśtyk przestrzeń oblepiona brudną bielą zawodzenie psa zwiastuje wschodnią zarazę już matki w lesie zakładają wnyki będzie lżej dzieciom sterta ciał pionowo poziomo na skos jak gdyby rozrzucone patyki na długość trzech metrów na szerokość snu bezpańskie oczy wykręcone jasnym ku górze tors przy torsie miękko przysypane wapnem chmury wiszą nisko na deszcz na niepogodę  
    • @Roma ja powiem tak, moim zdaniem zmieniaj zawsze jeśli tylko okaże się że jednak bardziej przekonuje cię nowa twoja myśl i drugie nie zmieniaj nigdy gdy ktoś podrzuca myśli.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Masz już wyrobione pióro i nie musisz słuchać co inni ci radzą. Ja w twoich tekstach odnajduję tyle świeżości, że byś mogła na tym portalu wielu poetów obdarować i to tylko z jednego wiersza. Uwierz w siebie i pisz jak najwięcej. Mnie każdy twój tekst zaskakuje i mam nad czym myśleć. Wiersze twoje są nowoczesne i niebanalne naprawdę z przyjemnością się do nich wraca, nie ma wielu tutaj autorów którzy mają regularnie tak interesujące teksty.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...