Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeśli przyjąć że raper to raptus to niech krzyczy
dzięki za ciekawy tekst

pozdrawiam

Nie, no Jacku, to miała być pochwała utworu, że można go w ten sposób zaśpiewać, bo jest w nim tyle bólu i tragedii ludzkiej, że bardzo pasuje do tego typu przekazu.
Pozdrawiam:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


własnie są byty materialne które idę przez ten padół ciężko, cierpią na każdym kroku a gdy zdaje się że wychodzą na prostą kończą misję inne lekko przefruwają i gdyby miały unieść choć część ciężaru tamtych załamałyby się.
Pozdrawiam Jacek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podoba mi się, szczególnie cytowana strofa. Może rozważyłbym tylko
zamianę słów w wersie:

wśród kolorów gdzie droga chowa się zwyczajność

Daje jakby więcej przestrzeni dla wyobraźni, a i średniówka jak w pozostałych.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podoba mi się, szczególnie cytowana strofa. Może rozważyłbym tylko
zamianę słów w wersie:

wśród kolorów gdzie droga chowa się zwyczajność

Daje jakby więcej przestrzeni dla wyobraźni, a i średniówka jak w pozostałych.

Pozdrawiam.

pewno masz rację ale przy okazji wyłapałeś potknięcie rytmu
dzieki

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


od pół roku męczył mnie pomysł lecz zawsze kiedy siadałem nic z tego nie wychodziło aż w poprzednią niedzielę jak usiadłem o 8 rano tak przed 16 skónczyłem to pewno i widać bo co jakiś czas coś tam poprawiam
dzięki że nie mudzi
starałem się uniknąć wszelkiego moralizatorstwa ale i tak mi się dostało
powiem tak chciałe poruszyć czytelnika ale chyba mi się nie udało
miałem do wyboru: opisać oczami peelki, osoby z boku stojącej poza czasem, i narratora wszystkowiedzącego (znający wszystkie plany i myśli peelki)
to drugie wydawało się najbardziej trafne

pozdrawiam Jacek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiosenne burze i deszcze  są jak oddech Kaczuchy bzy tak upojne jak wino odległe  słoty i pluchy galaktyka się mieni srebrzystymi gwiazdami a Pankracy woła... w mordę i nożem pasikonika! czuj czuj czuwaj rozlega się dokoła a małpka sobie...fika!
    • wszystko wygląda inaczej kobiety gorzej problemy lepiej tylko dotrwać do rana   jest taki sposób idzie się mostem dotykając coraz zimniejszą dłonią żeliwne latarnie skąpane w poświatach a przy ostatniej zwiniętą pięścią walić należy tępe krawędzie aż poczujesz sympatię do świata   powinno wystarczyć do rana nie skończysz w pętli nie skoczysz  
    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...