Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

w poczekalni


Rekomendowane odpowiedzi


popatrz cień
przyklejony swym bagażem
na ławce

drugi obok nieznajomy
przełknął gorycz
z trudem

dalej
zgięty obraz boleści
z zardzewiałym uśmiechem
naprzeciw
pognieciona
sylwetka
przeżutej kobiety

gasną już
tylko wzrokiem otuleni
pod kreską

w zatorze czasu











Copyright by Ewa Krzywka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyklejony cień i z trudem, może odrobinkę mniej pognieciona przeżuta kobieta(bo mogło być jeszcze bardziej oryginalnie ;)
gasną otuleni, pod kreską
w zatorze czasu
wszystkie metafory ładnie dobrane, wyważone i jasne
składające się na obraz soczysty prawdą choć ciemniejącą
jednak mającą solidne podstawy by być
więc są i błyszczą ;)
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ewo, fajna jest ta poczekalnia... ale dla mnie, nadmiar słów, który nieco rozprasza główną myśl.
Pozwolę sobie, tak czytałam... Wybacz cięcia, pozdrawiam.

popatrz
cień przyklejony bagażem
na ławce

drugi obok
zmięta sylwetka kobiety
łyka gorycz

gasną
wzrokiem otuleni
pod kreską

czasu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ewo, fajna jest ta poczekalnia... ale dla mnie, nadmiar słów, który nieco rozprasza główną myśl.
Pozwolę sobie, tak czytałam... Wybacz cięcia, pozdrawiam.

popatrz
cień przyklejony bagażem
na ławce

drugi obok
zmięta sylwetka kobiety
łyka gorycz

gasną
wzrokiem otuleni
pod kreską

czasu


Ciekawa propozycja, ale to już inne obrazy, inny sens, inny wiersz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dziękuję za przeczytanie wiersza i komentarz, jak również za udostępnienie mi prawa do publikacji w dziale Z - to cieszy :)

Wprawdzie w dniu dzisiejszym moderator "andrzej barycz" zabrał mi otrzymane prawo do publikacji w dziale Z, lecz przyznaję, że dla mnie ten fakt jest bez znaczenia :)

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @poezja.tanczy bardzo mi miło

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję serdecznie i pozdrawiam
    • @poezja.tanczy dziękuję bardzo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Pozdrawiam serdecznie:)
    • @poezja.tanczy Dziękuję Poezjo.
    • Złym człowiekiem jestem Skóra z grapefruita w ciele blatu kuchennego Kości z kurczaka trzymające w kupie nieopróżniony pojemnik na bio  .. to moje imiona Nikt nie miał pretensji do puszki po piwie Gdy w wizytę przyjechał braciszek czy ciocia zza Bałtyku Lecz ja jestem abstynentem, którego nie możesz upoić swoimi ideałami.  Ideałami o wykładzinie, którą dziś widziałaś na wystawie pięknych myśli  .. koloru zielonego, na korytarzu do mojej jaskini  koloru czarnego, gdzie dominuje jakaś głupia biel.   Ideałami o skończonym rozwinięciu liczby pi, którego podstawą jest szereg niepojętych cnot z twojego nazwiska,  w końcu z dziada-pradziada kultywujecie doskonałość odrębności kwadratowych systemów zaspokajania swojej wyjątkowości i niepowtarzalności   Więc smutna chodzisz niczym naczelny kopciuszek, zostawiwszy dziś na noc - ze smutku - patelnie i talerz z makaronem w zlewie spraw niedowiedzionych. Krzyczą o weryfikację, o weryfikację ośmioma godzinami snu.. jak wiadomo, wieczność gdzieś się zaczyna - ja krzyczeć nie będę - niech się kopciuszek brudzi.   A ta deska klozetowa, która stoi - to nie na twój widok, z resztą zawsze ją opuszczasz, kiedy wchodzisz do toalety, w złości szepcząc do siebie, że taki wysiłek - to już nie na twoje lata   Wiem już że ta czystość, której pragniesz i doskonałość, którą osiągnęłaś to perfekcja powtarzania codziennie tych samych ruchów ust, rąk i oczu - - niczym na taśmie produkcyjnej wytwarzasz atmosferę życia w kajdanach twojego .. wyuzdania, - sprzedając na zewnątrz historię prześladowania brudną szklanką po wodzie, gdy przychodzę z frajerowni, by zapłacić za dziwki męskich pasji podejmujących ryzyko porzucenia cię ku nowemu samotnemu życiu.   Jednak jesteś ode mnie wyższa,  bo podle, niczym żmija wspinająca się ku górze berła Eskulapa, stajesz na wysokości zadania  rozszerzając swoje filakterie na cały świat  - jakże mały, a przecież każdy wie.   I wyobraź sobie, że anonimowo tęsknię by dorosnąć, bo być może urodziłem się kilka dni za wcześnie,  Gdybym wyszedł z łona 4 dni wcześniej, być może, skoro do 3 razy sztuka, a za 4. razem zawsze wychodzi.. - nie tak jak za 4. razem, gdy zdałem prawko by wozić cię do mamusi - może byłbym zdatny do recyklingu twoich żalów, gdy tęsknisz za Bradem Pittem czy Antonio Banderasem; choć teraz jest moda na gąski.    .. może mogłabyś być moją matką?   Lecz ja droga femino zasnę dziś snem wiecznym ust moich, by budzić cię chrapaniem mojego chłodu.  Z początku może ogrzeje twoją satysfakcję,  lecz wróci lód wraz z kroplą na lustrze po porannym goleniu
    • @mariusz ziółkowski Patos... :) lepszy niż "patus", chociaż jaki autor taki wiersz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...