Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pewna szczotka mała zmiotka miała ciut syneczka,
przez to, że był taki mały, zwali go Szczoteczka.
Trochę włosów miał na głowie, głowa była mała,
ale za to bardzo dobrze zęby szorowała.

Ola zbytnio nie lubiła małego Szczoteczki,
bo mamusia nim kazała myć ciągle ząbeczki.

Szczotka przez to żałowała swojego syneczka,
jak cię Ola nie polubi, przestań myć Szczoteczka.

Matuś moja, masz ty rację, co będę pracował,
przez to częste szorowanie, boli mnie już głowa.
Więc zaprzestał syn Szczoteczka, zębów szorowania,
teraz noga go znów boli, od ciągłego stania.

Opublikowano

Jeśli to jest dla dzieci, to chyba powinien być bardziej propagandowy. Z morałem. O tym jak to należy myć zęby i jaka to przyjemność szczotkować na chwałę bratniego narodu... eeee znaczy się dla zdrowia :).

Opublikowano

Podoba mi się! Fikuśny wiersz i puenta. Zwykle wiersze, które czytałam, preferowały jako podmiot litryczny dziecko lub zęby, straszono dziurą w zębie, bólem.
Tutaj wreszcie ktoś docenił ważność szczoteczki!!
No to, żeby nóżka Szczoteczka już nie bolała, marsz do łazienki ,
dalej - wiadomo co!
Serdeczności
baba

Opublikowano

Mówi mama do syneczka,
Stasiu, zjedz jabłuszko
bardzo zdrowe jest na ząbki
- zjadł i patrzy w lustro
mamuś, mamuś, chcę cukierki,
jabłka sobie zostaw
zjadłem całe, dziurka w zębie
wcale nie zarosła

Pisz, pisz, Paula, potrzebuję takie do czytania dzieciom, mogę, prawda?

Z pozdrowieniami :)

Opublikowano

szczotko, hej szczoteczko, o, o, o!
dalej nie będę, bo ktoś już chyba cytował :) - też mi się tak skojarzyło :)

a ja kiedyś popełniłem coś takiego:
http://www.poezja.org/wiersz,1,133210.html

myślę, że Twój wierszyk należałoby jeszcze przemyśleć i tu i ówdzie podrasować.
bardzo podoba mi się finał :))).

pozdrawiam serdecznie i do poczytania :)

Opublikowano

Ha ha ha! Fajna bajeczka dla dzieci, żeby używały szczotek zgodnie z ich przeznaczeniem - przez wzgląd na ich "zdrowie".
Ale masz za dużo przecinków. Nie w każdej cezurze są potrzebne, czasami dzielą zdanie pojedyncze na pół...
Serdeczności.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podobają mi się Twoje podobania Lilu:) dziękuję serdecznie za tak sympatyczny komentarz, a poprawki wniosę, dziękuję że pokazujesz na co mam zwracać uwagę. Pozdrawiam cieplutko:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nato lubię Twoją szczerość, jestem zawsze pewna, że piszesz prawdę i wiem co jest dobrze, co źle czy nie tak. Dziękuję Ci za to. I cieszę się, że mimo wszystko kibicujesz:)Pozdrawiam serdecznie:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję Oxi za sympatyczny komentarz, bardzo dobrze, że zwracasz mi uwagę na przecinki, bo nie znam się na interpunkcji, teraz próbuje tak pisać, bo chcę się uczyć, więc każda uwaga jest dla mnie bardzo cenna. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam:)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...