Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Spływam po deszczowym oknie
każda kropla nieboskłonu
przemieniona w niewypróżnioną łzę
obmywa skołatane serce

Otóż jestem
wołam
odgłos echa szarpie minione
skamieniałe jutro

Zastawione na się wnyki
działają bez zarzutu
zimna stal płynie w żyłach
tak bezpiecznie

Kończę się
jest już tylko jutrem
rano rozbłysnę na chwilę
promieniem w salonie

Opublikowano

Rok w tytule, w postaci cyfr. Treść trochę samobójcza, przeraża nieco.
Niezły początek, choć wypróżnianie, lub nie, kojarzę z czymś innym, może... w zatrzymaną łzę. ?
"Otóż" i "odgłos", w II- giej, wydają mi się niepotrzebne, ale jak ma być, ok.
Skąd wiadomo, że jutro.. jest.. "skamieniałe", wiem, peel tak zakłada, a jakby dać.. kamienieje.
Określenie.. "zastawione na się wnyki".. nie pasuje mi tutaj. Puenta troszkę rozczarowuje.
Ogólnie, jest myśl.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...