Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wszystko albo nic
szlakiem skalistym gołymi stopami
pomrocznie
grań

w drewnianej chacie na stoku
pomiędzy drwami a drwiną
w niżu nie naszej jesieni
uciec

rozgraniczona na części droga
do wyjścia
ta marszruta strącona
spacerem powrotnym

orientacji przestrzennej
brak
za długie przebywanie wśród ludzi
bez wejścia nań

zszedłeś
szlak(g) trafił
kurna chata
jebut!

Opublikowano

Dobry wiersz :)
Świetne zakończenie - niezły ubaw miałem :)
Na siłę nie ma co tutaj poprawiać - są drobne(naprawdę drobniutkie) niedociągnięcia, ale niech zostanie tak jak jest :)
Wychodzę stąd chwiejnym krokiem. Ale chyba ttutaj jeszcze nieraz trafię ;)

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

myślę, że częściej ludzkim tropom
posłużne myśli - wierzyć stopom?
pchać się na szczyty - orientacji
dać wolne - aby stos atrakcji
mieć hopaj-siupaj - pupa boli
kiedy tak ciało w dół swawoli
by w końcu odziać nagość w buty
na kurnej chacie - zamysł zzuty
by w czekoladzie skleić całość
gorzkość na słodkość - baju-bajość
MN
ps. jedna z wielu interpretacji

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czy wierzyć stopom?
choć były bose? niebytem czy trudem
oddane losom dwóch co chcieli księżyc posiąść
hop-siup czekoladzie - gorzkiej-slodkiej dac zwyciężyć
pupa boli bo na kurnej to swawoli
co jebutła - ot bez wyrażenia woli
oddać może myślę może
tej co z gwoli swej brzydoty
jagi-baby - babu - jogi
hokus - pokus Panie drogi
gładsze nogi zwolni z trwogi
:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czy wierzyć stopom?
choć były bose? niebytem czy trudem
oddane losom dwóch co chcieli księżyc posiąść
hop-siup czekoladzie - gorzkiej-slodkiej dac zwyciężyć
pupa boli bo na kurnej to swawoli
co jebutła - ot bez wyrażenia woli
oddać może myślę może
tej co z gwoli swej brzydoty
jagi-baby - babu - jogi
hokus - pokus Panie drogi
gładsze nogi zwolni z trwogi
:)))

oszczędność człowiecza
do myśli - nie miecza
nie nucić lecz patrzeć
i wszędzie i zawsze
do kurnej mieć dostęp
choć drogi nieproste
czym chata - choć chwiekna
to nasza pustelnia

MN
ps. II możliwa interpretacja
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czy wierzyć stopom?
choć były bose? niebytem czy trudem
oddane losom dwóch co chcieli księżyc posiąść
hop-siup czekoladzie - gorzkiej-slodkiej dac zwyciężyć
pupa boli bo na kurnej to swawoli
co jebutła - ot bez wyrażenia woli
oddać może myślę może
tej co z gwoli swej brzydoty
jagi-baby - babu - jogi
hokus - pokus Panie drogi
gładsze nogi zwolni z trwogi
:)))

oszczędność człowiecza
do myśli - nie miecza
nie nucić lecz patrzeć
i wszędzie i zawsze
do kurnej mieć dostęp
choć drogi nieproste
czym chata - choć chwiejna
to nasza pustelnia

MN
ps. II możliwa interpretacja

największa chwiejność z dostępem
nieprostej drogi
nawet w pustelni lepsze
jeśli nasza
oszczędzą człowieka
myśli od miecza
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



oszczędność człowiecza
do myśli - nie miecza
nie nucić lecz patrzeć
i wszędzie i zawsze
do kurnej mieć dostęp
choć drogi nieproste
czym chata - choć chwiejna
to nasza pustelnia

MN
ps. II możliwa interpretacja

największa chwiejność z dostępem
nieprostej drogi
nawet w pustelni lepsze
jeśli nasza
oszczędzą człowieka
myśli od miecza

jest ludzkim zadaniem
wyrobić sto procent
niektórzy z uznaniem
dziargają o krocie
po skałach, wertepach,
w dół ciągną do myśli
gołymi stopami
marzenia wyczyścić

MN
ps. III interpretacja

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc " Hubble zaobserwował, że galaktyki (niektóre odległe o miliony lat świetlnych) oddalają się od siebie z ogromną prędkością. ". Naukowcy sądzą że Świat powstał podczas jednej eksplozji energii i światła( Wielki Wybuch)   Bóg stworzył świat, uporządkował chaos. Jesteśmy małym pyłkiem, w bezkresach Kosmosu   Zapomnijcie, ludzie, o waszych więzieniach. Porzućcie pisma zawierające tylko to, co mroczne, zgniłe, brudne, jadowite, zakłamane, bluźniercze i zdemoralizowane. Wznieście się – choćby tylko spojrzeniem – w stronę bezkresnej wolności firmamentu. Uczyńcie niebem waszą duszę, patrząc na tyle jasności! Zgromadźcie zapasy światła, żeby je zanieść do waszego mrocznego więzienia! Czytajcie słowo, które wypisujemy, śpiewając w naszych gwiezdnych chórach,bardziej harmonijnie niż wasze organy w katedrach. ( M. Valtorta)   "Bóg stworzył łąkę  i wycisnął nieco barwy z obolałego od krwi, zbieranej jak rosa."   A my co robimy, co robią ludzie. Ludzie obecnie zamalowują  łąki krwią, a z Ziemi robią pustynie.
    • @Lidia Maria Concertina dziś taki czas tak piękny
    • @Lidia Maria Concertina wg. Miodka czy innego gracza cofając się w stecz jest nieuprawnioną frazą moim zdaniem nie jedziemy po torach czasu czasem chodzimy czas porusza się wektorowo my możliwością swoją możemy się obrócić przeciwnie do wektora wtedy cofamy ( idziemy) zgodnie z wektorem . cofając w stecz dla mnie to nie masło maślane tylko tak jak w ruchu szachów cofnięcia myślą w stecz czyli przeciwnie do wektora - zatem cofanie w przód nie jest sprzeczne, to wyjście przed wektor z całym jego bagażem doświadczeń. Wiersz mówi o postępowaniu o rozkładaniu się w około i wtedy może zrozumiemy sens korony cierniowej bo ona to wciąż popełniane błędy i jak ktoś powiedział wszyscy jesteśmy Chrystusami.Twoja z wiersza droga to obu być przed wektorem musimy podobnie cierpieć, mając innych za swój bagaż. To jedyny sposób by już bez korony wyprostować drogę i przestać krążyć - no przynajmniejisietak  Pozdrawiam 
    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...