Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ponieważ jest śnieżna zima, utoczenie kojarzy mi się z kulami śniegowymi i lepieniem bałwana. Oczekiwanie na olbrzymi... co? - efekt? Na wielkiego bałwana? Ale to nie pasuje do marzeń, zbyt "bałwaniaste" i zabawne. Poza tym toczenie marzeń ze śniegu to jak stawianie domków z kart.
Niestety, Alunko, dzisiaj nic z tego nie rozumiem. :(
Życzę Ci miłych, kolorowych snów.

Opublikowano

Ten wielokropek, Haniu, na końcu, kojarzy mi się z "Wiem, ale nie powiem" prezesa Kaczyńskiego. Już nie haiku, ale jeszcze nie miniatura. Czytając takie teksty mam uczucie, że autor nie chce ze mną rozmawiać, a tylko wygłosić do mnie ze swego piedestału.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oxyvko ,dziękuję! Wnikliwie czytasz , jak zawsze , ale pomyślałam , że
małe spełniające się marzenia utoczą nam olbrzymi....!
Chciałam ,aby czytelnik sam dopowiedział czego by tak olbrzymiego pragnął, i o oczywiście otrzymał od losu!

Uściski!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje Halinko za odwiedziny !
Również , posyłam uśmiech , i nie tylko , (wiesz co posyłam!), za Twoje Dobre serdeczne i szczere słowa słowa!

Uściski!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Roklinku , dziękuje ,że zechciałeś poświęcić czas i pomyślałeś nad przekazem!
Jak spotka NAS coś dobrego , miłego to szczęście puka do drzwi , nie przestajemy na tym , toczmy daj i dalej....

Serdeczności!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wprost przeciwnie zbyszko , daję wskazówkę , nie utraćmy tego co zdobyliśmy ciężka pracą , a powiększajmy potencjał!

Pozdrawiam serdecznie!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wprost przeciwnie zbyszko , daję wskazówkę , nie utraćmy tego co zdobyliśmy ciężka pracą , a powiększajmy potencjał!

Pozdrawiam serdecznie!
Sądząc z komentarzy to nikt nic tutaj nie rozumie. A chyba tylko ja byłem na tyle bezczelny żeby to wyartykułować. Hanko, albo utwór się sam broni, albo psu na budę nawet dwie strony drobnym maczkiem od autora co widz ma widzieć. Stanowcze nie dla szaradziarstwa, które szczególnie tutaj bujnie rozkwitło. Brak talentu, wewnętrzną pustkę nie mający nic do przekazania pseudopoeci maskują minimalizmem, syntetyzmem, subiektywną symboliką, dziwnomową. Jak ktoś lubi rozrywki umysłowe to niech się weźmie za krzyżówki, szarady. W którym miejscu jest o potencjale? W czwartej literze trzeciego słowa? A o ciężkiej pracy - czy może utaczanie marzeń jest symbolem ciężkiej pracy? Dla mnie to wygląda jakbyś się naczytała utworów ****** i jej pozazdrościła. Sorry z pewnością ten utwór nie dla mnie.

PS. Uwagi o braku talentu nie bierz do siebie. Nie oceniam Ciebie - ale w moim odczuciu takie pisanie ja to tutaj jest naśladownictwem nieco nieudolnym jednego z piszących tutaj Autorów.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wprost przeciwnie zbyszko , daję wskazówkę , nie utraćmy tego co zdobyliśmy ciężka pracą , a powiększajmy potencjał!

Pozdrawiam serdecznie!
Sądząc z komentarzy to nikt nic tutaj nie rozumie. A chyba tylko ja byłem na tyle bezczelny żeby to wyartykułować. Hanko, albo utwór się sam broni, albo psu na budę nawet dwie strony drobnym maczkiem od autora co widz ma widzieć. Stanowcze nie dla szaradziarstwa, które szczególnie tutaj bujnie rozkwitło. Brak talentu, wewnętrzną pustkę nie mający nic do przekazania pseudopoeci maskują minimalizmem, syntetyzmem, subiektywną symboliką, dziwnomową. Jak ktoś lubi rozrywki umysłowe to niech się weźmie za krzyżówki, szarady. W którym miejscu jest o potencjale? W czwartej literze trzeciego słowa? A o ciężkiej pracy - czy może utaczanie marzeń jest symbolem ciężkiej pracy? Dla mnie to wygląda jakbyś się naczytała utworów ****** i jej pozazdrościła. Sorry z pewnością ten utwór nie dla mnie.

PS. Uwagi o braku talentu nie bierz do siebie. Nie oceniam Ciebie - ale w moim odczuciu takie pisanie ja to tutaj jest naśladownictwem nieco nieudolnym jednego z piszących tutaj Autorów.
A właśnie zbyszko wzięłam do siebie , przecież mogłam napisać co było ,,,u mnie na piórem pisanej.
Nie obraziłam nikogo , dałam upust wyobraźni czytelnikowi!
Ale widzę ,że źle postąpiłam (trzeba mi było dopisać jedno słowo!).
Nie będę wskazywała palcem ,
(ale jak ktoś)kogo lubię czytać napisał jedno słowo , był potok domysłów) a ja zbieram teraz cięgi , za to ,że pozwoliłam sobie na nie grę słów , ale mnie dopełnienie słowem przemyślenia!

Pozdrawiam!

Pozdrawiam1
Opublikowano

Haniu, Ty się strasznie przejmujesz krytyką... Dlaczego? Dużo Twoich wierszy wszystkim się tu podoba (może prawie wszystkim, ale to i tak bardzo wiele). Ten akurat nie, bo jest niezrozumiały. No i co z tego? Tym razem akurat coś nie wyszło. No to napiszesz jeszcze niejeden lepszy od tego. I czym się tu przejmować?
Uściski. I uśmiechnij się. :)

Opublikowano

Oj, ciotka, po prostu bądź sobą. Pisz o tym co w Tobie, a nie naśladuj nigdy nikogo na siłę. Natomiast sorki, bo zebrało się Tobie za wszystkie takie wierszopodobne twory jakie tutaj czytałem. I co najważniejsze i pragnę podkreślić to grubą krechą to mój osobisty, subiektywny osąd, nie negujący, że miłośnikom takiego pisania trafi do gustu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...