Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zanim wrzucisz go do kosza
jak pasażer po podróży
wrzuca bilet, daj mi chwilę
wiersz na pewno cię nie znuży.

Będzie tylko kilka zwrotek
góra trzy, no dobrze, cztery
gdyż ja sam nie lubię dłużyzn
przeto stawiam dwie bariery.

Pierwszą już po drugiej strofie
drugą dam na zakończenie
a tymczasem się zapytam
bo to dla mnie ma znaczenie.

Jak nazywa się gość taki,
który na przystankach z koszy
gdy wyciągnie garść biletów
czuje w sobie dreszcz rozkoszy?


P.S.
Koszykarzem go nie nazwę,
śmieciarz to zbyt pogardliwie.
Trzeba znaleźć coś pośrodku
żeby było sprawiedliwie.


Wiersz napisany na okoliczność mojej nowej pasji.
Zacząłem zbierać bilety komunikacji miejskiej miasta Szczecina.
Poszukuję określenia dla kolekcjonera biletów komunikacyjnych.


Opublikowano

bilet co został skasowany
stwierdzić to można że był droższy
wie to pasażer nim oskubany
który z dnia na dzień coraz uboższy

bogaci się kto zbiera bilety
nieskasowane albo bankowe
makulaturę zbiera niestety
kto ma na karku acz chorą głowę

nazwać więc trzeba hobby zbieractwem
ongiś nim wielu się zajmowało
dziś ten przypadek raczej dziwactwem
wielu przez śmieci już chorowało

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wszak to odwrotnie działa niestety
bowiem na przykład takie bilety
sprawiają radość, gdy zbieracz ma je
a ten co nie ma mrukiem się staje

bo nie ma, o czym z innym pogadać
i nad nicością zaczyna biadać,
szybko gorzknieje, zaczyna gderać
- to ja już wolę bilety zbierać.

Serdecznie pozdrawiam
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To, co modne szybko mija
i odchodzi w zapomnienie
lecz po latach odkurzone
znów pojawia się na scenie.

Może w nieco mniejszym gronie
bo to hobby dla wytrwałych,
którzy dążąc ku celowi
twardsi są od pozostałych.


Serdecznie pozdrawiam
HJ

P.S.
nazwa (empekator) to chyba od skrótu MPK. W Szczecinie jest ZDiTM to jak wtedy - zetdeiteemkator? Jakoś nie bardzo.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zwykły bilet po łacinie
dostojniejsze miewa brzmienie
przez co staje się ważniejszy
i zyskuje na ocenie.

Nazwa także ładnie brzmiąca
ważne, że nietuzinkowa
więc niejeden kolekcjoner
też w pamięci ją zachowa.


Serdecznie pozdrawiam
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za życzliwość
lecz każdy kolekcjoner
nim zacznie coś gromadzić
to działa jak wizjoner

określa obszar zbioru
dokładnie precyzuje
co może, co powinien
czy kasą dysponuje

bo zacząć to nie problem
lecz trwać w tym to już sztuka
bo nieraz zbraknie życia
by zdobyć, co się szuka.

Serdecznie pozdrawiam.
HJ


P.S.
Do mojej kolekcji poszukuję tylko tych biletów, które dotyczą Szczecina.
Doceniam chęć pomocy i za nią dziękuję.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Propozycje rozważone
i niestety odrzucone
o czym niżej wyjaśnienie
mówi wprost - to nie to brzmienie.

Serdecznie pozdrawiam
HJ

P.S.
Bilekcjoner to raczej lepiej pasuje do kogoś, kto zbiera bile bilardowe.
Szukam nazwy z pominięciem dosłownego użycia polskiego słowa bilet.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no tak, zaproponowałem nazwę dla konika :). zbieracz, to byłby właśnie tessarysta lub tessarystyk :).
I to na dzisiaj właśnie
najbardziej mnie rajcuje
i takie określenie
w pamięci zapisuję.

Serdecznie pozdrawiam
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zabawa przednia, bo to i jazda
z jednego krańca na drugi kraniec
miasta, dzielnicy, placów i ulic
których to nawet, jako mieszkaniec

miasta Szczecina nie przemierzałem
pieszo, rowerem czy samochodem
a gdy zacząłem zbierać bilety
codziennie robię to mimochodem

i czerpię z tego same korzyści
bo prócz biletów jest turystyka
trójwymiarowa - autobus, tramwaj
a także piesza jest gimnastyka

szczególnie teraz, gdy śnieg chodniki
często przemienia w górzyste stoki
wtedy się czuję jak ceper w Tatrach
patrząc na smukłe wieżowce, bloki.


PS.
Wiersz poprawiłem.
Ticketmana zapisałem w moim słowniczku.

Serdecznie pozdrawiam.
HJ

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA a przegląd jest i ubezpieczenie ;)?
    • @hollow man Jest nastrojowo:)
    • @Noxen Hej Noxen, Niestety, to nie jest dobry wiersz. Bierzesz się za ciężki temat. Masz ze sobą moc setek tysięcy poetów i dołączasz do tych, którzy na temacie polegli. W warstwie - nazwijmy ją 'metafizyczną' - nie pojawia się tu błysk jakiegoś nowego podejścia, nowej idei, czegoś świeżego... Wiersz w skrócie mówi o tym, że peel nie wierzy w bajki i uważa, że po śmierci wchodzimy w 'nicość'. Nic nowego, to może na nowo da się to powiedzieć? Skąpy dobór rekwizytów nie pozwala wejść na jakiś głębszy poziom obrazowania. Poruszamy się w wątłej refleksji filozoficznej budowanej na wątłych obrazach. Osobiście lubię, gdy w wierszu jestem w stanie wyróżnić przynajmniej jeden z trzech aspektów (za Lacanem): symboliczny, obrazowy i 'realny', a najlepiej wszystkie trzy, ale to już wtedy Święty Graal. Czyli wiersz mówi do mnie na poziomie symbolicznym, gdy czuję, że podmiot bardziej jest mówiony przez język niż sam mówi. Na poziomie obrazowym, gdy jestem w stanie rozpoznać w jakiś sposób siebie w danym obrazie, a jednocześnie rozpoznać iluzję, która jest konsekwencją tego rozpoznania. I na koniec 'realne' - gdy wiersz rozmawia z moim Brakiem - czymś czego nie da się powiedzieć ani językiem ani obrazem, co wymyka się opisowi, ale uparcie powraca i nie pozwala mi się domknąć w spójną całość. I ten ostatni jest najtrudniejszy do wydobycia. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć... Operujesz ciężkimi pojęciami - śmierć, dusza, nicość. Każde z nich osobno ma kaliber 44, ale razem - wcale się nie wzmacniają, tylko znoszą. A poza tym, w Nowym Roku, życzę Ci dużo lektur, wzruszeń i nadawania sensu.
    • @KOBIETA Ja bym jednak jechał przez Kołbaskowo żeby się bezpośrednio wpuścić w niemiecką 11, bo jak wiadomo, Niemiec nie ogranicza fantazji kierowców z temperamentem ;)
    • ach vivienne biedna vivienne cały paryż wypełniony nim to minie kiedyś minie teraz wszystko jego uśmiech jego imię noszą dni   chowasz twarz w dłonie nie mam pocieszenia popłacz vivienne dobre to łzy    przyjdzie znów wiosna wymażesz z pamięci saint-germain-des-prés każdą stację metra teraz już śpij vivienne    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...