Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

" MŁODEMU"


Piekło i Niebo 17 – 18. IV.2002


Miota się me pragnienie, coraz dalej kroczy
Zmysły me pęcznieją, chcą zakłócić spokój
J nie chcę nic widzieć, przeklinam me oczy
Co każą mi bezwiednie szukać Twego wzroku

I pragnę nie marzyć i pragnę nie pragnąć
Bo to czego łaknę, to twe młode ciało
I tylko ust żądze i tylko oddechów parność
I tylko oczu obłęd... Lecz by kochać to za mało

Ty nie pojmiesz mych myśli, uczuć już dojrzałych,
Które wbrew mej woli każdy ruch twój śledzą
Ty nie poznasz, choć twe zmysły już dawno poznały
Ty się nie dowiesz, choć one dawno już wiedzą

„ Bo tyś jest piekło, gdzie rodzą się żądze
J niebo, gdzie miłość niczego nie żąda „
J. Lechoń

Opublikowano


Bardzo Panu dziekuje za komentarz..Duzo dla mnie znaczy..

Niestety Młody jest chyba za młody by zrozumiec co to wszystko znaczy..Ma dopiero, a moze az 16 lat i mysli innymi kategoriami..Nigdy nie dowie sie ile dla mnie znaczy...a wczoraj tak barzdo mnie zranil..
Opublikowano

Po pierwsze nie ''Pan'' tylko prosze sie zwracac do mnie na Ty badz tesh chlopczyku smile.gif

Po drugie Mlody jak widze jest zaledwie dwa lata mlodszy ode mnie wiec wystarczy ze go zainteresujesz poezja Dorma i moze wszystko sie ulozy szczesliwie (ja mam bardzo optymistyczne... wrecz naiwnie optymistyczne nastawienie do swiata ostatnio biggrin.gif )

Pozdrowienia

p.s. chetnie zobaczylbym wiecej takich wierszy... rozkejam sie przy nich powoli... moze sie starzeje wink.gif

Opublikowano


oh to zeczywiscie..Jesli masz 18 lat to tez w zasadzie jestes takim"Młodym"...

Tylko ze on nie czytuje poezji (procz wierszy 2 Paca),a ja ten wiersz napisalam stosunkowo dawno i nigdy bym sie nie odwazyla mu go przeczytac..To bylo kiedys , a teraz on jest moim przyjacielem..
A moze byl...To sie niedlugo okaze..
On chyba jeszcze patrzy na swiat innymi oczyma..Chyba sam o tym wiesz a moze i nie..

Bardzo sie ciesze ze zyskalam kolejna bratnia dusze..Cos widze ze sie z mlodszymi dobrze dogaduje..
Jesli cie to Krzysiu interesuje to do Młodego sa dedykowane jeszcze 2 inne wiersze pare stron wczesniej..Nie wiem czy czytales..

A obiecuje ze jeszcze cos powstanie, bo mam duze cisnienie po tym co sie stalo..


Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena kilka wierszy- a łączy je Twoje ja. niezgoda na rutynę
    • @Berenika97 sama słodycz
    • Dla Alicji Wysockiej......za natchnienie. I. PUŁAPKA DNIA         Wpadłem w dzień jak w paszczę kota z plastikowymi zębami.         Zegary drapią kręgosłup – nie pazurami, lecz wspomnieniami,         wyrastającymi na brokatowych pętlach reklam.         Śnią mi się twarze zrobione z makulatury i waty cukrowej na patyku,         na których nawet motyle zostawiają poezję w postaci śladu nóżek.         Miasto – święty klocek LEGO z wyciśniętym śladem boga –         tonie w moich płucach jak topielec w betonie.         Duszę się możliwościami –  są jak stado koni bez nóg, galopujące w          miejscu, a kurz z ich kopyt osadza się na                         źrenicach. II. CYFROWA CISZA         Nikt nie patrzy w oczy – patrzą w kody,         kody patrzą w nicość,         nicość zwraca paragony.         Mam w głowie ptaki z białka i smutku –         lecą wstecz i giną, uderzając w betonowe szkielety szklanych domów.         Z betonu wyrósł kwiat,         ale z kwiatka wyszło dziecko z głośnikiem w gardle,          które mówi cudzym głosem – głośno, ale nie do nikogo.         Nie ma już zielonej  trawy, na której siadali poeci –         tylko język asfaltu, który mówi:         „Zamknij oczy. Zostań klientem.”         I bankomat za rogiem. III. CIAŁO MASZYNY         Co noc płoną sny –         ale ogień śmieje się szeptem powiadomień.         Ciała – pakunki mięsa z kodem kreskowym w pępku.         Serca – kserokopiarki szeptów, biją na czarno-biało.         Raz słyszałem duszę –         wyła jak wilk zamknięty w pendrivie.         Szkło pęka, ale nic się nie kończy –         bo tu nawet śmierć ma interfejs użytkownika. IV. WYKREŚLONE „JA”         Nie ma dróg – są tylko ślady po błędach systemowych.         Ruch to błędnik świata, który się zaciął         i puszcza w kółko to samo intro.         Myślę, że istnieję tylko jako resztka RAM-u         w boskim laptopie,         a moje imię to hasło zapomniane przez anioła.         Życie?         Rytuał szczura w mikrofali – jego taniec lajków,         jego modlitwa w formie captcha.         A moje „ja” –         pępowina do nikąd, owinięta w folię bąbelkową         i wysłana do nieistniejącej strefy komfortu.         Do folderu o nazwie home, ukrytego na pulpicie betonu.         Gdzie dzieci krzyczą jeszcze: tata".    
    • @Alicja_Wysocka Alicjo, to fajny obrazek z dzieciństwa. Przypomniałaś mi moje "historyjki" z lat minionych. Pisz je, zbieraj, stworzą niezły pamiętnik. Te przygody wtedy żyją. Inspirujesz!   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...