Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

orzech


Rekomendowane odpowiedzi

Tym razem rzeczywiście kawałek ciekawej, refleksyjnej poezji z bardzo udaną puentą. I oby utrzymać ten poziom, będę przynajmniej miał więcej czasu - zamiast wpisywać kocopoły, poczytam sobie ciekawą poezję.

A już na marginesie - martwią mnie tutejsi krytycy, którzy pod wszystkim wpisują, że im się podoba. To, że nie potrafią czytać, to pal sześc, ale szkoda, że tak naprawdę wyrządzają krzywdę innym. Tak, panie wija, to do pana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zostaje cisza
wolno rozkładająca się
wśród skorup

Po co powtarzać zakończenie? Milczenie, cisza niefortunne zestawienie bliskoznacznych słów.
Nie widziałem orzecha, który dojrzały spada i się rozbija. Młotkiem trzeba zdrowo łupnąć żeby rozbić. Kokosowy pięciokilowym potraktowałem i nawet nie pękł. Tutaj nielogiczność widzę.
Każdy inaczej czyta i inaczej interpretuje treść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Orzechu, a przy okazji o.. ciszy.. dla mnie niezłe, ale nie widzę potrzeby powtórzenia..ciszy.. i trochę za dużo enterów.
Ewo, pozwolę sobie tak, za ingerencję przepraszam.

orzech

pęczniał dojrzewał
twardniał
spadł na kamień i pękł

jądro rozdziobią rozniosą
w milczeniu skorup zostanie
cisza

rozkłada się powoli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Co tak skromnie, pani Lauro? Według regulaminu: można pisać ostre erotyki, a nawet przeklinać - używając przekleństwa jako środka retorycznego (ekspresji), otóż to:   Panna Anna   Kiedy wieczór gaśnie I ustaje dzienny znój - Panna Anna właśnie Najwabniejszy wdziewa strój. Palce nurza smukłe W czarnoksiężkiej skrzyni mrok, I wyciąga kukłe, Co ma w nic utkwiony wzrok. To - jej kochan z drewna, Zły bezmyślny, martwy głuch! Moc zaklęcia śpiewna Wprawia go w istnienia ruch. On nic nie rozumie, Lecz za niego działa - czar... Panna Anna umie Kusić wieczność, trwonić żar... W dzień od niego stroni, Nocą - wielbi sztywny kark, Nieugiętość dłoni, Natarczywość martwych warg. "Bóg zapomniał w niebie, Że samotna ginę w śnie! Kogóż mam prócz ciebie? Pieść, bo musisz pieścić mnie!" - Pieści ją bezdusznie, Pieści właśnie tak a tak - A ona posłusznie Całym snem omdlewa wznak. Śmieszny i niezgrabny, Swą drewnianą tężąc dłoń, Szarpie włos jedwabny, Miażdży piersi, krwawi skroń. Blada, poraniona Panna Anna bólom wbrew Od rozkoszy kona, Błogosławiąc mgłę i krew! Poprzez nocną ciszę Idzie cudny, złoty strach... A śmierć się kołysze Cała w rosach, cała w snach. Potem nic nie słychać, Jakby ktoś na dany znak Nie chciał już oddychać - Byle istnieć tak a tak... A gdy świt się czyni - Panna Anna dwojgiem rąk Znów zataja w skrzyni Drewnianego sprawcę mąk. Sztuczne wpina róże W czarny, ciężki, wonny szal - I po klawiaturze Bładząc dłonią - patrzy w dal... Dźwięki płyną zdradnie, Płyną właśnie tak a tak... Chyba nikt nie zgadnie - Z kim spędziła noc i jak?   Bolesław Leśmian 
    • Nie odpowiada mi spójnik podrzędny w drugim wersie u pierwszej zwrotce    Łukasz Jasiński 
    • Sam tak sobie idę, idę, idę  idę, idę i idę: nucę cicho - barytonem -   eli, eli, eli - eli, sabachtani, eli - beatus i tenorem i basen i tenorem   i nadchodzi ten dzień, eee, tam, eee...   Łukasz Jasiński 
    • @andreas Miło mi, dziękuję :)  D.  @Nata_Kruk :)
    • @Nata_Kruk Wydałem onegdaj tomik,który zawiera ponad 700 limeryków i jeśli mi się skojarzy z tematem to komentuję w limerykowy sposób.Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...