kwitną brzozy
na polecenie słońca
na zachętę deszczu
pod groźbà burz
białe pyłki
oderwane od matrony
lepione przez wiatr
plotą warkocze
z nieuczesanych pasm
myśli
Klaudia Gasztold
Kiedyś oglądałem film (tytułu nie pamiętam) o posuniętym w wieki autorze, z którym młoda dziewczyna przeprowadzała wywiad w czasie gdy on pisał książkę o starzejącem się autorze, z którym młoda dziennikarka przeprowadza wywiad. Narracja filmu poprowadzona była w taki sposób, że widz nie miał pewności, którą część opowieści ogląda. Fikcja zupełnie mieszała się ze światem realnym, co w końcu prowadziło do zupełnej konsternacji, gdy okazało się, że staruszek chce zabić zafascynowaną nim dziewczynę i w końcu swój plan uskutecznia.
Niedawno oglądałem też nieco podobną produkcję o pisarzu przeżywającym rwórczy kryzys (znów tytułu nie pamiętam :)), ale tutaj akcja tworzonej przez niego powieści rozgrywała się przed jego biurkiem. :)
Pozdrawiam
P.S.:
Ludzi nie ma
Są jak widmo
Iluzja otoczenia
Zlepek pustej idei i pragnienia
Eksponują pożądają łakną
Lecz odpowiedź jest im obca
Wszyscy zmierzają do jednego kopca
Gubią się w krokach tańcu pożogi
Nikt nie dzieli na czworo przestrogi
Jak pies posłuszny
Każdy do jednej nogi
Wszyscy kroczymy do naszych mogił
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się