Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie będzie żadnego cudu
Dojechałem do szosy i skręciłem w lewo
Było pusto i ciemno
Zostawiłem auto na zasyfionym parkingu
Pozioma rana, zachodu ciągnęła się wzdłuż mej twarzy
Przypominała jakiś początek
A ziemia wydzielała upał i pył
A ja wciąż wierzyłem, jednym i drugim
Ze wszystkich ewentualnych miejsc
Gdzieś niedaleko próbowałem sobie wyobrazić
Ten śmiertelny karnawał biedaków

Opublikowano

Z całego wiersza wybieram tylko i tylko to:

Pozioma rana zachodu ciągnęła się wzdłuż mojej twarzy

i bez przecinka, bo jest tu po prostu niepotrzebny:) i bez "mej" - bo nie!

Nie powiem, czy tekst jest czy nie jest dobry, bo po prostu go nie rozumiem. Ale to przecież mój problem, nie Autora!

Cieplutko,

Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wers z przecinkiem (jedynym, więc lepiej usunąć go) dla mnie, też najładniejszy.
Jednego "a" można się pozbyć, a "ja" zbędne, jest "wierzyłem" w 1 os.l.poj. to wystarczy.
"jednym i drugim", dotyczy, jak rozumiem, upału i pyłu, dlatego powinno być chyba, jednemu i drugiemu...
Pozdrawiam.
Opublikowano


Nie lubię, gdy początek robi za koniec: jeśli czytam "Nie będzie żadnego cudu" to odechciewa mi sie czytać dalej.
Zaczynam więc:

Dojechałem do szosy i skręciłem w lewo
Było pusto i ciemno
Zostawiłem auto na zasyfiałym parkingu
Pozioma rana, zachodu ciągnęła mi się wzdłuż twarzy
Przypominała jakiś początek


Nie było żadnego cudu

Tak sobie poczytałam.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Marku będę zaszczycony proszę oprócz tomiku wierszy prześlij mi swój wybrany przez siebie wiersz napisany Twoją ręką na kartce z podpisem jest to o tyle ważne dla mnie że wszystko mam w albumach i całej książki nie włożę. Kiedyś jak jeszcze korespondencja odbywała się drogą pocztową z przyjemnością gromadziłem listy od kolegów w albumach dzisiaj niestety nowoczesność bardzo zubaża moje zbiory. Adres do mnie jest prosty Tarnawa Robert Gorzkowski i z kontaktów można go wynotować.
    • W wieczornej ciszy i porannym śpiewie, świat się zmienia, tylko ja niezmiennie, kocham ciebie tęsknego serca tchnieniem.   Ta cząstka, bije jak szalona gdy cię widzi między czuwaniem a snem. w innych ramionach.   Na pewno to wiem jak i to, że kolejna noc, jak i ten poranek zginie w niespełnienia chłodnej godzinie.
    • Ja Robercie czytam z zainteresowaniem, a że część mojej rodziny jest ze wschodu, tym większym. Pozdrawiam P.S. z przyjemnością wyśle Ci mój tomik z dedykacją, albo, jak masz mało miejsca na półkach,  jeden z moich wierszy, także ci dedykowany.   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - miło że dobre - dzięki -                                                               Pzdr.serdecznie. Witam - dziękuje za fajny wierszyk -                                                                         Pzdr.usmiechem.
    • Kiedyś położysz się do łóżka,  Gdy dzień już zmyje z twarzy znaki,  A czas – jak złodziej – w mroku słówka  Szepnie: „To już, przetasuj karty”.   Nie lęk przed jutrem Cię ogarnie,  Lecz to, co było – zapomniane,  Zrozumiesz nagle, w ciszy żarnej,  Że życie – tylko ślad na ścianie.   Myślałaś dotąd, że masz czas,  Że wszystko wróci, jak po burzy.  Lecz przyjdzie dzień, gdy w lustrze – twarz,  Która cię z głębi siebie zburzy.     Zobaczysz dziecko w sobie – lęk,  Zbyt kruche słowo, śmiech zbyt krótki.  A świat – jak liść – uniesie pręd,  Zanim odczujesz ciężar skutków.    Bo wszyscy myślą, że są trwalsi  Niż cień, niż proch, niż czas co pęka,  A przecież w głowie tej dorosłej  Wciąż dziecko przed snem bajki czeka.    Zrozumiesz wtedy – w ciszy nocy –  Że każda miłość też przemija,  I nie ma raju w ludzkiej mocy,  Choć serce wciąż go sobie wmawia.   A jednak warto – mimo strat –  Zachować ciepło w pustej dłoni,  Bo każda miłość zostawia ślad,  Choć nie powtarza się – w nikłej toni.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...