Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kiedyś proroctwa


Kolos94

Rekomendowane odpowiedzi

kiedyś proroctwa albo przepowiednie
dziś informacje
o tym co będzie

"prorokuj kto cię uderzył
my już to wiemy
to stało się już
i wiemy nawet
kto następny cios zada
widzisz my wiemy o przyszłości
po co więc prorok?
żeby męczyć uszy
natrętną paplaniną o konsekwencjach
o czynów następstwach?
zaprawdę, to nie na te czasy
my mamy wszędzie reporterów którzy nawet
jęk śmierć konanie i wołanie o ratunek
pięknie sfilmują i zmontują doskonale
a nawet nam w cudowny sposób wykreują
przyszłe zdarzenia
zaplanują skrupulatnie
z precyzją potęg matematycznych obliczeń
o tym co będzie"

ale!
jedno jest godne
zadumy cichej

coż z tego będzie
że wiedzą o tym
co będzie ponoć?

nic

albo prawie nic dobrego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote] zapewne wersyfikacja miała uczynić z tego bełkotu "wiersz" i jako takim rzucić na kolana czytelnika(?) mnie owym słowotokiem od śmigła nie rzuciła

.......................może innych "zadowolonych" to ujmie



Tak, napisałem jednym ciągiem i potem specjalnie podzieliłem na wersy żeby na wszelki wypadek bełkotem to przestało być.
Cieszę się że cię to na kolana nie rzuciło, nie chciałbym cię zaskoczyć żadnym moim wierszem, bo aby ciebie zadowolić trzeba by nic nie pisać ew. pisać jakieś pierdołki pustawe.
acz pozdrawiam i tak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote]
nie ma to jak dobre samopoczucie z tytułu publikowania infantylnych dyrdymałów na potrzebę spełnienia się w wirtualu


A to rozumiem że wszyscy powinni wziąć przykład z ciebie i zamiast swojej poezji wyrażać na tym forum nadęte kompleksy i pseudofilozoficzne schizofrenie? Nic z tego, mój drogi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote]


no - to już jest przeniesienie

do takich jak ty trzeba chyba pisać wielkimi literami i mówić drukowanymi - gdzie ty wyłapałeś, że podaję siebie za przykład?

szybciej fantazjujesz dopisując - niż piszesz



widzę że nie znasz pojęć takich jak ironia, rozum, ew. czytanie ze zrozumieniem

nie sądzisz że w tym wieku powinieneś mieć już nieco więcej intelektualnego refleksu?

wybacz, ale dalsze ściganie się w forumowych pierdołkach nie będących rzeczową dyskusją nad wyżej zamieszczonym utworem uważam za bezcelowe

wiem że lubisz marnować swój bezcenny czas, ale ja niestety nie :)
bywaj poezjofobie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czy ty mnie słuchasz? Nikt nie odpowiada. Albowiem nikt. Odpowiada w mżącej szarością głuchocie jedynie dalekie echo barw.   Kiedy się tak wsłuchuję w to odpowiadanie samemu sobie, w otchłani nocy drga pajęczyna pęknięć na płaszczyznach sufitów, ścian pustego pokoju…   Jakby coś tam żyło we śnie. W tym nadmiarze powietrza.   I oddychało w czterech kątach ciemnego wymiaru, w którym drgają niezdefiniowane słowa.   Wiesz, w tych snach, w tych samotnych, ktoś mnie zdradza z księżycem w pełni.   Kto?   Idzie w aureoli srebrnego blasku i w srebrnych do samej ziemi szatach. Idzie razem z cieniami drzew, co się kołyszą w nieskończonym szpalerze drogi.   Jest cicho. Tylko serce bije w szumie wartkiego strumienia, w kroplistym szmerze.   W płynącej w żyłach wzburzonej gorączką krwi.   Kto tu jest?   Zasłaniam oczy przed tą przedziwną, rozbłysłą znienacka jasnością, co wywija się błękitną gwiazdą w gałęziach smukłej topoli.   I drąży.   Przewierca na wylot niedokończone popiersia rzeźb…   I zastyga na ich twarzach kamiennym krzykiem przerażenia…   (Włodzimierz Zastawniak,2024-05-05)    
    • @Arsis Ależ jesteś zdolny...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Na "kogo co"? Pyskatą Zosię! Znaki diakrytyczne pomijam, bo może pisane z telefonu

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Wzbogacony o wiedzę, od administracji, wrzucam ponownie moją wczorajszą publikacje, mam nadzieje, że tym razem, robię to zgodnie z panującymi tutaj standardami. Pracuje nad opowieścią przygodowo-fantastyczną, luźno opartą o wydarzenia i wątki występujące w wierzeniach około biblijnych, przewidzianą na 3 tomy, do których mam już chronologie wydarzeń. Zdecydowałem się zacząć pisać począwszy od tomu 2, którego demo na około 60 książkowych stron zamieszczam w linku poniżej, który kieruje do pdf-a na Dysku Google. Plik w linku ma wyłączoną opcje edytowania i nie wymaga logowania do odczytania. Zdecydowałem się zrobić tak, z powodu ograniczeń technicznych związanych z edytorem na portalu oraz problemami z autoryzacją na OneDrive. Wydarzenia w sadze, skupiają się dokoła postaci Śmierci, która zbuntowała się przeciw Bogu, w trakcie biblijnej Apokalipsy. Tom drugi, skupia się na wydarzeniach mających miejsce 3-4tyś lat od pierwszego dnia Apokalipsy, gdy Śmierć postanawia „wrócić do gry”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Gdyby z linkiem były jakieś problemy, bardzo proszę, o info w komentarzu. PS. Obrazki są jedynie poglądowe i nie są one moją własnością.
    • @befana_di_campi Wystarczająco. Bez literówek. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...