Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



inwentaryzacja - czyli spis z "natury" w liczbie ośmiu pustaków(?) - potwierdzony

ale spokojnie, zaraz pojawią się "achy" piewców Sutry Poezji "Panorama Firm", będzie: życiowo, buzianio, życzeniowo-całuśnie...

odpowiem krótko -
nic nie poradzę na to
że ma pan w głowie pustaki

dla mnie wydźwignięcie
sztangi światła
aż za księżyc

to sprawa prosta
a nawet bardzo łatwa -
w mojej głowie
są marzenia i jest

wyobraźnia

pozdrowionka :)


Opublikowano

A pewnie, że nie wszystko wszystkim musi się podobać, ale kiedy do pojęcia/odczucia sztuki nieraz umysłu, serca i pary oczu nie wystarczy, to coś więcej można zobaczyć oczyma wyobraźni. A przynajmniej wyobraźnia sięga poza to, co już znane. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak,
o Panu :)


Wcale nie. Ja jestem jeden, a Teletubisiów czworo, z ich jakimś tam odkurzaczem gadającym. Ja jestem jak owo słońce, które patrzy na wygłupy tych stworków.
Analogia zatem nasuwa się tutaj sama, kto jest kto.
Jakiegoś wiersza życzę na Nowy Rok, co by znowu wstydu nie było, a Towarzystwo musiało mniej się gimnastykować ze słodkościami w "konstruktywnych" komentarzach.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak,
o Panu :)


Wcale nie. Ja jestem jeden, a Teletubisiów czworo, z ich jakimś tam odkurzaczem gadającym. Ja jestem jak owo słońce, które patrzy na wygłupy tych stworków.
Analogia zatem nasuwa się tutaj sama, kto jest kto.
Jakiegoś wiersza życzę na Nowy Rok, co by znowu wstydu nie było, a Towarzystwo musiało mniej się gimnastykować ze słodkościami w "konstruktywnych" komentarzach.

w tym momencie jakoś mi się w oczach podwoiło
ale może być że Teletubisiów przybędzie
(kto to wie) wiele może się zdarzyć

życzę słodkiej sylwestrowej zabawy
udanych wierszy i konstruktywnych komentarzy
pozdrawiam :)


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pani Ewo
jest Pani cudowna

niechaj w 2013 zatańczę dla Pani
wszystkie gwiazdy
i oczywiście

Księżyc

pozdrawiam :)



Niechaj pani zatańczy dla Niej!!!!!!!!! W tym 2013. Będzie spektakl dla CUDOWNEJ;-) Chętnie podejrzę tę intymną scenę....;-))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pani Ewo
jest Pani cudowna

niechaj w 2013 zatańczę dla Pani
wszystkie gwiazdy
i oczywiście

Księżyc

pozdrawiam :)



Niechaj pani zatańczy dla Niej!!!!!!!!! W tym 2013. Będzie spektakl dla CUDOWNEJ;-) Chętnie podejrzę tę intymną scenę....;-))))



ot i jest - sfrunęła
z niebios leciutko miękko
niczym anioł z aureolą na
głowie

Aniele cieplutko pozdrawiam ale ale
jak tam zdrowie?

bo widać z dołu że co trochę lepiej
to za chwilę gorzej u ciebie (ze zdrowiem)
więc nie dziw się - nie na żarty
martwię się o Ciebie...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Dwa słowa  - robi wrażenie  !
    • białe chmury  rozkołysane w niedopowiedzeniach  letniej pieśni   drobniutkie  kropelki na twarzy wrastają w nas słodyczą   ciemnoczerwonym rumieńcem jabłoni spartan w gęstniejącej koperkowej mgle    uspokajasz  szeptem motyla szum wiatru   jesień  z zawiązanymi oczami wierszem   i w zmechaconym  metaforami    swetrze  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena Pięknie i wzruszająco.
    • Lato rozdarło się jak zardzewiała flaga. Nad morzem tańczyliśmy boso, piasek wbijał się w skórę jak tysiące igieł, czasem jak krwawiące ostrza. Twoje włosy były czarnym grzmotem wiatru, solą, co paliła w gardle jak rana. Kochałem cię jak pustynia ulewę, jak rekin krew, jak burza grzmot. Bez wahania. Bez litości. Do bólu. Aż woda stawała się winem, a słońce rozsadzało horyzont jak granat. Twoje ciało było oceanem, bez dna, bez brzegu, gdzie tonąłem i rodziłem się na nowo, w szepcie szaleństwa i przypływach ognia. Każdy dotyk jak rozcięcie, każdy pocałunek jak krzyk i krew w serce. A jednak pragnąłem więcej. Zawsze więcej. Bez końca więcej. Ale przyszła jesień – rdzawa, gnijąca, cicha jak dłoń trupa. Liście opadały jak spalone fotografie, a twoje oczy gasły, zamieniały się w popiół wspomnień. Został tylko szum fal, jak pusty śmiech Boga w pustej katedrze. Teraz siedzę sam, z piaskiem w oczach, z tęsknotą, co ma kształt noża wbitego po samą rękojeść. Palę wspomnienia jak suchą trawę, ale ogień nie grzeje, tylko dymi. A dym gryzie i dławi, jak imię, które wciąż słyszę w sobie - rozbitą butelkę na mieliźnie, z resztką soli na szkle, co pali jak dawna rana, echo, co nigdy nie wraca, lecz budzi widma wiatru, wycie psa przy torach, gdzie tory prowadzą w pustkę, morze, które zna i kocha tylko samotnych - a w ich sercach sieje burzę, co nigdy nie milknie.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...