Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z połówką czerwonego
widzianą wstecz
tak pójść do łóżka,
pójść, jak by tu rzec...

wziąć w dłonie koniuszek,
podszlifować hamulce,
przyspieszyć,
wychylić...

następnie powoli,
na dwójce,
zmiękczyć, rozwodnić
i...
brama, pilot
zjazd
Opublikowano

I co ? Rozbawiłaś mnie "potworo":)
Tytuł kupuję. Jak na przyśpiewkę to "przy-śpiewało".
Nie wiem czy to "by" potrzebne komuś?
Hamulców lepiej nie szlifować ,bo będzie kraksa.Jeśli wychylić ,to tylko głowę.Nie wiem co "rozwodnić"?Chociaż tak na dobrą sprawę , nie musi wcale "rozbijać " się o ściganie.
Tyle.
Zjeżdżam.
A ,bo bym zapomniał: papatki ,całuski i te no ... uściśnięcia:)))))))))))))))))))))))))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tylko nie "potworo", tylko nie "potworo":-)))))) Jestem piękna niesłychanie, ozdobna i delykatniusia. No.

Hamulców jako takich - nie, ale tarcze troszkę, a nawet czasem bębny. Można:-)

Cała reszta to nie automobilijny wierszyk! To jednak mini - sexy - erotyczek. Przecież napisałam, że między "f" a "h". Co tam jest?;-))))
"By" potrzebne, bo to przyśpiewka. Zjeżdżam i ja:-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tylko nie "potworo", tylko nie "potworo":-)))))) Jestem piękna niesłychanie, ozdobna i delykatniusia. No.

Hamulców jako takich - nie, ale tarcze troszkę, a nawet czasem bębny. Można:-)

Cała reszta to nie automobilijny wierszyk! To jednak mini - sexy - erotyczek. Przecież napisałam, że między "f" a "h". Co tam jest?;-))))
"By" potrzebne, bo to przyśpiewka. Zjeżdżam i ja:-)
Chciałem być subtelny:) Przecież widzę ,że to "pornus" pełną mordą.
Oj ma- ryju:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tylko nie "potworo", tylko nie "potworo":-)))))) Jestem piękna niesłychanie, ozdobna i delykatniusia. No.

Hamulców jako takich - nie, ale tarcze troszkę, a nawet czasem bębny. Można:-)

Cała reszta to nie automobilijny wierszyk! To jednak mini - sexy - erotyczek. Przecież napisałam, że między "f" a "h". Co tam jest?;-))))
"By" potrzebne, bo to przyśpiewka. Zjeżdżam i ja:-)
Chciałem być subtelny:) Przecież widzę ,że to "pornus" pełną mordą.
Oj ma- ryju:)


Ty taki subtelny jak ja ozdobna, Mary- iuszu:-) To my się dogadali.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_KrukDziękuję za wspólny spacer. Nie mogę zamknąć oczu, bo wtedy nie widzę co czytam.  Ale już między zwrotkami, mogę. Parasol, może być, ale przezroczysty i duży.  U mnie w przedpokoju wiszą w tej chwili cztery - bo wciąż gubię. Ale nie będę się tym przejmowała - gubienie się w słowach i gubienie parasolek - to jak jedno i to samo. Pozdrawiam :)
    • Witaj - piękny wiersz  - pachnie jesienią  -                                                                                    Pzdr.serdecznie.
    • @Nata_Kruk   to nie depresja  ani samotność    to miękki czarny aksamit nocy   kojący absolutną ciszą    -> to pewien stan należący do tej samej "rodziny" jak depresja czy samotność (ciemność), ale inny, możemy domniemywać jaki (jak kawałek jakiegoś materiału)       to nie depresja  ani samotność    to miękki aksamit nocy   kojący absolutną ciszą    -> tu niespodzianki nie ma, jest noc
    • IA jest jak  milutkie zwierzątko. Lubi być głaskane, jak się łasi, po tłustym brzuszku, po miękkim futerku, z światłowodowej sierści.   Nigdy nie ugryzie,  gdy aportuje za to poliże po gębie.   A każdy ją ma.   I też każdy lubi chodzić, na złotej smyczy  w brokatowej obroży. Tresowany.  
    • Zegar     Czeka na cofnięcie wskazówek, żal  czasem, że tylko w takim da się to zrobić. Wiosna rzuciała godziną przed siebie,  jesień z pokorą ją odda - ale w parku,  rok za rokiem - cztery pory Vivaldiego.   Wirują zbłąkane liście, rdza zaognia pustkę,  jedynie ławki czekają na dotyk człowieka. Przechadzka z parasolem to jednak coś miłego. Kiedy ziemia zaciąga się mgłami, po pniach  skaczą wiewiórki szukając szczęścia na zimę.   W pamięci szkicuję obrazy, będą na jutro. Na wzniesieniu prastare olbrzymy zrzucają  nasiona - pękają iglaste kulki - turlają się  kasztany - kasztanowe, jak niegdyś moje włosy. Dzisiaj, przewrotny czas ochoczo je popieli.      wrzesień, 2025    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...