Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano



mucha jest natrętna - białe są klawisze
siedzę sobie cicho i wierszyki piszę

tobie niczym flisak chmury w niebie spławię
skry kaczeńców żółtych rozpalę przy stawie
a nocą na biodra - księżycem podpłynę
sny upojne ześlę słodkie jak maliny

ukradnę dla ciebie deszcz ciepłych tropików
by w życiu nie zbrakło tęczowych promyków
motyle z łąk wyłapię - wepnę w twoje włosy
będziesz boso biegać pośród wonnej rosy

mucha jest natrętna - białe są klawisze
siedzę sobie cicho życie prozą pisze

tak zmyślam rymuję wierszyk na dzień kobiet
a lepsza połowa w kuchni pichci obiad
robotę byś znalazł a nie już od rana
walisz w te klawisze jak dzięcioł opętany

kasy z tego nie ma tylko prąd marnujesz
a przy tej okazji oczy sobie psujesz
ale to ukrócę mam już pewne plany
ty wieszczu z odami do zżółkłych firanek

byś pomógł mi w domu co ty myślisz sobie
bo jak nie to szlaban na komputer zrobię
śmieci trzeba wynieść w kuble się nie mieszczą
i ucisz swoje dzieci bo jak małpy wrzeszczą

posprzątaj po kocie znów do butów naszczał
to przecież twój pupil ty go zawsze głaskasz
i wytrzep dywany bo lęgną roztocza
a gdy już to zrobisz do sklepu wyskoczysz

bo każda kobieta prócz że uwielbiana
chce w domu mieć faceta nie dupę barana

skrzydła muz rymnęły jak rury o beton
ciężki los poety - w życiu być poetą
tak wiele pięknych wierszy dobija życia proza
dosiąść chcesz pegaza - on meczy jak koza




z cyklu -straszki głupawki i czkawki-
Opublikowano

Vego Nowy ,
nowy wierszyk był gotowy ,
gdy Twe panie w kuchni zachodziły w głowy
a Ty zabiegany wierszem rozpisany
zjadłeś klawiaturę z sernika i bitej śmietany

Fraszką zapachniało , ale trzeba by skrótu , ale po co i tak mnie rozbawił i tak ma być !

Pozdrawiam!
Przedświąteczne 2013 roku !

Hania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorNRozumiem, ciekawy i piękny sposób komunikacji. :)
    • @lena2_ Twój wiersz jest piękny! :) nie pytam – po prostu patrzę jak jesień nabiera odwagi i Ty z nią razem złotem w oczach rumieńcem na policzkach lęk niech sobie wróży my mamy wczorajszą aleję i dzisiejszy blask i tę łatwość urzeczenia którą warto nosić w sobie
    • czasami trzeba dojść do siebie by świat ocenić trzeźwym wzrokiem dziś miast wolności o tym nie wiesz swawola swoje żniwo kosi :))
    • Dostałem od niej mojej A kilka nietęgich wierszy. Były bardzo dobre, choć może nie umiałem aż tak ocenić, co prowadzi do wniosku, że tym bardziej jak należy docenić. Chwaliłem A, owszem chwaliłem, wiele ścian jest mi w tym świadkiem, choć może nieco za mało i zbyt nieprzekonująco. A być może nie zdawała sobie sprawy, że mi może czasem chodziło o coś nieco bardziej prozaicznego, że tak to ujmę, niż te jej wyśmienicie najlepsze i najpiękniejsze wiersze. Choć z drugiej strony A mogła wiedzieć swoje i to doskonale, bo poetki mają ogólnie wysoki poziom w zdawaniu sobie sprawy. Niniejszym nie narzekam, a skarżę się tylko trochę z czegoś co było przecież niezaprzeczalną przygodą. Zresztą jakby się zastanowić to czego chciałem od A było równie, a może nawet jeszcze bardziej wcale nieprozaiczne, podobnie jak te jej wściekle dobre wiersze. Gdy była na mnie zła nawet jeszcze lepsze wiersze jej wychodziły, ale to inna historia, aczkolwiek mimo powyższej świadomości starałem się jej nie prowokować. To co oczekiwałem od A mogło być wręcz równie niewykonalne jak powtórzenie jej najlepszego i mi najbliższego wiersza o arcymistrzowsko autorskiej wymowie. Jakieś to niesamowite, że chcesz mieć A, a dostajesz jej wiersz, w dodatku tobie adresowany i piękniejszy niż niejedno dzieło sztuki epistolarnej, więc ponad miarę rozwlekłej. Siadasz więc skruszony w kafejce, gdzieś nieco odarty z wrażliwości i doprawdy już nie wiesz, które począć z tym artystycznym faktem fantem. Czujesz się jak uczestnik loterii, która niekiedy mylona jest z za wesołą karuzelą w centrum twojego miasta, której nawiasem mówiąc sporo jeszcze brakuje do Disneylandu. Sytuacja ciebie nieco dziwi, ale przecież życie jest dziwne, więc właściwie to nic dziwnego, że jesteś zdziwiony. Marzysz czasem o skoku na bank, a wychodzi ci co najwyżej skok na banji. Lajf taki. Potem sobie myślisz, raz niechętnie, innym razem w niekłamany sposób, doceniając ten niebanalny stan rzeczy, że właściwie tkwisz w kłopocie rangi poetyckiej, czyli w czymś o relatywnie dużym oddziaływaniu i o odpowiedniej sile rażenia. Ponadto szybko się reflektujesz, że gdy tylko za dużo piśniesz możesz wylądować w dużej rangi nieprzychylnym wierszu jako ten przysłowiowy zły i to pan w dodatku. Już sam nie wiesz, czy czekasz na kolejny wiersz, czy pragniesz by A przestała w końcu pisać, choćby na jakąś dłuższą chwilę wspomagającą nieco zastanowienie, zresztą was obojga.   Warszawa – Stegny, 14.10.2025r.
    • @Toyer Napisałeś wiersz - spowiedź o tym, jak poezja może być jednocześnie ucieczką i więzieniem. O tym, jak słowa pozwalają ukryć się przed sobą samym – i przed innymi. "Myślę wierszem bo tak jest przyjemniej" – to przyznanie, że pisanie jest obroną, maską, sposobem na przetrwanie. To, co najbardziej przejmujące: "nikt nie pozna że plączę przez to kłamstwo o jak jest pięknie". Autor wie, że kłamie. Wie, że udaje. Ale w tej świadomości jest też samotność – "tylko ja to wiem". A "śmiejąca się depresja" to oksymoron, który doskonale oddaje rozdwojenie człowieka, który musi grać kogoś, kim nie jest.  :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...