Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

niektórzy ludzie
zmuszają do przemyślenia na nowo
raz ustalonych reguł
czasem niepokój przenika do szpiku kości

i pytanie
czy potrafię wychować dzieci tak
by były szczęśliwe w tym świecie
czy wystarczy odwagi
czy dobro nie odbierze im umiejętności walki
czy wrodzona życzliwość nie zabije w nich sprytu
czy napotkani kłamcy nie odbiorą im siły
a cwaniactwo współbraci hartu ducha

niełatwo być wrażliwym
Opublikowano

Astronomko, wyczuwam tu inspirację naszą rozmową na privie, czy tak? Cieszę się, że natchnęła Cię ona do napisania wiersza!
Niełatwo być wrażliwym, a mimo wszystko nigdy nie zamieniałabym się głowami z nieczułym idiotą. :)
I niełatwo być rodzicem czy w ogóle wychowawcą. Ale nie wyobrażam sobie życia bez dzieci (własnych i cudzych, na przykład w szkole, gdzie pracuję).
W ogóle niełatwe jest życie. Ale im jest trudniejsze, tym pełniejsze i ciekawsze. Osobiście lubię wyzwania.
Życzę Ci samych sukcesów i radości w Nowym Roku 2013! :)

Opublikowano

Oxyvio, owszem, w dużej mierze zainspirowałam się naszą rozmową. Życzę Ci dużo sukcesów wychowawczych, zwłaszcza w szkole, gdzie pracujesz. Pozdrawiam, Ada.
ps. Jak powiedział kiedyś Adam Małysz - skakanie nie jest łatwe. Życie! w ogóle nie jest łatwe.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No dokładnie, o to chodzi.
To miłe, że nasza rozmowa była dla Ciebie inspiracja do napisania wiersza.
Dlaczego przedtem napisałaś, że nasze wypowiedzi są bez sensu?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No dokładnie, o to chodzi.
To miłe, że nasza rozmowa była dla Ciebie inspiracja do napisania wiersza.
Dlaczego przedtem napisałaś, że nasze wypowiedzi są bez sensu?
Bo tak
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...