Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W bibliotece mojego ojca
światło wlewa się strumieniami
cisza zastyga w półcieniach
jak na obrazach dawnych mistrzów
stół lampa bukiet róż
złoty kurz krąży światłowodami
kilobajty informacji zawieszone
czekają
w spokoju ksiąg
w pewności ksiąg
w stałości ksiąg
w sowich oczach ścian
wszystkowiedzących
garść wyschniętych długopisów
stare kredki

śliniąc wkład piszę

To co najważniejsze.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za odwiedziny. Cenna uwaga. Ale w bibliotece ojca staje się znów dzieckiem. Stąd to "dziecinne" zachowanie. Czerpanie w dziecięcy sposób z tego ( z wiedzy, doświadczenia itp) co można w takiej "bibliotece" znaleźć. Myślę jednak, że "To co najważniejsze". można napisać z dużej litery. Dzięki MM
Opublikowano

"śliniąc wkład
piszę to co najważniejsze"
- może taki układ? Nie jestem pewien, ale chyba rzeczywiście można to jakoś zmienić.
Poza tym "światło wlewa się strumienia" - przez okna?
Bo jakoś tak w Pana wersji urwane, a przecież mówi się też "światło wiedzy".
Takie naprędce uwagi.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za uszczegółowienie. Co do tych kredek. Tak - również czuję ten jakby przeskok, dysonans. Uwaga przyjęta. Pomyślę. Co do światła. To musi być światło z zewnątrz (światło zawsze pochodzi od słońca) więc przez okna. Nie chciałem jednak pisać o oknach tylko o wnętrzu. A "światło wiedzy" to ma być "złoty kurz" właśnie w tym wpadającym świetle słońca. Dziękuję za czytanie i uwagi MM

PS: Po namyśle zmieniam wg wskazówki. Dziękuję MM
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A wiesz, że może i masz rację. Powoli robi się z tego warsztat. Może za wcześnie wrzuciłem ten wiersz. Ale uwag szanownego koleżeństwa trudno nie uznać. Co najwyżej dopiszę kilku współautorów. MM
Opublikowano

prześwietlić nieco tekst ze słów ,,nadgadanych ,,

dziwnie wybrzmiewa mi to:
W bibliotece mojego ojca
w zestawieniu z :
śliniąc wkład

Początek biblijnie jakoś brzmi a zestawiony z tym poślinionym wkładem
hmmm. jakoś mi nie leży
ale sam zamysł wiersza jest dobry
wart by go doszlifować

To oczywiście takie moje fumy
Pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję za budujące słowa. Łatwo się można domyśleć, żę wiersz napisałem właśnie tam - w bibliotece. Ale nie wiedziałem jak go skończyć. I wtedy nagle postanowiłem zakończyć opisując sam zapis. Fakt miałem tylko stare kartki papieru i kilka wyschniętych kredek. Trzeba sobie w życiu radzić. I włączyłem to w wiersz. Mi też nie do końca pasowało . ale życie jest życie. I tak dobrze że natchnienie złapało mnie w bibliotece. ;) MM
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Anno! Dzięki za odwiedziny. Wiersz sam zaczynam lubić coraz bardziej bo każdy łapie go za koniec i próbuje wykręcić po swojemu. ;);) taki jakiś wyszedł, że wszystkich drażni. a Tato ma rzeczywiście imponujący księgozbiór. I jest to część jego życia. Biblioteka była zawsze po części domem. Również ciepło :))) MM
Opublikowano

Bardzo dobry, pełen nastroju wiersz. Widzę niemal tę bibliotekę i siedzącego przy stoliku z różami chłopca, piszącego na przykład pamiętnik, a w nim tylko ważne i poważne sprawy, bo o innych nie wypada pisać w tak dostojnym i mądrym miejscu jak biblioteka ojca. Bardzo mi się to podoba.
Gdyby każdy ojciec umiał i chciał mieć taki autorytet!...

Opublikowano

Fajny wiersz. I znów udało Ci się napisać coś ciekawego i niepowtarzalnego. Klimat starej biblioteki z wszechobecnym kurzem i powaga zawieszona w powietrzu jak na nitce, są prawie namacalne.
Zastanawiam sie czy nie lepiej byłoby ująć wszystkie przymioty ksiąg (spokój, pewność, stałośc) w jeden wers?
Ale to takie tam gdybanie. wiersz jest Twój!
Pozdrawiam
Lilka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj - znam ten ból - ale cudem z niego wyszedłem -                                                                                                 Pzdr.wieczorowo.
    • Kiedy odejdę, przez chwilę Me życie w muzyce będzie trwało, Jak wir piany w wodnym pyle, Gdy morze już falę zabrało. Na chwilę te noce i dnie W pieśni kruchej jak piana zapłoną, Żyjąc w świetle, nim staną się Nicością, na dom im przeznaczoną.   I Sara (1920): A little while when I am gone My life will live in music after me, As spun foam lifted and borne on After the wave is lost in the full sea. A while these nights and days will burn In song with the bright frailty of foam, Living in light before they turn Back to the nothingness that is their home.
    • Zejście w dół. Spadam. Na łeb, na szyję. Sypię się, przepadam. Żyję. Bum bum,  w głowie ruch w dole szum. Nie inaczej. To co widzę na dnie tego nie odzobaczę. Trwa niemy bal. Cel - pal! Strachy patrzą  z boku.  Potwory wyłażą  z wnętrza. Dotrzymują kroku. Kręcę się wiję w amoku. Ogień liże zachłannie.  Strach kąsa szyję. Trochę płaczę.  Wyję! W koszulce, na boso zalana rosą łez. Osusz mnie, przytul. Weź!  A ty szczujesz mną psy. Jestem wściekła. Ty-zły. Serce jak bęben,   tłucze i wali. Piekło się pali. Nikt nie ocali. mnie. Zostaje trwogą. Diabły ze śmiechu  pękają, nie mogą. Tańcz! wrzeszczą.  Kołysz biodrami! Nie przestawaj!  Szalej do dna! Płoń!  Duszę dawaj! Więc tańczę, stopy zdzieram. Upadam, wstaję. Umieram. Wyciągnij rękę lub stratuj! Wybacz mi! Zostaw! Uratuj! Jeszcze sekunda, moment. Przestanę istnieć nim spłonę. Chyba pojawił się  żal. Kończy się bal. Powstaję, odpalam szluga. Noc lepka, jak krwista struga. Wejdź w moje posiadanie. Zatańcz  upiorny taniec. Zagin w moich objęciach. Diabła pragnę, nie księcia!   I cisza. I nagły wrzask. Spocone ciało. Już brzask. To sen więc czemu płaczę? Nic nie mam. I nic nie znaczę.   Zahaczam o ciebie myślami. Popioły pomiędzy  nami. Ja cela a ty skazaniec.   Zatańczysz ze mną upiorny taniec?      inspiracja @Migrena "Upiorny Twist w piwnicy"     Dziekuję za inspiracje!                         
    • Witaj - ciekawie piszesz -                                                       Pzdr.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...