Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gwarne oblężenie
wszędzie
kuszące marzenia
w świetle neonów
idą święta

falstart kolędy
rozmywa istotę tego
co z ducha -

maleńka Miłość
cichutko zapłacze
świętą nocą

pośród zgiełku o mieć
może zabraknąć
bożonarodzeniowej puenty
na talerzu dla nikogo

zamknięte być
od środka

a przecież...

Opublikowano

Krystyno,
Rzeczywiście "ponoć" adwentowi jesteśmy a mściwości w co poniektórych a nienawiści (byłoby czym dzielić).Płytcy jesteśmy.
A tak naprawdę to po przeczytaniu pierwszych wersów wyobraźnia podsunęła mi widok rozdziawionej buzi i szeroko otwartych oczu kilkuletniego dziecka w zetknięciu z gigantycznymi dla niego świątecznymi dobrami materialnymi wielkich galerii. Natomiast dalej zatrzymalam się na...... utworze Eleni:
Do naszych serc, do wszystkich serc uśpionych
dziś zabrzmiał dzwon, już człowiek obudzony.
Bo nadzszedł czas i Dziecię się zrodziło
a razem z Nim Maleńka przyszła Miłość.
Maleńka Miłość w żłobie śpi
Maleńka Miłość przy Matce świętej
Dziś cała ziemia i niebo lśni
Dla tej Miłości Maleńkiej
Porzućmy zło, przestańmy złem się bawić
i czystą łzą spróbujmy serce zbawić.
Już nadszedł czas, już Dziecię się zbudziło
a razem z nim Maleńka przyszła Miłość.
Maleńka Miłość zbawi świat
Maleńką Miłość chrońmy z lękiem
Dziś ziemia drży i niebo drży
Od tej Miłości Maleńkiej.
I na tym skończę dalszej części nie komentuję bo chcę widzieć ciepłą stronę tego wiersza.
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za niedzielę.

Opublikowano

Krysiu poruszona ...!
Pozwól ,że zacytuję coś mojego co kiedyś napisałam dzieciom na Jasełka

:... a ja Ci Jezuniu
dam swojego misia
utulę Twój płacz
i zasnę baz niego dzisiaj....

2009-12021


Uściski!
Hania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Retilko :)
Właśnie tak jak piszesz. Warto zatrzymać się na chwilę i uświadomić sobie, co jest istotą Adwentu. Pięknie oddaje to kolęda śpiewana przez Eleni.
Dziękuję za podzielenie się refleksją i przypomnienie słów tej pięknej kolędy.

Serdecznie pozdrawiam :))) Krystyna

ps dzięki za kciuki :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


masz rację. "ogromna rzesza ludzi idzie wiernie i szczerze za..." ale to wciąż "kropla w morzu" - adwentowe zabieganie o "mieć" umniejsza "być" dla "Słowa" - oto siła reklamy!

dziękuję, Zbyszku, za komentarz i serdecznie pozdrawiam :))
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Haniu, rozczulasz mnie...sama pisałam teksty do jasełek :)
dzieci są b. szczere i hojne a ich czysta wiara natychmiast przeobraża się w czyn - potrafią "oddać" coś, co najdroższe byle utulić płacz Dzieciątka. Być jak dziecko to czystym sercem przeżyć święta.

Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)))
Krysia
Opublikowano

Witaj Krystyno - dobry pouczający wiersz .
A do prawdziwego adwentu to dziś nam dużo brakuje ...
Ale cóż na to poradzić - myślę że jednak jest jeszcze dużo takich ludzi
którym ten cały szał reklamowy nie przeszkadza w przezywaniu prawdziwego adwentu .
pozd.serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Janusz, dobrze odczytałeś przesłanie: "a przecież..." i dlatego warto o tym rozmawiać, dzielić się refleksją bez narzucania czegokolwiek.
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :))
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Waldku :) Wszystko jest dla ludzi ale we wszystkim potrzebny umiar, więc ...rozmawiajmy o tym, co istotne, nie chowajmy głowy w piasek; w tych czy innych czasach dzielmy się tym, co w nas dobre...dobra jest dużo wokół, tylko ono się nie reklamuje, nie czyni hałasu, natomiast zło jest krzykliwe...pokonujmy to zło siłą dobra.

Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :))
Krystyna
Opublikowano

Krysiu,
Myślę, że falstart w zaiweszaniu ozdób świątecznych, puszczaniu kolęd już od listopada, nachalne reklamy prezentów od 2 miesięcy, powodują,że zanika rzeczywiście magia idących Świąt i gubi sie ich duchowy wymiar.
Ciekawy i mądry wiersz
Pozdrawiam
Lilka

Opublikowano

Myślę Krysiu, że coraz więcej ludzi będzie chciało wyrwać się z niewoli mieć, bo jaki w tym sens ? Co wcale nie oznacza żeby żyć godnie a mieć przy okazji :))
Jeszcze dodam tylko, że wiersz pięknie ukazuje temat, na czasie.

Serdecznie pozdrawiam :)

Opublikowano

Tytuł i druga zwr. wyraźnie mówią, że o święta chodzi, dlatego pomijam w I- szej "wszędzie" oraz "idą święta"
Rozumiem zabieg z "mieć - być", jednak.. "zamknięte być od środka"..chyba.. wyjęłabym z wiersza,
jest już.. talerz dla nikogo i .. a przecież... Ogólnie, typowa przedświąteczna aura i bardzo ważne przesłanie..
rozmywa istotę tego co z ducha
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No cóż? Przemyślenia zwykle wiążą się z aktualnym czasem. Można "mieć" i jednocześnie "być", jeśli zachowa się odpowiednie proporcje.
Dziękuję, Zbyszku i serdecznie pozdrawiam :)))
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W czterech ścianach płonie strach, Cisza krzyczy, serce drga. Na stole zimny chleb i łzy, A w oczach dziecka — koniec gry.   Zagubiony w cieniu win, Własny gniew pożera dni. Chciałem tylko być kimś znów, A zostałem echem krzywd i słów.   Zasłaniasz blizny — wstyd i żal, Mówisz „nic się nie stało”, jak co dnia. Ale nocą słyszysz płacz, To twoje serce woła: „dość już masz!”.   Roztrzaskane lustro wciąż, Pokazuje twarz bez słów i rąk. Czy przebaczenie ma jeszcze sens, Gdy każdy krzyk to nowy grzech?   Nie bij, nie krzycz, nie niszcz snów, Niech miłość wreszcie przerwie ból. Z popiołów wstań i zacznij żyć, Bo w każdym z nas jest światło i krzyk. Niech echo ciszy woła nas, By nikt nie płakał jeszcze raz...       p.s. Tekst jako piosenkę można posłuchać tutaj 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @tie-break Oj, jak ładnie, wrócę - tylko pomyślę, bo teraz jestem jeszcze trochę śpiąca :)
    • Tańczyły, śpiewały, pijane obłędem, Oszalałe, w upiornych podskokach. Po chwili krótkiej do kotła, równym rzędem, Stały za sobą w ciemności zmrokach.   W kotłach smakołyki się zagotowały: Tłuste mięso z udźca baraniego, Na zakąskę zaś zioła przygotowały I drobinkę kwasu chlebowego.   – Ja, to tamtej mleko zabiorę – za karę, Bo mnie nazwała staruchą starą, Że niby ona wielką posiada wiarę, A ja jestem zgryźliwą poczwarą.   – A ja, to plagę szkodników na pszenicę Ześle sąsiadce, co do kościoła, Wczoraj ledwie – wyobraź sobie – w rocznicę, W biegu na msze poszła chylić czoła,   Wymodlić wybawienie przeklętej duszy, Bo deszcz sprowadziłam na jej pole. Tamtej zeszłorocznej, przeraźliwej suszy Pokonała zawistną niedolę,   A ona, że to niby czary, że szkodzę. Nie pomogę więcej – źli są ludzie. W smutku spuściła głowę. – Od nich pochodzę, Dbali, wychowali, w pocie, w trudzie.   Zamartwiła się nad swoimi słowami, A sumienie poruszyło strunę, Która w duszy – nakazami, zakazami – Drapie niewidzialną oczom łunę.   Wrzask. Na kłótniach i na sporach noc upływa, Zmęczone i rozdrażnione – senne, Na niczym już im nie zależy, nie zbywa. Blisko świt słońca, zorze promienne.   Wtem pojawia się demon, kozioł kudłaty, One w strachu: przewiniła która? Wchodzą z lękiem na latające łopaty – Złego aura: upiorna, ponura.   Matoha syczy, czerwone oczy wbija, Dokładnie ogląda, wzrokiem bada, Czy która nie zwodzi albo nie wywija, Kłamie, oszukuje. To szkarada –   Pomyślały. Pokorny wzrok w ziemię wbity. Na to on: sprawiedliwość – tak Zofio – Wiedźmy, czarodzieja, maga czy wróżbity Jest matką i waszą filozofią.   Straszyć czy szkodzić – nie. Wam pomagać dane. Ziół leczniczych poznałyście sekret, Przepisy na różne choroby podane Nosicie jak podpisany dekret.   Wymagam więc jako strażnik waszej pracy, By morale przestrzegane były, W przeciwnym razie na rozkaz was uraczy Sroga kara. Diabły będą wyły   Z klęski, z zatraty waszej, z waszej głupoty Wyły będą pod niebiosa same, Winne będziecie jeżeliście miernoty Pod odpowiedzialnością złamane.   Wiedźmy w strachu całe przed Matohem stały. Wygląd jego jak demona z piekła: Kozioł zawistny i to kozioł niemały, Oczy czerwone, gęba zaciekła,   Na głowie rogi, zębiska, czarna grzywa, Lecz co innego bardziej przeraża: Odgłos co się z głębi gardła wydobywa, I śmiech, który raczej nie zaraża.   Z piekła rodem, więc dlaczego zapytacie, Czuwa pilnie, by wiedźmy chroniły, A nie wiodły ku zgubie, żalu, utracie? Cóż? Prawo, prawem – tu prawo siły.
    • @KOBIETA - @Berenika97 - @Rafael Marius - dziękuje uśmiechem -
    • @huzarc ...bez nachalności... To był klucz do napisania tych wersów.   Dziękuję, pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...