Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

****


Rekomendowane odpowiedzi

Wokół cisza głęboka,

Noc włazi do oka,

W uchu podmuch czuć,

Napięcie wzmaga już,

Czy to już ta chwila.

Serce szybciej bić poczyna.



Boską dłoń wyginam.

Serca Twego bliżej dopinam,

Bliskości Twej, miłości tej.



Już w objęciach swych Cię mam,

Teraz swoje serce dam.

Przelać w Ciebie upojenie swe,

Coraz bliżej być chcę.



Rozpoczął się akt ten.

Dłonie wyznaczyły delikatny gest,

Stały przewodnikiem uczuć się,

zbliżając serc, jedności dzień.



Usta czuć zaczęły.

Ręce oplatać Ciało poczęły,

Czułość wewnątrz narastała,

I więcej się domagała.



W chwili wzniesienia,

kolejny etap zbliżenia.

Poczułem oddech Twego uniesienia,

Swym ciałem, moje zabrałaś,

I tak ponętnie pojękiwałaś,

Sposób jak na mnie patrzałaś,

Potęgował doznanie duszy mej,

A ja darowałem to samo Twej.



Wzniosłość chwili tej,

do raju doprowadza mnie.

Me serce unosi się,

Wraz z Twoim oplata się.

I wspólnie w tym trwają,

Namiętności nie zabijają,

Wieczności kres pokonają.



By zmysły rozpalić swe ,

przypomnij sobie sen ten.



I zawsze taki sen,

Powtarzaj sobie wten.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • w świetle neonów połyskuje pustka przykładam dłonie do gładkiej struktury szukam odbicia  idę przez lustrzany labirynt zagubiona chcę odnaleźć siebie   nagle widzę go czarne oczy przeszywają  jak zardzewiała pinezka papier gdy śmieje się szkło pęka    biegnę  jest tuż za mną  nie ucieknę  ślepa uliczka sprowadza na manowce ściany napierają z każdej strony gdzie jest powietrze?   błysk ostrych zębów przegryza ciemność  ręce miażdżą szyję chcę oddychać  chcę tylko oddychać  mdleję    gdy otwieram oczy znowu widzę lustra mój krzyk rozdziera je na kawałki rozpadają się jak  zraniona męska duma   skrawki przecinają skórę  krew ścina z nóg ostatnie co pamiętam to śmiech diabelski śmiech    otwieram oczy czarna tkanina zasłania tafle on stoi z boku więzi mnie wściekłym spojrzeniem nie odwracam wzroku   im wyższy puls tym on jest większy zachowuję spokój  podchodzę bliżej  uśmiecham się a on maleje   wyciągam rękę  jest coraz mniejszy przytulam go  zrywam zasłony   patrzę na swoje odbicie
    • czekamy na niebo  w kształcie wieka trumny  robimy wszystko  aby się pojawiło    gdy się pochyli nad nami  będzie za późno  aby znaleźć  … siebie lub cokolwiek   2.2025 andrew 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O tym, co napisałem wyżej. Wciąż dobieranie się w pary jest oparte na prymitywnych instynktach, zamiast na inteligencji. Fizyczność jest ważna, fakt, ale to nie ona, a inteligencja powinna być podstawowym podniecającym czynnikiem.   Owszem, ale mnie chodzi o czynnik, na który zwraca się uwagę w pierwszej kolejności.  
    • @Alicja_Wysocka Nie ma co ukrywać iż jest to jeden z moich mniej udanych wierszy... Polecam za to  szczególnej uwadze mój długi wiersz zatytułowany „Niesłyszalna kołysanka i sny z dzieciństwa”     @andreas  Nie ma co ukrywać iż jest to jeden z moich mniej udanych wierszy, ale otrzymał także i pozytywne opinie... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...