Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rozterki
dwa palce do czoła

symbole
z sercem na krzyż

refleksje
łańcuchy zgnębionych

ruch i bezruch
gdy ruch nie wnosi nic

najcichszy szept
odgarnia śnieg

najmniejszy gest
otwiera drzwi

dopiero
gdy leżę
na ziemi

Opublikowano

jak bardzo na czasie ten wiersz...warto zadumaqć się nad jego przesłaniem:

"najcichszy szept
odgarnia śnieg

najmniejszy gest
otwiera drzwi

dopiero
gdy leżę na ziemi"

dobry wiersz, Sebku - oszczędność słowa pozwala czytelnikowi "zamyśleć się" pomiędzy wersami, "zobaczyć" obraz sytuacji i wyciągnąć dla siebie wnioski.

serdecznie pozdrawiam :)
Krysia

Opublikowano

dziękuję, choć nie do końca jestem zadowolony z mojego gniotka
popełniam je czasem z powodów jakie wymienia np. pani Nosowska:

,, Artysta bezwzględnie tworzy dla innych i musi przeglądać się w oczach odbiorcy. Zależy mi na tym, żeby się skomunikować z drugim człowiekiem i prowadzić dialog,,

bez uniesienia jako artysta oczywiście, chodzi o postrzeganie i pytania-odpowiedzi których może nie zawsze można uzyskać lecz można zobaczyć więcej siebie w oczach innych :),
pozdrawiam

Opublikowano

z sercem na krzyż, to taka mała gra słów

np. z wieszaniem serca na krzyż

sam symbol krzyża na ścianie to za mało
potrzeba powiesić na nim serce i ożywić go
ludzie którzy próg postrzegania mają nisko
dbają tylko by krzyżyk wisiał sobie, jako symbol na ścianie
lub jakiś talizman który ma przynosić szczęście :)

Opublikowano

niepotrzebnie sobie ujmujesz. to nie "gniotek", a dobry, ciekawy wiersz.
przestrzenny, jak wspomniała Krysia - daje czytelnikowi czas, swobodę i możliwość powiązań między znaczeniami kolejnych wersów i przemilczeń pomiędzy nimi.
każdy dwuwers można rozszerzać interpretacyjnie o następne skojarzenia, spoglądając dalej, lub cofając wstecz... nawet wychodząc ponad zaproponowaną przez Ciebie formę.
dla mnie symbole z sercem na krzyż, to bardzo pojemny zwrot, dobrze koresponduje z pozostałymi obrazami tego swoistego "wyliczenia"... aż po "próg dostrzegania".
tytuł w punkt!

serdecznie pozdrawiam,
Kinga.

in-h.

Opublikowano

Sebek, szkoda, że tytuł nie brzmi, np.. postrzeganie.. po prostu. Treść jasna, choć poczatek niefortunny trochę, "dwa palce do czoła",
cała druga, dalej jest lepiej, a ostatni wers, dlaczego.. gdy leżę na ziemi, a nie, "w".? Tak mi się pomyślało.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

ten próg dodaje taki wieloznacznik
czasem trzeba się o niego potknąć i przewrócić aby wytrącić się z zadufania i dostrzec coś wyraźniej i pełniej
i ból nam może służyć gdy potrafimy z niego skorzystać

dziękuję i pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...