Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Świat przez okno


Lilka_Laszczyk

Rekomendowane odpowiedzi

Świat sennych małych miasteczek
widziany z ciekawskich okien
pełen tajemnic odniesień
odbity magicznym wzrokiem

widzenie spoza firanki
nabiera pełnych kolorów
przez okien szerokich blanki
przez hałas z telewizorów

zza szyby świat w przybliżeniu
jak serial w jesienny wieczór
w nierzeczywistym istnieniu
w sieci domysłów i przeczuć

w parapet wcięte poduszki
i oczy złaknione wrażeń
zbierają życia okruszki
nie mając już własnych marzeń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla niektórych okno na świat ma bardzo małą ramę. dla innych - choć rama mogłaby pomieścić wielkie krajobrazy - szybki w oknach są tak zamazane, że widok staje się przekleństwem. są i tacy, którzy chcieliby patrzeć, lecz dostrzegają zbyt wiele prawdopodobieństw, a te, które stały się kiedyś ich historią, rażą niespełnieniem lub zawodem. bywa, że okno jest całym światem, a przestrzeń za ramą wymyka się marzeniom, jak drzazga wbija igłą realizm spod linii horyzontu. okno wreszcie może być barierą lub odskocznią, może pogrążyć lub dać szansę - wszystko zależy od tego, na jak wiele pozwolimy oczekiwać i - co ważniejsze - ile z tego uda nam się uwolnić: celów, pragnień, potrzeb, chęci, marzeń, barw, relacji etc...

Lilko, okno jest bardzo "pojemnym" symbolem, można je odczytywać wielorako. z jednej strony otwiera przestrzeń, pozwala wyjść na zewnatrz, rozwinąć się, uwolnić, zapomnieć, zostawić za sobą wszystko, co boli, dotyka trudem i beznadzieją. z drugiej strony - zamyka przestrzeń, chroni, zabezpiecza przed zewnętrznością, daje poczucie bezpieczeństwa, oddala od nieznanego, ale pozwala nie tracić kontaktu z tym, co "za"... I peelka może być za oknem, przed oknem - w różnych fazach życia, przenikających się, wynikajacych z siebie.
Twój wiersz ma bardzo dostępną formę, przejrzystą myśl, zręcznie wyrażoną. Otwiera czytelnikowi przestrzeń do refleksji, interpretacji i myśli, które kojarzy z własną przystanią - czy to z bielą firanki, czy też z wiecznie jesiennym liściem, przyklejonym jak emblemat do lustra...

zamyśliłam się nad Twoim pisaniem, aż wystygła mi kawa ;)) ale nie żałuję. warto było zastanowić się nad tym i owym (nawet jeśli trochę poza treścią).
spoglądam przez swoje okno - uśmiecha mnie złota polska jesień. trzeba wyjść, nabrać rumieńców. tymczasem, zostawiam uchylone...


najserdeczniej pozdrawiam,
Kinga.

in-h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miła Kaliope,
Imponujesz mi zawsze swoim komentarzem, pełnym pochylenia i refleksji nad wierszami. Twoje komentarze nigdy nie są zdawkowe ani kuruazyjne, ale zawsze wnikliwe i nicujace wiersz do "ogryzka"
To jest rzadkie zjawisko. Ludziom nie bardzo się chce wogóle komentować cudze wiersze, a już tak wnikliwie....
Kaliope,
Teraz o samym wierszu. Moim. Pisząc go nie miałam na myśli szerokiej perspektywy, ani traktowania okna w sposób metaforyczny. Może jedynie w kontekście "okna na świat"
Zabierałam sie do wiersza z myśla o wzięciu udziału w konkursie" Miasto".
Miałam zamiat opisac miasto (miasteczko) z punktu widzenia starszych kobiet wysiadujących w oknach i wpatrujących się całymi dniami w przestrzeń za szybami.
W każdym mieście i mieścince pełno jest takich kobiet dla których żywszym wydarzeniem w ich dniu, życiu jest widok na podwórko, sąsiadów, kota wygrzewającego się w piaskownicy...
Życie "na niby"
Skoro jednak znalazłas w moim wierszu az tyle odniesień....
to tylko się cieszyć!
Dziękuję!
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Lilka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilko, bardzo mi się podoba tytuł; jest wieloznaczny - każdy z nas ma "swoje okna" na "świat" a więc na to, co dalej, za czym się tęskni, chciałoby się zobaczyć; takie sięganie z ciekawością poza horyzont...
Twój wiersz sprawił, że zadumałam się na moim "oknem", które często sięga hen...wysoko, gdzie, jak mówią wieki, jest świat spoza ludzkiej wyobraźni...

serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilko , tyle czytający wnieśli swoich odniesień (które podzielam) że nie starczyło by na moje odniesienie , ale nie była bym sobą ,,,
wyglądam przez to okno i widzę :"...w nierzeczywistym istnieniu
w sieci domysłów i przeczuć ..."
To dla mnie jest sedno , przecież właśnie tak odbieramy otaczający nas świat!A szkoda ,nie mamy prawa , by inaczej patrzeć?!
Świetne" podglądanie", patrzymy na otoczenie z punktu siedzenia , a nie powinno tak być.(subiektywne)
Jesteśmy różni i każdy z nas patrzy na świat inaczej , ma do tego pełne prawo!
Serdecznie !
Hania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Haniu,
Ilu czytających tyle odniesień. I każde ważne dla autora. Nieraz zaskakujące, bo sam by nie wpadł ( w tym przypadku nie wpadła) na taką własnie interpretację.
Podglądanie świata przez okno, albo na szerokich przestrzeniach, albo przez ekran telewizora już samo w sobie jest ciekawe.
I faktycznie odbiór jest tylko subiektywny, bo nie może byc inaczej!
Zawsze miło mi Ciebie gościć pod moim wierszem, więc nieustająco zapraszam!
Dziękuję i pozdrawiam
Lilka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cezary,
blokowisko jest zjawiskiem socjologicznym samym w sobie. Ale starsze panie ( nie tylko zresztą panie i nie tylko starsze) trwają na swych codziennych, parapetowych punktach obserwcji także i w starych kamienicach i w małych domkach.
Cieszy mnie twoje"ładnie" i "dobre"! Dziękuję bardzo, bardzo i pozdrawiam
Lilka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxyvio - no i wiesz, że mnie ubiegłaś?? !! :)))
toż ja tu weszłam ponownie, żeby przypomnieć o tym obrazie!! w równej mierze niemieckich romantycznych malarzy, jak i poetów (np Holderlina) - uwielbiam, za twórczość pełną emocji i pasji... ech ;)

pozdrawiam i Ciebie, i Autorkę wiersza :)

Kinga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miła Oksywio!

Masz rację, oprócz wścibstwa lub nudy, przesiadywanie w oknie ma znamiona samotności. Pięknie i plastycznie to zobrazowałaś.
Wysiadujący pewnie wyobrażają sobie różne rzeczy na podstawie obserwacji, wysnuwają jakies wnioski. Cudze życie, a właściwie jego odłamki muszą wystarczyć za wlasne życie. Jeśli udało się oddać to własnym wierszem to bardzo jestem kontenta.
Dziękuję za takiiiii komentarz i pozdrawiam
PS. Z ciekawostek...
Widzialam ten obraz osobiście w Muzeum w Berlinie. Friedrich urodził się i mieszkał tylko 120 km od mojego miasta. A krajobrazy Rugii z kredowymi klifami równie piękne jak na obrazach, tylko mniej tajemnicze i symboliczne!
Uściski
Lilka


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bolesławie,
Bardzo mi miło,że mój wiersz przypadł do gustu!
Też pamiętam podróże pociągiem z dzieciństwa. Wtedy było fajniej niż obecnie, bo przynajmniej ludzie rozmawiali, a nie siedzieli z komórkam i laptopami w milczeniu!
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Lila

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czy ty mnie słuchasz? Nikt nie odpowiada. Albowiem nikt. Odpowiada w mżącej szarością głuchocie jedynie dalekie echo barw.   Kiedy się tak wsłuchuję w to odpowiadanie samemu sobie, w otchłani nocy drga pajęczyna pęknięć na płaszczyznach sufitów, ścian pustego pokoju…   Jakby coś tam żyło we śnie. W tym nadmiarze powietrza.   I oddychało w czterech kątach ciemnego wymiaru, w którym drgają niezdefiniowane słowa.   Wiesz, w tych snach, w tych samotnych, ktoś mnie zdradza z księżycem w pełni.   Kto?   Idzie w aureoli srebrnego blasku i w srebrnych do samej ziemi szatach. Idzie razem z cieniami drzew, co się kołyszą w nieskończonym szpalerze drogi.   Jest cicho. Tylko serce bije w szumie wartkiego strumienia, w kroplistym szmerze.   W płynącej w żyłach wzburzonej gorączką krwi.   Kto tu jest?   Zasłaniam oczy przed tą przedziwną, rozbłysłą znienacka jasnością, co wywija się błękitną gwiazdą w gałęziach smukłej topoli.   I drąży.   Przewierca na wylot niedokończone popiersia rzeźb…   I zastyga na ich twarzach kamiennym krzykiem przerażenia…   (Włodzimierz Zastawniak,2024-05-05)    
    • @Arsis Ależ jesteś zdolny...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Na "kogo co"? Pyskatą Zosię! Znaki diakrytyczne pomijam, bo może pisane z telefonu

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Wzbogacony o wiedzę, od administracji, wrzucam ponownie moją wczorajszą publikacje, mam nadzieje, że tym razem, robię to zgodnie z panującymi tutaj standardami. Pracuje nad opowieścią przygodowo-fantastyczną, luźno opartą o wydarzenia i wątki występujące w wierzeniach około biblijnych, przewidzianą na 3 tomy, do których mam już chronologie wydarzeń. Zdecydowałem się zacząć pisać począwszy od tomu 2, którego demo na około 60 książkowych stron zamieszczam w linku poniżej, który kieruje do pdf-a na Dysku Google. Plik w linku ma wyłączoną opcje edytowania i nie wymaga logowania do odczytania. Zdecydowałem się zrobić tak, z powodu ograniczeń technicznych związanych z edytorem na portalu oraz problemami z autoryzacją na OneDrive. Wydarzenia w sadze, skupiają się dokoła postaci Śmierci, która zbuntowała się przeciw Bogu, w trakcie biblijnej Apokalipsy. Tom drugi, skupia się na wydarzeniach mających miejsce 3-4tyś lat od pierwszego dnia Apokalipsy, gdy Śmierć postanawia „wrócić do gry”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Gdyby z linkiem były jakieś problemy, bardzo proszę, o info w komentarzu. PS. Obrazki są jedynie poglądowe i nie są one moją własnością.
    • @befana_di_campi Wystarczająco. Bez literówek. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...