Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

09.11.2012 r. 17:50 również ten zestrój został usunięty przez autora.

Szanowna Judyt..

Póki co mam jedynie możliwość poprzez funkcję edycji mego zestroju wyrazić wdzięczność za wejrzenie w niego i zrozumienie. Każda próba dania komentarza lub opublikowania kolejnych zestrojów kończy się komunikatem admina: "Zostal nalozony ban na to konto. Ban wygasa za 2255257 sekund. Wiadomosc od moderatora: Nieustanne wszczynanie zam?tu na forum, ci?g?a agitacja powoduj?ca k?ótnie. To jest forum poetyckie!" Arbitralnie i bezpodstawnie admin uznał, że moja osoba zasługują na takie potraktowanie, osądzając mnie w podobny sposób, w jaki nazbyt wielu z Sandhenrynu osądziło mojego Mistrza. Szkoda, że admin usunął przedmiotowy zestrój i zamieszczone pod nim komentarze.. Pewnie dlatego, byś ty i tobie podobni nie dostrzegli zasadności mojego zarzutu dotyczącego tego jak cenzuruje moją twórczość, naruszając moje dobra osobiste...! Przykro mi, ale cóż... nie pozostaje mi chyba nic innego, jak droga sądowa, lub założenie własnego kramu z zestrojami...


Święte oburzenie

przekazać z serca do serca
stroficznie niejeden się stara
nie baczy na to zły oszczerca
co podłą krytyką się para

angażuje w nią koncept i ars
ponoć poeta acz prześmiewca
ima się niedomówień i fars
podniosłych uczuć poniewierca

pastwi się nad każdym potknięciem
najchętniej zaś czepia się formy
lecz własnym choćby i pierdnięciem
cieszy się tworząc wstrętne normy

kreśli obrazy obsceniczne
wulgaryzm je zdobi szkaradnie
lubo bujdy snuje falliczne
przekonany że pisze ładnie

chociaż wolność nie każde słowa
warto użyć w twórczym ferworze
od oszołomstwa boli głowa
zacnych co goszczą na tym forze

coś na kształt wiersza paskudnego
sklecić potrafi nawet Szatan
kusi do tego niejednego
tworzył poezję nawet Sadam

piękno niekiedy też przepłynie
przez człeka co fałszem skażony
poetą jednak ten jedynie
kto pięknym wnętrzem obdarzony

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andrew

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Najwyżej byłam w Tatrach (nie licząc wysokości nad Oceanem Atlantyckim - przelotem) Ale tutaj, na ziemi, obok innych ludzi, też można zamarznąć. Dzięki :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Prawda, nie można cofnąć czasu, ale może on nas czegoś nauczyć i to pomoże nam w przyszłości - i chyba w ten sposób rozumiem drugi zacytowany wers.
    • @Berenika97 Gusta są tym, co potrafi nas pięknie różnić. Dziękuję za wycieczkę, mnie urzeka  Claude Monet. 
    • impresja narodowa długo i z radochą błotnili się w tej swojej pieczarze. dobrze im się tam wiło, poczciwie. aż tu – jasności się zachciało, stolictwa. podchlapali się więc, piąte przez dziesiąte, w nieco świetlistym strumyku, pooddrapywali z kufająt płaty brudu – i hajda! – zdobywać serducho kraju! wyfircykował się, jeden z drugim, wykrochmalił gardło, aż ledwie głos mógł wydobyć. nacierała owa czeredka z ambitnym zamiarem: obsiąść zamek! i pałac! każdy, jaki się tam napatoczy! królem tam zostać albo co najmniej wiernym służalcą! ledwie za plecami znikł znak drogowy z nazwą miasta, patrzą, a tam: uuu, żałoba w pełni. z Wisły wyłowiono martwą syrenę. bez miecza i tarczy, za to w stanie zaawansowanego rozkładu. łysą, bo loki już dawno musiały się odsklepić, spłynąć hen, w skandynawskie fiordy. czasy chyba się dokonały, gołąbek apokalipsy, dotąd uważany za kryptydę, albo co najwyżej za potulne zwierzę kruchciane, właśnie się materializuje w otoce makabry! oj, tylko patrzeć, jak  abortowane dzieciątka powrócą niczym Walkirie, z mieczami i w zbrojach, by siec skrobaczy, a z gejów, za karę, zaczną wychodzić jadowite mamby! może nawet sam Jan Paweł odrodzi się jako grająca sentymentalną nutę pozytywka-Wernyhora albo przynajmniej pod postacią gorejącego krzaczka, palącej się i rozgadanej z emfazą porzeczki. pęczniało na transparentach i w ustach. rosły oczekiwania, dudniły radiowe głośniki, szczekały ambony. aż tu, przy fałszu fanfar, z odmętów wyczłapał, pokryty łuską, towarzysz Bierut. rozejrzał się niewidząco, po kociemu zwinął w kłębek. nie zionął ogniem, jak się spodziewano, nie cuchnął, o dziwo, siarką. zalatywał nieco czosnkiem, ale to chyba żaden złowróżbny omen, zapowiedź wytęsknionej hekatomby. nowoprzybyli, z kwaśnymi minami, zaczęli na powrót okrywać się błotem, wcierać w siebie mokrą glebę. sarkali, że chromolić taką miejskość, co tylko uwiąd i rzędnięcie min powoduje. że lepiej wrócić pod włosy swoich kobiet, w bezpieczny, cichy puch. dołączyło do nich paru równie rozczarowanych stoliczan.    
    • @huzarc @Alicja_Wysocka ... ciepła dużo trzeba ciepło się przydaje jak na Mount Evereście dla kogoś się staje  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...