Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ostatnio siedząc w pewne deszczowe popołudnie zadumany nad albumem ze zdjęciami,po raz kolejny
wertowałem strony,odkrywając coraz to nowe ,zapomniane szczegóły z mniej lub bardziej oddalonej
przeszłości.Nagle ze środka wypada pojedyncze zdjęcie .Na nim szczęsliwa para rozkoszująca się słońcem .Na tym zdjęciu są moi przyjaciele,których dotknęło wielkie nieszczęście i o tym chćę dzisiaj napisać .Szczęśliwa ,normalna rodzina-tak mógłby pomyśleć każdy,oserwując Tomka i Magdę.Małżeństwo jakich wiele,bo los im sprzyjał.Nagle wszystko prysneło,opuściła ich dobra passa
To przyszło nagle,niespodziewanie z zaskoczenia.Tomek to facet w średnim wieku,pełen energi szczęśliwy,ma kochającą rodzinę,pracę,mnóstwo planów.Od pewnego czasu coraz częściej czuł
się zmęczony,miał zawroty głowy,zdarzały się nawet omdlenia.Magdę niepokoiły te objawy u męża
-Idż do lekarz
Nic mi nie jest,to tylko zmęczenie-odpowiadał Tomek
Na początku Magda myślała że może to rzeczywiście tylko zmęczenie-za dużo pracuje-myślała.Tomek był tzw złotą rączką i po pracy zawodowej nie mógł się opędzić od kolegów,sąsiadów i ch znajomych,którym trzeba było cośnaprawić coś zbudować.Był uczynny,niedrogi,klijentów przybywało
Cieszył się wieczorem,kiedy mógł przynieść żonie dodatkowe pieniądze,lecz zapominał o sobie,o odpoczynku.Kiedy poczuł się gorzej zrozumiał,że to nie jest zwykłe przemęczenie.Udał się wreszcie do lekarza,a potem na serię badań.Wynik zabrzmiał jak wyrok,guz mózgu,który nie może zostać usunięty operacyjnie.Gdy Tomek opowiadał mi swoją historię miał w oczach łzy,ale z jego twarzy ani na chwilę nie zniknął uśmiech.
Ja nie boję się śmierci Kazek,ja boję się zostawić żonę i dzieci.Jak oni sobie poradzą beze mnie w tym dzisiejszym chaosie w tym buszu.Nie wiem ile mi zostało czasu,miesiąc,może więcej,wiem tylko żę muszę się śpieszyć,bo ten czas minie jak kilka sekund.
Wiem od Magdy,że Tomek się nie załamał zmienił,pracuje jeszcze więcej,porządkuje swoje sprawyczeka,ale czeka aktywnie z uśmiechem na twarzy(może,ba nawet napewno z rozdartym sercem)
Taki jest Tomek-mój przyjaciel
Z przerażeniem myślę-nie tylko ja -że może go zabraknąć w swojej rodzinie,wśród przyjaciół.Ze strachem myślę że stracę nieuchronnie takiego kolegę.Ale cóż,takie są ścieżki życia człowieka,taki jest okrutny los,taka jest śmierć,czasem przychodziniespodziewanie,ale każdy musi się jej podporządkować.

  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano

Po pierwsze trzymaj się jednego czasu. Jak piszesz w przeszłym, to w przeszłym.

"Nagle ze środka wypadło pojedyncze zdjęcie."
"Patrzyłem na szczęśliwą parę rozkoszującą się słońcem."

itd. itd. - rozumiesz?

Końcówka taka sobie. Ani w tym wielkiej filozofi, ani prawdy.
Każdy musi się podporządkować śmierci? Jak? Kupić trumnę i po prostu umrzeć?
W sumie, to zależy od osoby i bliskich, ale nie będę się rozpisywać.

Bardzo słaby tekst. Warsztat leży. Do poprawy w całości.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tak, Suno w darmowej wersji 3.5. Tym razem trochę nie radziło sobie z wymową głoski ł, którą musiałem zastąpić w jednym miejscu literą u, i chyba się udało, bo prawie tego nie słychać

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      . Problem też był z takimi słowami jakstrwożyć, co chyba słychać .   Dzięki :) Pozdrawiam.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję bardzo 
    • Tydzień nam dano, tydzień rozmowy. Zwykłe śniadania. O co gra się toczy? Między słowami ruchome piaski. Słabość tak łatwo wydobyć obcym. Jakiś tam żarcik — poczucie sprawstwa. Szacunek za lat czterdzieści — banknocik. Emerytura rzecz pewna i ważna. Niewypłacalność jak zator proroczy Za elegancki wystrój kołnierza. Za ogolenie się — niech ma — dla żony. Objęcia, gdy się samemu iść nie da. Czasem zwyczajny po prostu dotyk.          
    • @Robert Witold Gorzkowski  Widziałam "Natchnienie" Żmurki". Z nim śmierć niestraszna. A wiersz jak elegia, ale przecież nie skarga. Nie boję się śmierci.   Rozłóż w radosnej dziękczynnej pozie Daj się nacieszyć i jeszcze pożyć Nad Twoją chwałą rozpostrzeć zorzę.   Łał! Wzniosły i poetycki bardzo. Taki Twój Robert.
    • Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania. Terborch- nie Vermeer i Rembrandt, dlaczego tylko jeden obraz? Albo tawerny, bezimiennie bliźniacze. Jestem tam, gdzie chciałam być, toast haustem powietrza. Za życie i radość spotkania chociaż ono nigdy nie mogło się zdarzyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...