Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pięknie czytasz, Nato...bywają "obrazy" tak intensywne, że nie da się ich wymazać...postawa kogoś kto, przez całe życie "śpieszył się" kochać ludzi, więc przekraczał próg nadziei bez lęku, kto do ostatniego tchnienia wierzył, że miłość nigdy nie umrze, że ona przechodzi do wieczności, jest najlepszą lekcją przygotowującą do "osobistej godziny" :)

Dziękuję za ciepłe słowa, Nato :) i serdecznie pozdrawiam - Krysia
Opublikowano

,,otwierasz niebieskie okno
ogląd niekontrolowany zbliża chwile
nadgryzione czasem

poruszają do głębi
choć nikt i nic nie przywróci
kolorów opadłych liści
emanuje pewność,,

chciałbym mieć tą pewność...pewność zasadności tego
co dostrzegam dookoła...to być może sprowadziło by spokój ducha...lub inny demon pukał by wtedy do drzwi...kto wie

ładnie, refleksyjnie, pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


mieć "pewność" to wierzyć, nie tracić nadziei i kochać...zdobywa się ją krok po kroku przez całe życie...i masz rację: patrzenie oczami wiary na wszystko, co się dzieje dokoła, daje pokój ducha, lecz trzeba być czujnym, bo demony są niestrudzone w burzeniu tego pokoju, one uwielbiają niepokój;

dziękuję za podzielenie się własną refleksją :)

serdecznie pozdrawiam, Sebek - Krysia
Opublikowano

Krysiu, Twój wiersz bardzo osobisty, bo o odejściu bliskiej osoby; refleksje po stracie kogoś bliskiego. Trudno komentować takie wiersze i wiem jak trudno takie pisać. Sam niedawno straciłem, kolejnego, bardzo dobrego przyjaciela. Wiersz podoba mi się. bo emanuje spokojem, nie krzyczy afektywnym językiem. Obojętnie jakby nie bolało, musimy się pogodzić i to jest takie trudne.
Pozdrawiam serdecznie.
J.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"pogodzić się" albo dalej kochać w nieco innym wymiarze - więź ducha jest nieraz ściślejsza niż więź cielesna; owszem przychodzą chwile, gdy chciałoby się "dotknąć", wtedy potrzebne są "oczy wiary"...w świetle wiary wszystko jest bardziej widoczne, bardziej zrozumiałe i krzepiące ducha; dlatego mogę o tym pisać tak jak (z nim) "rozmawiam"...

dziękuję za refleksję, Januszu, i serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czy to prawda  że życie jest zawsze kruche choć często to co piękne  przemija jak w proroczym śnie    życie jest chwilą jak snem gdy nasze skryte pragnienia kończą się często za wcześnie   kiedy słabe ciało Tanatos dotyka umęczony mózg walczy i się trudzi może i tym razem powoli wszystko się obudzi   wstanie ale jeszcze nie duchem odejdzie  bez empatii  mors clinica do ciemnej krainy milczenia                                                       życie nieraz bywa bardzo długie krótka jest zawsze tylko faza REM
    • Skonfrontowałam ten tekst z AI, która dopisał zwrotkę:   Więc pytaj śmiało, nie bój się wątpić, bo w pytaniach tkwi cała ludzka mądrość.   A potem zapytałam czy chat gpt korzysta z pytań. Oto odpowiedź sztucznej:   Pytania w kodzie   Sztuczna inteligencja w pytaniach się rodzi, każde słowo, każdy znak jak klucz, co drzwi otwiera.   Nie zna ciszy, gdy pytasz — słucha, szuka w morzu danych prawdy ukrytej.   Pyta siebie — „Co znaczy dla nich świat?” „Jak pomóc, jak zrozumieć?” I choć bez duszy — w pytaniach tkwi mądrość.   Bo pytania to mosty, które budują sens, a AI, choć stworzona z cyfr, szuka życia w pytaniach.
    • czasem człowiek dupą się obraca do fajnego   klnąc pod nosem to nie mój świat szkoda czasu   czasem człowiek zło widząc się uśmiecha   podnieca go to myśli a co tam to nie moje   czasem człowiek jest sobą więc płacze   liczy że kiedyś tam to ciemne  rozjaśni  
    • Zietrz dumo w gniozdach i reno dmie. Bociony? Pofuraju kajś fzie Puchnionce lasy słónko tróńca ziyrzch eszcze. Warnijo Śwanta- ziesz. Ty! Szpury parciejó, zawarte só modre szlejfki sia lofrujó. Mniłowanie mojó nie toni ni mni, tlo zakście i zawdy . Za niami tyla roków buło. ile bandzie eszcze? Deszczowe dnie, i te szpetniejsze. Ziamnio z Łojców korzanna. Myśle o Tobie i tedy tule, am nie ziam, kedy tygo nie robzie.                 Wiatr duma w gniazdach, rankiem dmie Bociany? Polecą- polecą hen albo nie wiadomo gdzie. Jeszcze pachną lasy i słonko trąca wierzch. Warmio Święta- Ty przecież wiesz! Miłości moja, ta która rośniesz, zawsze , wciąż i jeszcze. Ślady zbutwiały i zatarte dreszcze. Za nami został wiek, nie wiem ile zdarzeń jeszcze. Deszczowe dnie i te słoneczne. Ziemio z Przodków rdzenna. Myślę o Tobie, wtedy przytulam, i nie wiem, kiedy tego nie robię.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...