Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bezdźwięcznie oddycham
trując organizm
powietrzem

sny szukają mnie same
a zegary tańczą namiętnie
zrzucając z siebie minuty

synchronizuję się celowo

zapach przyzwyczaja meble
i słońce osieraca kałuże

słonowodnie płaczę
gdzieś między ścianami
wciśnięty swobodnie w szczeliny

arogancko traktuję spojrzenia
chlebem dokarmiając gołębie
także na śniegu ślady zostawiam
bezdusznie wgniatając
kawałek czarnoziemu

ilość marzeń nazwałbym nacją
w stanie omdlenia
stojąc na wadze

Opublikowano

początek dobry, potem trochę zgrzyta:
słonowodnie i swobodnie -to chyba tylko ja tak mam - ale jak dla mnie zbyt blisko siebie (no i chyba płaczĘ - w sumie to nic, ale na poczatku myślałem że to o liczbę mnogą chodzi)
"kawałek czarnoziemu" - to kompletnie nie pasuje (to chyba parafraza od "wgniotę cię w czarnoziem" - ale nie pasuje mi takie skojarzenie w takim wierszu)
i ostatnia strofa - wygląda fajnie (zwłąszcza nazwanie marzeń nacją) ale jako całości, nie rozumiem (co ma do tego waga i omdlenie, i co ma waga do omdlenia ??)

pozdr

Opublikowano

:)

pewnie masz racje Klaudio :)

cos pozmieniam popołudniu bo teraz też widze te niedociagnięcia :P

ale końcówka Klaudiuszu ma sens, przeczytaj to jeszcze raz potem - moze wtedy coś Ci się rzuci na skoajrzenia :)

Tera

Opublikowano

...No, nie bardzo..." bezgłośnie oddycham, trując organizm powietrzem", hmmm...Spróbuj przestać, zobaczymy jak sobie bez tej trucizny ciało poradzi. Nielogizmy wewnętrzne są nie do przyjęcia w jakimkolwiek tekście, co dopiero tak skondensowanym, jak wiersz. Stawanie na wadze w stanie omdlenia grozi śmiercią, lub kalectwem. Kłaniają się elementarne przepisy BHP.

Opublikowano

Zerknęłam pierwszy raz – i już się spodobał (zgadnij dlaczego !) – ale... w końcówce jakbyś się zamotał – takie mam wrażenie… może dla wywołania nastroju (trochę niepokoisz - czyżby rezygnacja ?) a może to synchronizacja celowo ? Ogólnie bardziej czytelny dla mnie niż poprzednie – zagubiony ten peel … pozdrawiam Arena

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



niedorzeczny koemntarz...

czy ja coś pisze o tym że chce przestać oddychać??? z jakiej bajki takie wnioski???

co tu jest nielogiczne... trucizna moze byc metaforą lub określeniem a nie nielogizmem

prosze sie zastanowić zanim się coś napisze...

Tera
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



noszonym przez wiatr człowiek jest mniej stabilny i cieżko porusza kończynami to dodaje atut dla sensu, no chyba, ze sie myle:))

hiih spoko, rozumiem wizje ale jednak to nie to - zostane przy swoim

TEra
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



w sumie nie chodzilo mi o miłość do zwierząt tylko zewnętrzną, płytką i plastikową arogancje - taką w sumie na pokaz ....

ale miło że wyszło dwojako :)

Tera
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jezusicku juz nie wiem czemu niektórzy tego nie kapują :))

kiedy jest się w stanie omdlenia ciało jakgdyby ważyło więcej... czyż nie
wieć kiedy stało by się wtedy na wadze byłoby poniekąd (oczywiście) cieższe
wtedy marzenia możnaby nazwać nacją

czy nie czuli się Państwo nigdy niepoprawnie "ciężsi", tak troche metafizycznie ???

może mój bład, sam juz nie wiem...

po prostu pytam :)

Tera
Opublikowano

kapują :)
chodzi tylko o to, że niejednoznaczności nie sprzyjają czytelności tekstu

waga np. zwykle kojarzy się z dwiema szalkami (czymś niestabilnym) stąd mniemam u-waga p. Lobo

pzdr

Opublikowano

oki teraz rozumie o co Ci chodziło

ale to też kwestia gustu, niektórzy akurat lubia takie jazdy - np. ja :))

ale ok... dzieki za wpis

a uwaga Pana lobo jest niedorzeczna -bo czepia sie czegos co nei napisałem, wysnówa kosmiczne wnioski i chyba sam nie wie o czym pisze

pozdrawiam troche bardziej niz zwyczajnie :)

Tera

Opublikowano

"Księżyc już oczy zamknął
i gwiazdy śpią przykryte kocem z chmur
Tylko ten papieros nie gaśnie
szarym dymem wznosisz gruby mur

Jak tu ciemno wszędzie,
małą kołyskę noc spleciła mi
Widzę jak powoli usypiam,
wychodze i cicho zamykam drzwi"

dymem płuco znikeształca...

Dafne
Nimfa, córka Gai i Penejosa, boga tesalskiej rzeki. Zakochał się w niej Apollo; uciekająca przed bogiem Dafne została zamieniona w drzewo wawrzynu (gr. dafne - laur, wawrzyn). Zrozpaczony Apollo uwienczył się gałązkami drzewa, które odtąd stały się jego atrybutem.

Opublikowano

Szanowny Autorze !
Stwierdzenie, że jakiś komentarz jest niedorzeczny, to jest dopiero niedorzeczność...Wynika z takiej uwagi bowiem kilka wniosków :
- albo Autor jest na 100% przekonany, że stworzył arcydzieło i wtedy żaden komentarz nie jest za dobry – w takim przypadku co i prędzej należy takowe wystawić na pomniku, najlepiej własnoręcznie zbudowanym, bo ktoś inny z pewnością spieprzy, lub
- opatrywać każdy tekst uwagą : „NIE KOMENTOWAĆ - PODZIWIAĆ !!!”

tekst, szanowny Autorze, to przekaz dla innych, w przeciwnym razie jest dla niego jedno miejsce – szuflada. Jeśli jest to przekaz dla innych, to należy to zrobić tak, żeby inni nie mieli wątpliwości co do ważkości przekazu i porównań, czy metafor w nim zawartych.
Tu tego nie ma. Nie wystarczy wrzucić do tekstu COKOLWIEK, aby było tylko niezrozumiałe i oczekiwać, że im bardziej zagmatwane, tym lepsze, bo nie świadczy to o głębi przenośni, a raczej o ich płyciźnie. Założenie, że jeśli czytelnik nie zrozumie przekazu, to tym bardziej będzie podziwiał dzieło jest błędne z założenia. Odnoszenie się zaś w ten sposób do komentarzy jest wystawieniem sobie samemu odpowiedniej laurki. Początkowo sądziłem, że pod nickiem TERA kryje się kobieta. Widzę, że jest to wyraz potoczny od TERAZ ( chyba). Czyżby, idąc tym tokiem, należało oczekiwać, iż Autor chętnie widziałby swój nick jako TKJ – parafrazując słynne powiedzenie braci Kaczyńskich, ze zmianą końcówki z „my”, na „ja”..???

Opublikowano

...Byłbym zapomniał...;-))...Sformułowania i zwrot użyty w pierwszej zwrotce jest ogólnie znany i zgrany do granic możliwości - to "oddychanie trucizną", nic tu świeżego i nowatorskiego, a ostatni ze stawaniem w "omdleniu na wadze", jest, po prostu śmieszny.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • prawie jakoś Słowackopodobnie, -   Hymn przypomnę   Smutno mi, Boże! – Dla mnie na zachodzie Rozlałeś tęczę blasków promienistą; Przede mną gasisz w lazurowej wodzie       Gwiazdę ognistą... Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,       Smutno mi Boże!   Jak puste kłosy, z podniesioną głową, Stoję rozkoszy próżen i dosytu... Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,       Ciszę błękitu: Ale przed tobą głąb serca otworzę,       Smutno mi Boże!   Jako na matki odejście się żali Mała dziecina, tak ja płaczu bliski, Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali       Ostatnie błyski... Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,       Smutno mi Boże!   ... a jeszcze byliśmy katowani w chyba w 2 klasie lic. tym hymnem postanowiliśmy napisać: Smutno mi Boże, gdy się spać położę widzę nad łóżka brzegiem pluskwy idące szeregiem i gdy pomyślę, że któraś ugryźć mnie może smutno mi Boże   ale poważnie zrobiłaś villanellę i wyszło zgrabnie (wydaję mi się że gubisz rytm 5/5 - np. środkowe wersy) podziwiam, bo dla mnie jest to rebus układanki rymów - brak mi cierpliwości pozdrawiam
    • pochichoczmy. opowiem historię biednego weneryka, który za opłatą udostępnia krasnoludkom pokryte szankrami ciało, robi za żywą ścianę wspinaczkową. postarajmy się nie pamiętać o grozach typu instynkt samozachowawczy, co sprawia, że nieraz czuję się jak zamknięte w klatce zwierzątko albo jak człowiek, w którego podczas sumy wlazł demon, kazał wyciągnąć z kieszeni noszoną od czasów harcerstwa finkę, wbiec na ołtarz i przyłożyć ją do szyi odprawiającego nabożeństwo księdza, po czym opuścił ciało opętanego (i co teraz? ocykasz się, biedaku, w samym środku szamba-tornada, nie chciałeś, nie ty zrobiłeś, nie wiesz, co jest grane, a tu nagle rzucają się na ciebie jakieś chłopy, obezwładniają). że bywa się rozkraczonym jak przejechana żaba, próbując złapać, spoić rozjeżdżające się wymiary. oj tam, jest dobrze. wiesz, przyśniło mi się słowo "wypoliczkowany". i nozdrza pełne krakersów. nie wiem, czyje. pośmiejmy się z tego.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję serdecznie. @Roma Również dziękuję, najserdeczniej!
    • @Marek.zak1 No wiesz... :)
    • ani kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów   nie upiększy tak kuchennego  stołu jak najzwyklejsza kromka chleba   pachnąca polem wiatrem słońcem która nie mówiąc  do nas przemawia  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...