Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jako sługa uniżony
dziś zaskarbię względy żony
i na każde jej skinięcie
nim obrócę się na pięcie

by wykonać wnet rozkazy
powiem powtórz cztery razy
albo nawet ze trzydzieści
żeby nie pominąć z treści

nic, co jest uwagi godne
bo choć może niewygodne
wielokrotne powtarzanie,
ale cóż, spamiętywanie

nie jest moją mocną stroną
a więc wybacz mi to żono,
że z szacunku dla kobiety
ja wycofam się (niestety),

ale Tobie nie zabronię
wszak masz nogi, zręczne dłonie
więc wykonasz wszystko sama
tylko nie mów, że to dramat

a ja jestem lis przechera,
który słowa tak dobiera
by nie kiwnąć nawet palcem,
żono ja i chleb ze smalcem

i z cebulą posoloną
zjem jak podasz mi go żono
i nie będę patrzył krzywo
gdy do łóżka podasz piwo

no a obiad raczej wolę
tak jak inni zjeść przy stole
lecz kolację i śniadanie
na łóżeczku daj Kochanie.


Opublikowano

A ja nie jestem do służby skłonna,
raczej uparta i samowolna,
ale mam chłopa-poetę w domu,
co go nie oddam nigdy nikomu,
bo mi gotuje, robi śniadanka,
w domu, do pracy, na obiad danka,
zakłada mi też buty na nogi,
jak sam królewicz kładł Kopciuszkowi,
a ja się muszę wykłócać o to,
by dał mi ręce splamić robotą,
by dał mi zrobić cokolwiek za to,
choćby uraczyć się dał herbatą.
I jeszcze dla mnie pisuje wiersze,
pełne miłości, piękne, najszczersze. :-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Inny to by nie dał wiary
a ja tak i dla szczęściary
gratulacje, że przez życie
płynie sobie w dobrobycie
kiedy inni, ja przykładem
biorą cięgi wciąż z okładem
bo małżonka ma heterą
a ja dla niej zwykłe zero.


Pozdrawiam serdecznie
HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Inny to by nie dał wiary
a ja tak i dla szczęściary
gratulacje, że przez życie
płynie sobie w dobrobycie
kiedy inni, ja przykładem
biorą cięgi wciąż z okładem
bo małżonka ma heterą
a ja dla niej zwykłe zero.


Pozdrawiam serdecznie
HJ
Mój Henryku, powiem całkiem szczerze:
wcale nie masz czego mi zazdrościć,
bo ja Tobie bardzo tak nie wierzę,
jak Ty nie wierz w życie me w miłości.

Ja przez całe życie przeszłam sama,
nikt mnie kochać nigdy nie dał rady,
ani tata, ani nawet mama,
ani siostra, ani facet żaden.

Całe życie sama w tych wichurach
i na deszczach, w mrozach i w upałach,
tylko z córką, chroniąc ją i tuląc -
skarb od życia większy, choć tak mała.

I dopiero teraz, o zmierzchaniu,
ktoś mnie zabrał pod parasol wreszcie
i osłonił wielkim zakochaniem,
w jakim nigdy nie bywałam jeszcze.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Inny to by nie dał wiary
a ja tak i dla szczęściary
gratulacje, że przez życie
płynie sobie w dobrobycie
kiedy inni, ja przykładem
biorą cięgi wciąż z okładem
bo małżonka ma heterą
a ja dla niej zwykłe zero.


Pozdrawiam serdecznie
HJ
Mój Henryku, powiem całkiem szczerze:
wcale nie masz czego mi zazdrościć,
bo ja Tobie bardzo tak nie wierzę,
jak Ty nie wierz w życie me w miłości.

Ja przez całe życie przeszłam sama,
nikt mnie kochać nigdy nie dał rady,
ani tata, ani nawet mama,
ani siostra, ani facet żaden.

Całe życie sama w tych wichurach
i na deszczach, w mrozach i w upałach,
tylko z córką, chroniąc ją i tuląc -
skarb od życia większy, choć tak mała.

I dopiero teraz, o zmierzchaniu,
ktoś mnie zabrał pod parasol wreszcie
i osłonił wielkim zakochaniem,
w jakim nigdy nie bywałam jeszcze.
Sytuacja zagmatwana
ale w końcu swego pana
masz na własność a miłości
do Twej córki Ci zazdrościć

może i niejedna z kobiet,
że przez życie tylko obie
szłyście omijając burze
a kłopoty, małe, duże

też umiałaś minąć łukiem
choć niejeden grzmot się z hukiem
nad głowami Wam przetoczył
a łzy zalewały oczy

a Ty brnęłaś pod prąd z wiarą,
że tę rzeczywistość szarą
przemaluje ktoś w pastele
bo gdy ma się jakieś cele

i gdy chcemy je osiągnąć
wtedy jakoś łatwiej ciągnąć
ten nasz wózek, choć brzemienny
w niedostatek, ale cenny

bo nasz własny, a niedoli
los do końca nie pozwoli
mieć nad nami panowanie
w naszej walce o przetrwanie.


Pozdrawiam serdecznie.
HJ

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Inny to by nie dał wiary
a ja tak i dla szczęściary
gratulacje, że przez życie
płynie sobie w dobrobycie
kiedy inni, ja przykładem
biorą cięgi wciąż z okładem
bo małżonka ma heterą
a ja dla niej zwykłe zero.


Pozdrawiam serdecznie
HJ
Mój Henryku, powiem całkiem szczerze:
wcale nie masz czego mi zazdrościć,
bo ja Tobie bardzo tak nie wierzę,
jak Ty nie wierz w życie me w miłości.

Ja przez całe życie przeszłam sama,
nikt mnie kochać nigdy nie dał rady,
ani tata, ani nawet mama,
ani siostra, ani facet żaden.

Całe życie sama w tych wichurach
i na deszczach, w mrozach i w upałach,
tylko z córką, chroniąc ją i tuląc -
skarb od życia większy, choć tak mała.

I dopiero teraz, o zmierzchaniu,
ktoś mnie zabrał pod parasol wreszcie
i osłonił wielkim zakochaniem,
w jakim nigdy nie bywałam jeszcze.
Sytuacja zagmatwana
ale w końcu swego pana
masz na własność a miłości
do Twej córki Ci zazdrościć

może i niejedna z kobiet,
że przez życie tylko obie
szłyście omijając burze
a kłopoty, małe, duże

też umiałaś minąć łukiem
choć niejeden grzmot się z hukiem
nad głowami Wam przetoczył
a łzy zalewały oczy

a Ty brnęłaś pod prąd z wiarą,
że tę rzeczywistość szarą
przemaluje ktoś w pastele
bo gdy ma się jakieś cele

i gdy chcemy je osiągnąć
wtedy jakoś łatwiej ciągnąć
ten nasz wózek, choć brzemienny
w niedostatek, ale cenny

bo nasz własny, a niedoli
los do końca nie pozwoli
mieć nad nami panowanie
w naszej walce o przetrwanie.


Pozdrawiam serdecznie.
HJ
Dziękuję, Henryku, za Twe zrozumienie,
za wiersz, który strąca mi z grzbietu kamienie.
I tak to doszliśmy tu niepostrzeżenie
od satyry w tony poważne szalenie.

Pozdrawiam ciepło i słonecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Peel kiedyś coś tam liznął
gdy w garkuchni na praktyce
po fajrancie dla szefowej
wyszlifować musiał cyce

bo w tym był nadzwyczaj biegły
a poza tym, do kaduka
on do sosów, majonezu
nie przyłożył nawet kciuka.

Pozdrawiam serdecznie.
HJ

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Inny to by nie dał wiary
a ja tak i dla szczęściary
gratulacje, że przez życie
płynie sobie w dobrobycie
kiedy inni, ja przykładem
biorą cięgi wciąż z okładem
bo małżonka ma heterą
a ja dla niej zwykłe zero.


Pozdrawiam serdecznie
HJ
Mój Henryku, powiem całkiem szczerze:
wcale nie masz czego mi zazdrościć,
bo ja Tobie bardzo tak nie wierzę,
jak Ty nie wierz w życie me w miłości.

Ja przez całe życie przeszłam sama,
nikt mnie kochać nigdy nie dał rady,
ani tata, ani nawet mama,
ani siostra, ani facet żaden.

Całe życie sama w tych wichurach
i na deszczach, w mrozach i w upałach,
tylko z córką, chroniąc ją i tuląc -
skarb od życia większy, choć tak mała.

I dopiero teraz, o zmierzchaniu,
ktoś mnie zabrał pod parasol wreszcie
i osłonił wielkim zakochaniem,
w jakim nigdy nie bywałam jeszcze.
Sytuacja zagmatwana
ale w końcu swego pana
masz na własność a miłości
do Twej córki Ci zazdrościć

może i niejedna z kobiet,
że przez życie tylko obie
szłyście omijając burze
a kłopoty, małe, duże

też umiałaś minąć łukiem
choć niejeden grzmot się z hukiem
nad głowami Wam przetoczył
a łzy zalewały oczy

a Ty brnęłaś pod prąd z wiarą,
że tę rzeczywistość szarą
przemaluje ktoś w pastele
bo gdy ma się jakieś cele

i gdy chcemy je osiągnąć
wtedy jakoś łatwiej ciągnąć
ten nasz wózek, choć brzemienny
w niedostatek, ale cenny

bo nasz własny, a niedoli
los do końca nie pozwoli
mieć nad nami panowanie
w naszej walce o przetrwanie.


Pozdrawiam serdecznie.
HJ
Dziękuję, Henryku, za Twe zrozumienie,
za wiersz, który strąca mi z grzbietu kamienie.
I tak to doszliśmy tu niepostrzeżenie
od satyry w tony poważne szalenie.

Pozdrawiam ciepło i słonecznie.
Jak rzeczułka co się wije
przez doliny, pola, lasy
tak i my przemierzaliśmy
przez złe albo dobre czasy

omywając pnie zmurszałe
i kamienie co w korycie
naszej rzeczce zawadzały
płynąć dalej, głębiej w życie.

Pozdrawiam serdecznie.
HJ

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MIROSŁAW C. przyłączam się do kolegów powyżej nietuzinkowa poezja!
    • Płomień życiodajny był mi objawieniem a w czarnej godzinie stał się axis mundi  w przedwiecznej odsłonie Kupałowej Nocy odczarował treści z rytuału mocy.    Kręcą dziady koła iskry w niebo lecą szczapy rozżarzone nad ogniem przeskoczą tym ciało oczyszczą ogrzeją umarłych słońcu dopomogą jasność w krąg roztoczą.    Złą energię zduszą starodawne tryzny wstrzemięźliwość skończą w stawie się obmyją a z płynącej rzeki wianek zielny złowią z miłością duchową wiecznej Walentyny.   Lecą dusze w drzewa tam w koronie Wyraj  ogród z kutą bramą Raróg dzierży klucze znów na powrót wrócą w smudze mlecznej drogi zagnieżdżając łono brzemiennej kobiety.    Serce jaźni płynie rzeka śmierci niesie w progach ją przywita Żmij skrzydlaty strażnik  w wężowym Wyraju na zielonych łąkach dusze się wypasą przy stole Welesa.   Bocian albo Lelek nowin nie ogłosi źródło życia płynie w chrześcijańskie czasy  w nowiu Rod i Swaróg Wyraju nie wskrzeszą   zamknęły się wrota kosmicznego drzewa.        
    • @Annna2   Aniu. choć nosimy w sobie "posag" doświadczeń i "intercyzę" rozsądku, to  Twój wiersz przypomina, że prawdziwe błogosławieństwo relacji i tak rozkwita poza jakąkolwiek kalkulacją. Mądry wiersz. Do przemyśleń.
    • Jeszcze raz! Jakże cudnie zabijemy popołudnie. Rozciągniemy ciemną płachtę do godziny w pół do czwartej... Przestawią się elektryki już bez zgody i paniki. Jeszcze raz. Jakże cudnie! Złapię słońce przed południem I nim całkiem się rozpada, wpadnę na plecy sąsiada. - Dobrodzieju, czyś spóźniony? - Zamyślony tylko - słowik...         _ _ _ _ _ _ _ Jeszcze myśli złapiesz żony: "Piórka - głupstwo, bo odrosną, ale głos - majątek!"* Wyszedł wcześniej, bo ZA KAUCJĄ - Skowron "z bandą skowroniątek"! 1.10.25       * Jiloan Tuwim, Spóxniony słowik"
    • @Berenika97 nieraz lepiej nie znać co literaci i poeci pisali do siebie bo ich pomniki trzeszczą w posadach. Z ciekawostek mam listy literatów między innymi Gustawa Herling-Grudzińskiego wypowiadających się ironicznie po otrzymaniu Nobla przez Miłosza, czy ostry język Cat Mackiewicza, lub bardzo rżadkie dokumenty po Tadeuszu Boy Żeleńskim. Mam też korespondencję Sienkiewicza, Szymborskiej, Zapolskiej z jej osobistym zdjęciem, profesorów Lorenza, Tatarkiewicza, Kotarbińskiego że tak wspomnę pierwszych z brzegu a z artystów dokumenty dotyczące Adi Sary, Modrzejewskiej okres amerykański z dyplomatów bardziej znanych to Paderewski, Sikorski itp mam zdjęcie z osobistą dedykacją Kraszewskiego i malarzy: listy Beksińskiego uwielbiam je czytać bo pokazują jego podejścia do swojej sztuki i inspiracji wschodem, Siemiradzkiego, Menkesa, (Ecole de Paris) listy hetmanów, króli między innymi Poniatowskiego nie żebym się chwalił choć każdy kolekcjoner jest próżny ale służę pomocą przy opracowywaniach często mam prośby z muzeów o udostępnienie zbiorów bo ktoś opracowuje jakiś temat i potrzebuje rzadkich dokumentów. Ostatnio spotkał mnie ogromny zaszczyt bo prof. dr. hab. Tadeusz Epsztein ikona w dziedzinie badania stosunków społecznych w majątkach ziemskich i wsi pańszczyźnianej. Na sesji naukowej poświęconej ziemiaństwu przedstawił swoje najnowsze dzieło które opracowywał ćwierć wieku i wskazał moją publikację o rozliczeniach wiejskich jako jedyną z której powinno się korzystać przy temacie rozliczeń chłop karczma dwór w XIX wieku. Uff czy to udźwigniesz

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Także jak będziesz chciała to zawsze dla prac naukowych i publikacji moje zbiory są otwarte. Proszę tylko wtedy że po publikacji aby jeden egzemplarz przesłać do moich zbiorów. Na koniec dodam że mam wiersze ich ręką pisane np. Eleny Bo, Annna2 czy Marka Żaka w oryginale ale to jest historia najnowsza. Bym miał więcej bo stale proszę ale generalnie ludzie nie chcą mi wysyłać więc jeszcze poproszę Ciebie Bereniko o wiersz pisany Twoją ręką z podpisem na dole i dedykacją dla Robertę. Za to odwdzięczę się moimi publikacjami. Na Ani wiersze czekałem długo i w końcu spotkał mnie zaszczyt i dostałem aż 3 sztuki za co jej serdecznie dziękuję. Jej wiersze wraz z kopertą ozdobiły moje skromne zbiory. Z kolekcjonerskim pozdrowieniem Robert
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...