Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na dworze zwykł padać deszcz, krople wielkie jak melon wierciły w chodnikach kratery
i nie zauważył ich wachmistrz z katedry, ni Pani, czy głów tych dwóch odmiany wszelkie

widziały je pąki i płatki stęsknione nie mając im za złe dwóch sekund ich spóźnienia
spadały ukradkiem na tępych i niemych... okrzykiem radości witała je ziemia

oniemiał kto patrzył i widział wbrew woli, by nie mógł słowami jedności zniewolić,
by próżną paniką nie spłoszył miłości płynącej kroplami po wspólnych tętnicach

bo jedni się chcieli ,a drudzy nie bardzo ze śmierci słabości uwolnić za życia
a niechby mi dane się wreszcie wyzwolić, na całe serce bym krzyczał




Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...